Myślę, że to był jeden z najwybitniejszych komediowych i komicznych aktorów XX wieku. Wiesław Gołas był komikiem Komedii Ludzkiej, tzn. pokazywał człowieka i w pełnym blasku, i w jego cieniach. Ukazywał człowieka pełnego - powiedział PAP reżyser, dyrektor Teatru Lalka w Warszawie Jarosław Kilian.
"Ze śmiercią Wiesława Gołasa kończy się epoka wielkich komików. Myślę, że to był jeden z najwybitniejszych komediowych i komicznych aktorów XX wieku" - ocenił Jarosław Kilian.
Podkreślił, że "świadomie używa słowa +komik+ w jego najgłębszym sensie". "Bo Wiesław Gołas był komikiem Komedii Ludzkiej, to znaczy pokazywał człowieka i w pełnym blasku, i w jego cieniach, w mroku. Ukazywał człowieka pełnego" - wyjaśnił.
"Ci jego bohaterowie - i teatralni, i filmowi - opowiadali o każdym z nas, o bohaterach Komedii Ludzkiej. To było w nim wspaniałe" - ocenił reżyser.
"Pamiętam go jako człowieka wyjątkowo eleganckiego. Miał w sobie taką niegdysiejszą elegancję, nigdy nie powiedział brzydkiego słowa. Zawsze był szarmancki i tak też odnosił się do wszystkich" - wspominał.
Zwrócił uwagę, że Gołas "był aktorem, którego nawet kłopoty z pamięcią w późniejszym wieku, nie ograniczały w jego artyzmie". "Bo nawet jeżeli borykał się z tekstem - to i tak, gdy wychodził na scenę - miało to znamiona geniuszu" - ocenił Kilian.
"We wszystkim co robił, tkwiła głęboka pasja i wiara w misję oraz powołanie aktora" - wyjaśnił reżyser.
Kilian przytoczył zdarzenie z prób sztuki Szekspira "Jak wam się podoba", którą wyreżyserował w 2006 r. w Teatrze Polskim w Warszawie z udziałem Wiesława Gołasa (grał postać Henriego Rousseau, czasem Ambrożego Ambarasa). "Podczas akcji scenicznej trzeba było wynieść jakieś krzesło. Młodsi aktorzy powiedzieli, że oni nie są od +noszenia krzeseł+, a wtedy Gołas powiedział: +to ja wyniosę krzesło+. I oczywiście, wynosząc to krzesło, zrobił z tego mistrzowską etiudę, po której na każdym przedstawieniu rozlegały się brawa" - wspominał.
"Będzie go bardzo brakować, ale wypełniło się długie i piękne życie, które rozpraszało mroki i smutki nas wszystkich" - podkreślił Jarosław Kilian.
Jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów, wykonawca słynnej piosenki "W Polskę idziemy", odtwórca ponad 120 ról filmowych, kabaretowych, teatralnych i telewizyjnych, Wiesław Gołas zmarł w czwartek rano. Miał 90 lat.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/