Opisy i fotografie 470 zabytków znalazły się w zaprezentowanym w sobotę w Kijowie dwutomowym przewodniku "Polskie zamki i rezydencje na Ukrainie". Pozostawioną przez Polaków spuściznę architektoniczną przedstawił w nim ukraiński podróżnik Dmytro Antoniuk.
"Podczas moich wędrówek po Ukrainie wciąż napotykałem niszczejące zamki i pałace, zbudowane niegdyś przez polskich magnatów. Pisząc swój przewodnik chciałem, by ludzie wiedzieli o ich istnieniu, znali ich historię, lecz przede wszystkim przekonali się, że należy je ratować, by te zabytki całkowicie nie zniknęły" - powiedział Antoniuk w rozmowie z PAP.
Podczas prezentacji autor wyjaśnił, że w większości opisywanych przez niego obiektów do niedawna funkcjonowały wiejskie szkoły. W latach 90. ubiegłego wieku lokalne społeczności budowały jednak nowe szkoły i dawne pałace okazały się nikomu niepotrzebne.
"Podczas moich wędrówek po Ukrainie wciąż napotykałem niszczejące zamki i pałace, zbudowane niegdyś przez polskich magnatów. Pisząc swój przewodnik chciałem, by ludzie wiedzieli o ich istnieniu, znali ich historię, lecz przede wszystkim przekonali się, że należy je ratować, by te zabytki całkowicie nie zniknęły" - powiedział Antoniuk w rozmowie z PAP.
"Dziś nikt się nimi nie opiekuje. Spośród 470 obiektów, które opisuję, gdzieś połowa nie jest wykorzystywana" - podkreślił Antoniuk.
Podróżnik opisuje w swej pracy zamki, pałace i dwory znajdujące się za zachód od Dniepru. Dzieli się także z czytelnikami opowieściami o życiu ich dawnych właścicieli, wśród których były m.in. rodziny Potockich, Branickich, Sobańskich, Grocholskich i Sieniawskich.
Antoniuk nie ogranicza się wyłącznie do historii. W jego książkach znajdują się informacje, zawierające trasę dojazdu do omawianych obiektów, oraz własne spostrzeżenia i przygody, towarzyszące powstawaniu tego przewodnika.
"Polskie zamki i rezydencje na Ukrainie" wydano przy wsparciu Instytutu Polskiego w Kijowie.
"Jest to nie tylko historia budynków. Jest to ważna część najciekawszej historii stosunków ukraińsko-polskich, w której było wiele jasnych i ciemnych kart, jednak wszystkie one zasługują na naszą pamięć" - reklamuje pracę Antoniuka wydawnictwo "Grani-T", w którym ukazał się dwutomowy przewodnik.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/ itm/