XIX-wieczna polska wieś jest tematem dość odległym dla współczesnego brytyjskiego czytelnika, ale emocje, pasja, zazdrość wszędzie są takie same – mówi PAP Anna Zaranko, która za tłumaczenie „Chłopów” Władysława Reymonta otrzymała nagrodę Found in Translation.
Nagroda Found in Translation jest przyznawana przez Instytut Kultury Polskiej w Londynie, Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku oraz Instytut Książki dla autora najlepszego tłumaczenia dzieła literatury polskiej na język angielski, które ukazało się w minionym roku kalendarzowym. Jest przyznawana od 2008 r., a Anna Zaranko otrzymała ją już po raz drugi – poprzednio w 2020 r. za przekład „Pamiętników antybohatera” Konrada Filipowicza. Tłumaczka nagrodę odebrała w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie.
W przemówieniu wygłoszonym po odebraniu nagrody wskazała, że często niektóre dzieła literackie postrzegane są jako zbyt osadzone w danej kulturze i zbyt skomplikowane dla czytelnika spoza tej kultury, który nie zna społecznych czy historycznych kontekstów, by można było je przetłumaczyć i ta opinia odnosić się może też do „Chłopów”. Ale zastrzegła, że się z tym nie zgadza.
„Tłumacze mówią: odmawiam zaakceptowania tego, że w kulturze A jest cokolwiek, co nie może być przekazane kulturze B, odmawiam zaakceptowania tego, że kultura A może wyrażać miłość, nienawiść, humor czy cierpienie w sposób, który nie może być przełożony w głęboki i znaczący sposób w języku kultury B” – powiedziała.
W rozmowie z PAP przyznała jednak, że znaczącym ułatwieniem z rozmowach z wydawcą na temat nowego tłumaczenia „Chłopów” była będąca wówczas na etapie planowania adaptacja filmowa. „Hugh Welchman (współreżyser filmu – PAP) chciał zrobić film i pomyślał, że dobrym pomysłem byłoby, gdyby w tym samym czasie ukazała się też książka, ale przeczytał dotychczasowe tłumaczenia i uznał, że czas na nowy przekład” – opowiada Anna Zaranko. Ale dodała, że w tym czasie film był dopiero na etapie planowania, więc z punktu widzenia wydawcy książki zdecydowanie się na to było wciąż obarczone sporym ryzykiem biznesowym.
Powiedziała, że choć tematyka „Chłopów” jest odległa dla współczesnego brytyjskiego czytelnika, to reakcje, jakie otrzymuje, świadczą, iż jest dużo osób, które lubią czytać tego typu długie powieści. „Emocje wszędzie są takie same, a w tej książce wszystko koncentruje się wokół emocji. Konteksty mogą być inne, ale pasja, zazdrość, kłótnie są uniwersalne” – podkreśliła.
Anna Zaranko urodziła się w Anglii w polskiej rodzinie. Ukończyła rusycystykę na Uniwersytecie w Durham, a następnie była dwukrotną stypendystką British Council na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Realizowała projekt badawczy poświęcony literaturze polskiej na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Obecnie pracuje nad przekładem opowiadań Kornela Filipowicza oraz powieści „Pod Słońcem” Julii Fiedorczuk. Pośród jej wcześniejszy przekładów, oprócz wspomnianych „Pamiętników antybohatera”, są m.in. inne powieści i opowiadania Filipowicza i Fiedorczuk, opowiadania Hanny Krall czy „Pamiętnik i inne pisma z getta” Janusza Korczaka.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ jar/