Odnaleziona po latach powieść „Światła, które nie gasną” aktorki Krystyny Feldman ukazała się we wtorek, w 100. rocznicę jej urodzin. Feldman zmarła w 2007 roku; rękopis odkryli spadkobiercy porządkujący jej dokumenty.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Miejskiego Poznania we współpracy z Teatrem Nowym im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu.
Krystyna Feldman urodziła się 1 marca 1916 roku we Lwowie. Była mistrzynią drugiego planu, jedną z najbardziej charakterystycznych polskich aktorek. Szczególne uznanie przyniosła jej rola tytułowa w filmie "Mój Nikifor" Krzysztofa Krauzego. Dużą popularność dała jej rola babki Rozalii w telewizyjnym serialu "Świat według Kiepskich".
Przez ponad 20 lat, aż do śmierci, związana była z Teatrem Nowym w Poznaniu. Zmarła 24 stycznia 2007 r., spoczywa na jednym z poznańskich cmentarzy. W ubiegłym roku z teatrem skontaktowali się spadkobiercy aktorki, którzy odnaleźli rękopis jej dzieła. Teatr wykupił prawa do powieści i zdecydował o publikacji w rocznicę urodzin aktorki.
Nie wiadomo, gdzie i w jakich latach powstawała powieść Feldman. Niewykluczone, że rękopis jest owocem pisarskich inspiracji aktorki z czasów, kiedy, tuż po II wojnie światowej, pracowała w Katowicach i należała do klubu pisarzy.
„Jest to skończona część pierwsza powieści. Rzecz została napisana najpewniej pod koniec lat 40. lub na początku lat 50. ub. wieku, co sugeruje ortografia, charakterystyczny styl jakim wtedy pisano i mówiono. Powieść toczy się w teatrze, przedstawia dylematy, jakie nawiedzały ludzi po II wojnie światowej: powroty, przerwane miłości, sensacje, wątki militarne – to wszystko przy okazji przygotowań do premiery +Balladyny+” – powiedział na spotkaniu z okazji premiery książki dramaturg Teatru Nowego Michał Pabian.
Jak powiedziała dyrektor wydawnictwa Katarzyna Kamińska, rękopis liczy ok. 250 stron, dzieło napisane jest piękną polszczyzną i znakomitą kaligrafią.
"To powieść, którą zakwalifikowałabym do nurtu literatury kobiecej. Główna bohaterka jest aktorką, której mąż ginie w czasie II wojny światowej. Kobieta z dzieckiem boryka się z różnymi życiowymi problemami, z ostracyzmem środowiska, także rodziny męża, którego wyczekuje. Pojawia się ktoś, kto chce jej udzielić wsparcia, kto ją kocha. Dużą wartością tej książki jest to, że ona w miarę wierny sposób przedstawia realia życia teatralnego" - powiedziała Kamińska.
"Jest duża przyjemność lektury, pewna sprawność warsztatowa w obrazowaniu różnych sytuacji. Powszechne było zaskoczenie faktem, że taki rękopis w ogóle się odnalazł, że Krystyna Feldman parała się pisaniem. O tym nikt nie wiedział, nawet najbliższe osoby. Ciekawi jesteśmy, czy powstała kontynuacja tej pierwszej części" - dodała.
Książka ukazała się w nakładzie 1 tys. egzemplarzy.(PAP)
rpo/