„Pociesza mnie jednak fakt, że chwilami historia mówiona może być lepsza niż ta spisana i bez naszej świadomości odgrywamy nowy gatunek potrzebny w literaturze: fikcja na temat fikcji” – napisał niegdyś Gabriel Garcia Marquez.
Do rąk czytelników trafiła biografia Gabriela Garcii Marqueza, pisarza iberoamerykańskiego, twórcy, m.in. „Stu lat samotności” czy „Miłości w czasach zarazy”. Tytuł książki – w oryginale „Solitude & Company” – nawiązuje to nazwy firmy filmowej, którą w pewnym momencie Garcia Marquez chciał założyć z kilkoma kolumbijskimi wspólnikami.
„O Garcii Marquezie napisano całe tomy, ale bez względu na to proza tego autora, cenzura jego wspomnień i analiza biografa same w sobie mają wielką wagę. Historia mówiona, formalna nazwa tego gatunku, pozwala tym, którzy byli z nim blisko, przedstawić nam człowieka, który stał się najważniejszym pisarzem Ameryki Łacińskiej, sympatyka władzy i do końca obrońcy Castro. Pozwala im przekazać nam, w jaki sposób go wspierali, pomagali mu i obserwowali jego drogę na szczyt. Pozwala im przekazać nam ich miłość do niego i to, w jaki sposób ich irytował bez narratorów, opisów czy pośredników. W takim razie książka ta jest biletem ku celebracji pisarza, w której każdy mówi, każdy krzyczy, każdy ma swoją opinię czy nawet kłamie” – wyjaśnia autorka.
Biografia opiera się wyłącznie na wypowiedziach bliższych i dalszych członków rodziny, znajomych i przyjaciół, którzy znali Gabo jeszcze z dzieciństwa. Książka została podzielona na dwie części: „Przed wydaniem +Stu lat samotności+” oraz „Po wydaniu +Stu lat samotności+”. W pierwszej części czytelnik zapozna się z głosami rodzeństwa oraz tych, którzy przyjaźnili się z Garcią Marquezem zanim ten został powszechnie cenionym pisarzem. Przeczyta o beztroskich czasach spędzonych u dziadka oraz w jezuickiej szkole, w której przyszły pisarz był prymusem. Marquez wychowywał się w barwnym otoczeniu, co zaważyło na jego późniejszej karierze. W drugiej części w głosach jest już nagradzanym i sławnym autorem. Czytelnik może prześledzić wszystkie okoliczności, jakie wydarzyły się przed napisaniem tej przełomowej powieści oraz to, jak świat zareagował na nią po jej wydaniu.
Maria Luisa Elio, której wraz z jej mężem zadedykowane zostało „Sto lat samotności”, tak wspominała pisarza: „Nie powiedziałabym, że Gabo jest jedną z tych osób, która całkowicie oddaje się drugiej osobie. Nie. Czasami jest wręcz nieobecny. Rozmawia się z nim i od razu czuje się, że jest to rozmowa z niezwykle inteligentną osobą. I to jest bardzo przyjemne – rozmawiać z inteligentną osobą, prawda? Rozmawia się z kimś wyjątkowym i ma się tego świadomość. Wiedziałam, że jest osobą bardzo wyrazistą. Dowodem na to jest fakt, że zostawiłam resztę (to była bardzo wyselekcjonowana grupa) i trzymałam się jego, słuchałam go. Myślę, że dlatego powiedział +Książka jest twoja+, ponieważ nie miałam żadnego ukrytego powodu. Ledwo się znaliśmy. Zawsze mu powtarzam: +To Gabo mnie tworzy, bo wcześniej nie istniałam. Będę twoim wynalazkiem. Tym właśnie. Pojawię się jutro w encyklopedii. Maria Luisa Elio, postać wymyślona przez Garcię Marqueza”.
Z kolei Rose Styron, poetka i aktywistka walcząca o prawa człowieka, odniosła się do Marqueza w kontekście miłości. „Uwielbiam wszystko, co mówi o miłości, o obłędzie wywołanym miłością. Zapytałam go o książkę +O miłości i innych demonach+. Odpowiedział, że miłość jest demonem, który potrafi opętać człowieka, że miłość to osobista tragedia, bez której człowiek nie jest w stanie się obejść. Że zaczyna się bardzo niewinnie, czysto. Wiem, że mówił o miłości rodzicielskiej bądź też pierwszej miłości w swoim życiu” – powiedziała.
„Nie musiałam rozmawiać z Garcią Marquezem, żeby napisać tę książkę. Tego właśnie wymaga historia mówiona. Czyli że jest napisana głosami innych. Historia mówiona polega na opowiadaniu o jakiejś osobie, która jest nieobecna, i na nagrywaniu – co ważniejsze – tych rozmów” – stwierdziła autorka.
Książka „Samotność i spółka. Życie Gabriela Garcii Marqueza w relacjach jego przyjaciół, rodziny, fanów, rezonerów, wesołych kompanów, pijaków i kilku zacnych ludzi” Silvany Paternostro ukazała się nakładem wydawnictwa Vis-à-vis Etiuda. (PAP)
akr/