Prof. Michał Głowiński, autor m.in. książek "Czarne sezony", "Kręgi obcości" czy "Carska filiżanka" otrzymał Nagrodę Literacką im. Juliana Tuwima. Wyniki ogłoszono podczas niedzielnej gali w Teatrze Nowym im. Kazimierza Dejmka w Łodzi.
Nagroda, którą przyznaje Dom Literatury w Łodzi, wręczana była po raz czwarty. Od tego roku dawana jest nie za całokształt – jak to było do tej pory, ale m.in. za "twórczość literacką o wysokich walorach artystycznych - w rozumieniu dzieła lub kilku dzieł - która w istotny sposób podwyższa poziom świadomości wspólnoty społecznej demokratycznego państwa, przyczyniając się do zrozumienia źródeł i różnic światopoglądowych oraz oferuje wgląd w problemy rzeczywistości społecznej i kulturowej na poziomie jednostek, społeczeństw i narodów".
W tym roku do Nagrody Literackiej im. Juliana Tuwima nominowanych było siedem osób. Kapituła Nagrody pod przewodnictwem poety, pisarza i tłumacza z jęz. włoskiego Jarosława Mikołajewskiego uhonorowała prof. Michała Głowińskiego. Oprócz pamiątkowej statuetki otrzymał on również nagrodę pieniężną w wysokości 50 tys. zł brutto.
Tuż po ogłoszeniu wyników laureat nie krył zaskoczenia i wzruszenia. Jak mówił, wiedział, że taka nagroda literacka istnieje, ale nigdy nie przypuszczał, że znajdzie się w roli laureata. Jego zdaniem ta nagroda jest dla niego szczególnie ważna i zdumiewająca, bo czuje się przede wszystkim "dość mocno jako historyk literatury". Natomiast jako autor książek, o których – jak się wyraził – trudno powiedzieć literackich, raczej książek wspomnieniowo-narracyjnych, czuje się dużo mniej pewnie.
Głowiński mówił, że nie uważa się za pisarza, bo wie, czego nie umie, czego nie potrafi. Zwrócił uwagę, że tego rodzaju książki zaczął pisać dopiero po przekroczeniu 60. lat.
Laureat dziękując raz jeszcze za wyróżnienie przyznał, że jego pierwszym wspomnieniem literackim, jakie zapamiętał, to była "Lokomotywa" Tuwima.
Prof. Michał Głowiński jest teoretykiem i historykiem literatury, krytykiem literackim i językoznawcą, autorem książek o wybitnych polskich literatach, a także prac poświęconych językowi polskiemu, w szczególności językowi propagandy PRL. Kilkakrotnie był nominowany do Nagrody Literackiej Nike. Jest doktorem honoris causa m.in. UJ, laureatem Nagrody im. Kazimierza Wyki i im. Jana Długosza.
W tym roku po raz pierwszy przyznano nagrodę publiczności. Otrzymała ją Kaja Kowalewska – autorka książek "Play listy, czyli nie wszystkie fobie są o miłości", "Niebospiecznik", "Melanżcholie" oraz "Chaosu i innych pięter". Niedługo ukaże się jej książka "Siedem grzechów głuchych".
Gala była ostatnim wydarzeniem Festiwalu Puls Literatury, organizowanego w Łodzi po raz dziesiąty. Jego nazwa nawiązuje do wychodzącego w latach 1977-1981 w Łodzi pisma literackiego opozycji demokratycznej "Puls". (PAP)
jaw/ pad/