Bitwa o polskie Kresy wschodnie po katastrofie akcji "Burza" była przegrana, jeszcze zanim się rozpoczęła – napisał Kazimierz Krajewski w zakończeniu książki „Na straconych posterunkach. Armia Krajowa na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej”. Książka jest pomnikiem wystawionym ku pamięci tych, którzy ową bitwę toczyli w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu.
„Na straconych posterunkach” to monografia dziejów konspiracyjnej Armii Krajowej na Kresach Wschodnich – w siedmiu najdalej wysuniętych na wschód województw przedwojennej Rzeczpospolitej oraz wschodnich powiatach województwa białostockiego, które zamieszkiwało ponad 13 milionów obywateli RP.
Autor książki, pracownik warszawskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, odtwarza schemat organizacyjny Armii Krajowej na terenach kresów wschodnich, przedstawia szlaki bojowe i akcje zbrojne oddziałów w poszczególnych Okręgach, prezentuje sylwetki dowódców wyższego i niższego szczebla, a w oparciu o bogatą bazę źródłową próbuje zrekonstruować nie tylko rzeczywistość militarną, ale także klimat polityczny i społeczny, w jakim kresowi żołnierze działali i walczyli od września 1939 roku do zajęcia tych terenów przez Armię Czerwoną i później – aż do lat 50.
Według obliczeń autora w końcowym okresie okupacji niemieckiej Armia Krajowa na opisywanych terenach liczyła ok. 80 tysięcy zaprzysiężonych członków, z których ok. 33 tysiące walczyło z bronią w ręku w ramach akcji „Burza”. Kazimierz Krajewski przedstawia w swojej pracy powstawanie na wschodnich terenach pierwszych zalążków konspiracji, scalanie ich w ramach Związku Walki Zbrojnej, a następnie – w Armii Krajowej, pierwsze akcje dywersyjne prowadzone przez jednostki „Wachlarza”, obronę ludności cywilnej przed represjami niemieckich i radzieckich wojsk okupacyjnych.
Kulminacyjnym punktem książki jest opis operacji „Ostra Brama”, organizacyjnego zwieńczenia niemal pięcioletnich wysiłków konspiracji Armii Krajowej i jej udziału w wyzwoleniu Wilna spod niemieckiej okupacji. Autor opisując udział polskich oddziałów partyzanckich w tej operacji, nie waha się przed przedstawieniem pełnego obrazu, wytknięciem organizacyjnych zaniedbań i taktycznych błędów, jakie dowództwo Armii Krajowej popełniło w czasie planowania i w czasie trwania walk.
Sporo miejsca poświęca Krajewski specyfice wschodnich ziem Rzeczpospolitej – kulturowego tygla, w którym mieszały się narodowości, języki i religie, a który przechodził z rąk jednego okupanta w ręce drugiego. Autor zwraca uwagę na odmienność sytuacji AK na ziemiach Generalnego Gubernatorstwa, gdzie polscy konspiratorzy mogli liczyć na wsparcie ludności cywilnej, a przeciw sobie mieli jedynie niemiecki aparat przemocy oraz kresów, na których żołnierze AK musieli niejednokrotnie musieli walczyć nie tylko z siłami niemieckimi, ale równocześnie odpierać ataki rosyjskiej partyzantki komunistycznej i oddziałów UPA czy – w okręgach północnych – litewskiej policji, a realia społeczne, narodowe, religijne były o wiele bardziej skomplikowane.
Autor opisując udział polskich oddziałów partyzanckich w operacji "Ostra Brama", nie waha się przed przedstawieniem pełnego obrazu, wytknięciem organizacyjnych zaniedbań i taktycznych błędów, jakie dowództwo Armii Krajowej popełniło w czasie planowania i w czasie trwania walk.
Sporą miejsca poświęca autor losom polskich oddziałów podziemnych po wkroczeniu na wschodnie tereny Rzeczpospolitej Armii Czerwonej. Krajewski relacjonuje represje wymierzone w Armię Krajową, z drugiej stara się oddać dramat przed jakim stanęli polscy konspiratorzy, pozbawieni jakiegokolwiek wsparcia ze strony aliantów zachodnich i prowadzący walkę w obronie idei niepodległościowych oraz pozostającej pod ich opieką polskiej ludności cywilnej. Walkę, której w ówczesnych warunkach geopolitycznych nie mogli wygrać.
„Na straconych posterunkach” nie jest klasyczną monografią naukową. Książka powstała w oparciu o imponującą bazę źródłową i sporą bibliografię, w tym o wcześniejsze prace Krajewskiego, dotyczące Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, czy monografii opisującej działalność Nowogródzkiego Okręgu Armii Krajowej. Emocjonalny stosunek autora do opisywanego tematu i formułowane przez niego ostre sądy, często oparte nie na informacjach archiwalnych, lecz na prywatnych, formułowanych ex-post, opiniach autora, każą traktować książkę bardziej w kategoriach dzieła popularnonaukowego, momentami balansującego na granicy publicystyki historycznej. Oczywiście, nie musi to być wadą książki, a może stać się jej atutem – istnieje szerokie grono czytelników, którzy zmęczeni klasyczną historiografią, rojącą się od przypisów i pełnego teorii fachowego żargonu, czytać będą książkę Kazimierza Krajewskiego jako barwną opowieść o mało znanym, a bohaterskim fragmencie dziejów Polski.
Mimo wszelkich zastrzeżeń, a dzięki swemu rozmachowi i imponującej pracy Kazimierza Krajewskiego, „Na straconych posterunkach” ma szansę stać się jedną z ważniejszych prac historycznych, dotyczących wojennej i powojennej rzeczywistości na kresach wschodnich Rzeczpospolitej oraz opisującej wysiłek zbrojny Armii Krajowej na tych terenach.
Andrzej Kałwa
„Na straconych posterunkach. Armia Krajowa na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej”, Kazimierz Krajewski, Wydawnictwo Literackie, 2015.