Uważamy, że fotografia pozwala lepiej zrozumieć rzeczywistość, a do tego jest narzędziem, z którego korzystają dziś niemal wszyscy – mówi dyrektor Muzeum Fotografii w Krakowie Marek Świca.
Zaprasza do odnowionej placówki: „Mamy nadzieję, że coś dla siebie znajdą osoby zainteresowane sztuką (nasza kolekcja fotografii artystycznej stale się powiększa), i miłośnicy sprzętu fotograficznego, i wszyscy posiadacze rodzinnych zdjęć, którzy chcieliby się czegoś o nich dowiedzieć”.
1 lutego otwarto, oczywiście w reżimie sanitarnym, muzea – to okazja, aby po kilku latach znów wejść do zupełnie odmienionego Muzeum Fotografii przy ul. Józefitów w Krakowie. Co zobaczymy i aktualnie znajduje się w Muzeum Fotografii?
Dyr. Muzeum Fotografii Marek Świca: Ze względu na charakter i specyfikę naszej siedziby przy Józefitów 16, otworzymy ten oddział dopiero 22 lutego. Widzowie Muzeum Fotografii mogą pamiętać budynek jeszcze sprzed rozpoczętego w 2018 roku remontu, kiedy to właśnie w nim prezentowaliśmy wystawy czy organizowaliśmy wydarzenia. Jednocześnie budynek mieścił też nasze zbiory, bibliotekę, pracownie konserwatorską i digitalizacji oraz działalność administracyjno-biurową. Siłą rzeczy przestrzeń, a co za tym idzie również możliwości wystawiennicze, były tu bardzo ograniczone. Skala zmian była ogromna – cały projekt inwestycyjny kosztował ponad 25 milionów złotych.
MuFo Józefitów to przede wszystkim miejsce pracy muzealników i muzealniczek, zajmujących się opieką nad zbiorami we wszystkich wymiarach. Widzowie, w ramach zorganizowanych oprowadzań, będą mogli przyjrzeć się ich pracy i jednocześnie dowiedzieć, jak dobrze dbać o fotografię w domowych warunkach.
Zmodernizowany budynek, który od końca lutego będzie można zwiedzać, choć zachowuje charakter zabytkowej willi, od środka zmienił się radykalnie. Po pierwsze, na sąsiadującej działce powstała siedmiokondygnacyjna część magazynowa – tu mieszczą się jedne z pierwszych w Polsce nowoczesnych magazynów chłodnych i zimnych, tak potrzebnych, by odpowiednio przechowywać fotografię. MuFo Józefitów to przede wszystkim miejsce pracy muzealników i muzealniczek, zajmujących się opieką nad zbiorami we wszystkich wymiarach. Widzowie, w ramach zorganizowanych oprowadzań, będą mogli przyjrzeć się ich pracy i jednocześnie dowiedzieć, jak dobrze dbać o fotografię w domowych warunkach. Uzyskają także dostęp do magazynów studyjnych, gdzie zobaczą część zgromadzonych zbiorów sprzętu fotograficznego.
Ten budynek ma swoją bardzo bogatą historię.
Marek Świca: To prawda! Muzeum Fotografii – wtedy pod nazwą Muzeum Historii Fotografii – wprowadziło się do willi przy Józefitów w 1992 roku, ale już wcześniej miała ona tradycje fotograficzne, czy raczej – filmowe. W tym samym gmachu tuż po II wojnie światowej działała tzw. krakowska prafilmówka, czyli pierwsza w powojennej Polsce szkoła filmowa. Z inicjatywy Antoniego Bohdziewicza i Stanisława Wohla już w maju 1945 roku przy Józefitów 16 odbywały się zajęcia Warsztatu Filmowego Młodych oraz Kursu Przysposobienia Filmowego. Kształcili się tu między innymi Wojciech Jerzy Has i Jerzy Kawalerowicz. Te krakowskie działania stanowiły później podwaliny dla stworzenia Szkoły Filmowej w Łodzi.
Amatorzy, miłośnicy fotografii starszego pokolenia zachwycą się na pewno dziesiątkami aparatów, obiektywów, powiększalników…
Marek Świca: Zdecydowanie! Na parterze budynku znajdują się magazyny studyjne, czyli otwarte dla zwiedzających miejsca, gdzie zbiory przechowujemy nie tylko w odpowiednich warunkach, ale również – na widoku. W podświetlanych gablotach można zobaczyć nie tylko aparaty fotograficzne i kamery filmowe, ale także powiększalniki, projektory do przezroczy, dawne papiery fotograficzne, opakowania po środkach chemicznych służących do wywoływania zdjęć. Jesteśmy przekonani, że zachwycą nie tylko przedstawicieli starszego pokolenia – po pierwsze nasze magazyny są naprawdę efektowne, a część sprzętu zaskakuje formą, a po drugie – przyglądając się temu sprzętowi, można zrozumieć, jak fotografia zmieniała się na przestrzeni niemal dwustu lat.
Uważamy, że fotografia pozwala lepiej zrozumieć rzeczywistość, a do tego jest narzędziem, z którego korzystają dziś niemal wszyscy, czy to w postaci albumów ze zdjęciami, czy folderów w telefonach. Muzeum Fotografii jest dziś naprawdę potrzebne.
Kto jest odbiorcą Muzeum Fotografii?
Marek Świca: To truizm, kiedy mówimy, że „każdy”, ale staramy się naszą ofertę różnicować tak, by osoby w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach znalazły w muzeum coś dla siebie. Przy Józefitów kładziemy nacisk na edukację: pokazujemy nie tylko nasze zbiory, ale też funkcjonowanie nowoczesnej placówki muzealnej, uczymy dbać o fotografię, pokazujemy, jakich zagrożeń należy unikać, by jak najdłużej przechowywać zdjęcia tylko w muzeum, ale również w domu. Przede wszystkim jednak – niezależnie od tego, czy w MuFo Strzelnica, MuFo Józefitów, w przyszłości również przy Rakowickiej, staramy się opowiadać o naszej działalności programowej w zróżnicowany sposób.
Mamy nadzieję, że coś dla siebie znajdą osoby zainteresowane sztuką (nasza kolekcja fotografii artystycznej stale się powiększa), i miłośnicy sprzętu fotograficznego, i wszyscy posiadacze rodzinnych zdjęć, którzy chcieliby się czegoś o nich dowiedzieć. Uważamy, że fotografia pozwala lepiej zrozumieć rzeczywistość, a do tego jest narzędziem, z którego korzystają dziś niemal wszyscy, czy to w postaci albumów ze zdjęciami, czy folderów w telefonach. Muzeum Fotografii jest dziś naprawdę potrzebne.
Na Józefitów nie oglądamy raczej fotografii. To jest, a właściwie będzie, inne – wciąż w budowie – miejsce.
Marek Świca: To prawda, po modernizacji w budynku przy Józefitów nie znalazły się sale wystawowe. Już jesienią tego roku otwieramy dla zwiedzających naszą nową siedzibę główną, czyli budynek dawnej Zbrojowni przy ulicy Rakowickiej 22A, gdzie będzie można zobaczyć wystawę główną Co robi zdjęcie? oraz wystawy czasowe. W przyszłości właśnie tam będzie się koncentrowała działalność wystawiennicza Muzeum Fotografii – planujemy w najbliższych latach pokazywać dzieła najwybitniejszych fotografów z kraju i zagranicy. Do dyspozycji widzów będą także kawiarnia, księgarnia oraz udostępniania bezpłatnie biblioteka, którą od wielu lat wyposażamy w książki i magazyny poświęcone fotografii.
Już jesienią tego roku otwieramy dla zwiedzających naszą nową siedzibę główną, czyli budynek dawnej Zbrojowni przy ulicy Rakowickiej 22A, gdzie będzie można zobaczyć wystawę główną Co robi zdjęcie? oraz wystawy czasowe. W przyszłości właśnie tam będzie się koncentrowała działalność wystawiennicza Muzeum Fotografii.
Mamy nadzieję, że chociaż pandemia pokrzyżowała nam szyki przy otwarciu siedziby przy Józefitów, przy Rakowickiej wszystko przebiegnie zgodnie z planem: to będzie ogromny wydarzenie nie tylko na skalę Krakowa, ale i całej Polski.
To trzecie miejsce w Krakowie, w którym rozgościło się MuFo. Co było przedtem?
Marek Świca: Trzecie siedziba Muzeum Fotografii mieści się w Strzelnicy na Woli Justowskiej i chociaż jest położona poza głównymi szlakami turystycznymi, to zdecydowanie warta odwiedzin. Strzelnicę otacza piękny ogród – pracę nad jego południową częścią zostaną zakończone w maju. Już teraz od strony ulicy Królowej Jadwigi można podziwiać Anamorfozy, rzeźby jednej z najciekawszych krakowskich artystek – Kingi Nowak. W przyszłości mamy nadzieję wzbogacać tę kolekcję o kolejne obiekty. Na razie to właśnie tam pokazujemy naszą wystawę stałą Portret i wystawy czasowe, których kilka planujemy także w 2021 roku.
Kiedy otworzymy już siedzibę przy Rakowickiej, w MuFo Strzelnica planujemy realizację eksperymentalnego programu, który będzie uzupełniał wspomniane powyżej oddziały. Można powiedzieć, że tam właśnie będzie uruchomiony inkubator pomysłów, przestrzeń na niestandardowe rozwiązania.
Krakowskie Muzeum Fotografii to jedyna taka placówka i to Was zobowiązuje do...?
Marek Świca: Mówiąc krótko: do myślenia o tym, jak fotografia wpływa na świat przed obiektywem. Jesteśmy przekonani, że to temat tak współcześnie ważny, że będą go podejmować kolejne instytucje.
Źródło: Muzeum Historii Polski