Proza Tadeusza Konwickiego jest portretem duchowym całego pokolenia Polaków, którzy przeżyli wojnę i meandry historii powojennej. Był pisarzem mocno związanym z Warszawą, która jest scenerią kilku jego powieści - powiedział o zmarłym w środę pisarzu Andrzej Makowiecki.
"Proza Konwickiego jest niepowtarzalna. Zyskał to, o czym marzy każdy pisarz - jest rozpoznawalny po paru zdaniach lektury. Mówiono o nim, że pisze stale tę samą powieść. Rzeczywiście - w jego twórczości jest kilkanaście stale powtarzających się motywów. Zarazem jego nasycona elementami autobiograficznymi narracja jest właściwie biografią duchową całego pokolenia ludzi, którzy przeżyli wojnę i wszystkie etapy historii powojennej" - powiedział literaturoznawca, krytyk literacki Andrzej Makowiecki.
Konwicki przez większą część swojego życia oglądał z okien panoramę Pałacu Kultury, który w jego powieściach był symbolem zniewolenia i tragicznej powojennej historii miasta. W 2008 roku pisarz został pierwszym powojennym laureatem reaktywowanej wtedy Nagrody Literackiej miasta stołecznego Warszawy.
Makowiecki - jeden z jurorów tej nagrody - uważa, że Konwicki potrafił pokazać i wzniosłość i małość tego miasta, to, co było w nim tragiczne i to, co było w nim groteskowe. "Napisał szereg powieści, które pokazują tę dramatyczną ambiwalencję. +Wniebowstąpienie+ to oniryczna wizja miasta nad Wisłą, pół sen, pół jawa, a zarazem niesłychanie bliska dla każdego mieszkańca Warszawy wizja. Słynną kolejkę pod sklepem jubilera w wigilijny dzień z +Kompleksu polskiego+ stawiam tak wysoko jak chatę bronowicką w +Weselu+, to w zasadzie przekrój całej świadomości zbiorowej Polaków. +Mała Apokalipsa+ to rzecz o polskim końcu świata, +Rzeka podziemna+ daje nam niesłychanie sugestywny obraz Warszawy podczas stanu wojennego" - przypomniał Makowiecki.
Konwicki był też jednym z filarów towarzyskiego życia Warszawy. "Legendarny stolik Konwickiego w Czytelniku powstał z połączenia ulubionego stanowiska autora +Małej Apokalipsy+ i stolika redaktor Ireny Szymańskiej. Stoliki zostały zsunięte, władzę przejął Konwicki, wiadomo było, że to on nadaje ton. Później doszlusowali Gustaw Holoubek, Andrzej Łapicki, bywał Głowacki, Hen. Ważnym bywalcem stolika był Antoni Słonimski, choć nie siedział długo, bo śpieszył się do własnego stolika w kawiarni Ujazdowskiej. Stolik Konwickiego w Czytelniku był obiektem podziwu i zawiści w środowisku literackim, bo kto miał do niego dostęp czuł się nobilitowany, a kto nie mógł się do niego dopchać, czuł się odsunięty - taka jest zresztą strategia funkcjonowania kawiarni literackich. W powojennej Polsce stolik Konwickiego był najważniejszym stolikiem kawiarni literackich. Świadkowie wspominają, że jak Konwickiemu nie podobał mu się rozmówca, czyjeś gadanie, to schylał głowę coraz niżej, aż całkowicie opadała ona na blat stolika. To był ostateczny wyrok odrzucenia" - powiedział Makowiecki.
W "Słowniku postaci literackich" Andrzeja Makowieckiego jest bohater "Wniebowstąpienia", który używa różnych imion, Paweł z "Sennika współczesnego" i bohater "Małej Apokalipsy", który ma popełnić manifestacyjne samobójstwo. "To są ważne postaci dla współczesnej literatury. Konwicki zawarł w swojej twórczości doświadczenie świadomościowe całego pokolenia Polaków" - dodał Makowiecki. (PAP)
aszw/ agz/ malk/