Polacy i Francuzi działali ponad podziałami we wspólnej sprawie, którą była pomoc „Solidarności”, opozycji antykomunistycznej i zwykłym ludziom w stanie wojennym. Ta masowa pomoc była ewenementem na skalę światową – mówi PAP reżyserka opowiadającego o tych wydarzeniach filmu „Solidarni 1981” Ewa Lenart.
„Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, Polacy mieszkający we Francji w 1981 r. nagle dowiedzieli się, że w ich kraju, w Polsce 13 grudnia 1981 r. czołgi wyjechały na ulice. Nasi rodacy przeżywali rozpacz i niedowierzanie” – opowiada Lenart, powołując się na świadectwa bohaterek swojego filmu dokumentalnego: studentek Mirosławy Woroniecki oraz Ireny Kociołek.
Dzięki otwartości Francuzów Mirosławę zaproszono na Wigilie do rodziny Pascala Rossi, który wraz z opozycjonistą Andrzejem Dembińskim wspiął się w lutym 1982 r. na wieżę Eiffla i zawiesił na niej ważącą 200 kg flagę z napisem „Solidarność”. Francuzi bardzo popierali wówczas Polaków, dobrze mówiono o Polsce i Polakach – wspomina reżyserka.
„Dotarliśmy do publikowanych w dzienniku +La Croix+ listów Francuzów i Polaków mieszkających we Francji, którzy chcieli pomagać Polakom i Polsce. To był masowy ruch. Pisali dorośli, robotnicy, intelektualiści, wszyscy, nawet dzieci pisały w listach, że Polska potrzebuje pomocy” – opowiada o genezie powstania filmu jego współautor, operator filmowy Lech Sczaniecki.
„Przy Placu Inwalidów w Paryżu pod polską ambasadą organizowano wielkie demonstracje poparcia dla +Solidarności+ liczące po kilkadziesiąt tysięcy osób” – wspomina Lenart.
„Organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, związki zawodowe we Francji, Kościół, parafianie, ludzie kultury i polityki, a także zwykli obywatele organizowali zbiórki żywności, lekarstw, ubrań, mleka dla niemowląt, ponieważ zdawano sobie sprawę z tego, że Polacy w Polsce potrzebują wszystkiego. W konwojach humanitarnych z tymi tonami darów przemycano również maszyny do pisania, a także pieniądze dla +Solidarności+, aby działacze mogli dalej stawiać opór komunistom” – przypominają autorzy dokumentu.
„To był masowy ruch pomocy dla Polski. Ewenement na skalę światową pokazujący, że niezależnie od przynależności partyjnej czy grupy społecznej można działać wspólnie, ponad podziałami. Bardzo dużą pomoc dla Polaków okazał wówczas mer Paryża Jacques Chirac. Merostwo gromadziło te paczki, pomagało koordynować konwoje” – precyzuje Lenart.
„Olbrzymią rolę odegrał Kościół. W archiwum Polskiej Misji Katolickiej znajdują się zbiory dokumentacji i owych listów Francuzów do Polaków, adresowanych do prymasa Józefa Glempa” - kontynuuje reżyserka.
„Sceneria współczesnego Paryża, bo tu realizowane są zdjęcia przenika się z atmosferą sprzed 40 lat, poprzez wypowiedzi i ikonografię. Wiele wydarzeń z tamtejszego buntu nadal staje przed oczami naszych rozmówców. Chcemy odświeżyć tamte wspomnienia i przekazać je młodszym pokoleniom, aby uzmysłowili sobie, co przeżywało pokolenie ich rodziców i dziadków” – tłumaczą Lenart i Sczaniecki.
Lenart i Szczaniecki pracują nad dokończeniem filmu i zbierają fundusze na jego realizację. Dotarli do ponad 30 osób zaangażowanych w pomoc na rzecz Polski. Fragmenty dokumentu „Solidarni 1981” zostały wyświetlone 13 grudnia 2021 r. w ambasadzie RP w Paryżu we współpracy z Polską Misją Katolicką we Francji.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ adj/