„Bramy raju” Jerzego Andrzejewskiego w reżyserii Pawła Passiniego to najnowsza produkcja wrocławskiego Teatru Współczesnego. Premiera przedstawienia odbędzie się w sobotę.
Powieść „Bramy raju” ukazała się w 1960 r. Jej fabułę stanowi opowieść o krucjacie dziecięcej z 1212 r., zwołanej przez pasterza Jakuba z Cloyes. To tło, które posłużyło Andrzejewskiemu do przestawienia uniwersalnych mechanizmów rządzących ludźmi i ich zachowaniami. Powieść interpretowana jest również jako rozliczenie autora z okresu jego fascynacji komunizmem.
Powieść „Bramy raju” ukazała się w 1960 r. Jej fabułę stanowi opowieść o krucjacie dziecięcej z 1212 r., zwołanej przez pasterza Jakuba z Cloyes.
Zdaniem reżysera spektaklu Pawła Passiniego, „Bramy raju” to jeden z najbardziej zapomnianych tekstów polskiej literatury. „To bardzo aktualny tekst. Dotyka sytuacji, kiedy w obrębie danego pokolenia dochodzi do pęknięcia i grupa ludzi mówi zastanej rzeczywistości +nie+. Pojawiają się wówczas takie postacie jak spowiednik (w spektaklu grany przez Bogusława Kierca – PAP), należące do innego pokolenia, które próbują stać się częścią tej krucjaty i jednocześnie ją zatrzymać. Nie ma on jednak autorytetu wśród jej uczestników” - mówił Passini we wtorek podczas próby prasowej spektaklu.
Według Passiniego metafory, którymi posługiwał się Andrzejewski, współcześnie stały się faktami. „Pojawiają się dziś grupy i będą pojawiać w przyszłości, które nie zgadzają się na zastaną rzeczywistość" - mówił reżyser.
Passini zwrócił również uwagę, że tekst Andrzejewskiego mówi o tworzeniu nowych ruchów religijnych. „Współcześnie mamy z tym zjawiskiem do czynienia na przykład w postaci ruchów religijnych kojarzonych z New Age” - dodał.(PAP)
pdo/ ls/