Debaty, filmy, spektakle, koncerty poświęcone kulturze ukraińskiej zaplanowano w całym kraju w ramach upamiętnienia drugiej rocznicy pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę. Wśród warszawskich propozycji film "20 dni w Mariupolu", koncerty, otwarta dla ukraińskich artystów scena w Instytucie Teatralnym.
Nad ranem 24 lutego 2022 r. Rosja dokonała pełnoskalowej zbrojnej agresji na Ukrainę – wojska rosyjskie rozpoczęły zmasowane ostrzeliwanie ukraińskich miast i wsi, w bestialski sposób zabijając ludność cywilną, w tym dzieci. W najbliższą sobotę miną dwa lata od tych wydarzeń.
"Symfonia Wolności" - to tytuł koncertu ukraińskiego, który odbędzie się w piątek o godz. 18 w Domu Braci Jabłkowskich w Warszawie w ramach festiwalu Koncerty Urodzinowe Chopina.
"W piętnastej już edycji festiwalu Koncerty Urodzinowe Chopina, w atmosferze trwającej w naszym sąsiedztwie wojny, ponownie wystąpi zespół Vilni. Dziewczyny rozpoczną swój występ utworami z tekstami Tarasa Szewczenki. Wieczór uświetnią także wokalno-instrumentalny duet Harmonia, Natalia i Igor Mazur, którzy zagrają na bandurze i sopiłce, dzieci z zespołu Wiosenne Dzwoneczki z Voloshka Music Academy pod ich opieką wykonają ukraińskie pieśni, takie jak +Wyszywanka mamy+, +Dziecięcymi dolinami+ oraz +Tęcza+. Nie zabraknie również +Melodii+ Myrosława Skoryka, która od początku wojny rozbrzmiewa we wszystkich salach koncertowych świata. Tym razem zabrzmi ona dzięki Piotrowi Cegielskiemu na skrzypcach, a pianistka Olha Kozlan wykona akompaniament. Wystąpią także laureatki Międzynarodowego Konkursu im. Hryhorija Skovorody - Siostry Halyna i Liudmyla Turczak" - napisano w informacji prasowej.
Na scenie pojawią się także polscy wykonawcy - tenor Maciej Madaliński wraz z pianistą Wojciechem Kruczkiem. Zaprezentują utwory Fryderyka Chopina oraz Stanisława Moniuszki o tematyce kozackiej. Natalia Jarosiewicz, Sofiia Zhukova oraz Yuliya Levyuk wykonają ukraińskie pieśni, a na koniec zaśpiewa chór cerkiewny Basileus pod batutą Romana I. Drozda.
"Spotkanie 23 lutego to nie tylko koncert, to zanurzenie się w bogactwie kultury, emocji i wyjątkowych chwil. To budowanie wspólnoty i wsparcie dla naszych ukraińskich sąsiadów. Wspólnie odśpiewamy hymn Ukrainy, przynosząc dźwięki jedności i solidarności. Serdecznie zapraszamy do wspólnego celebrowania sztuki i muzyki oraz wsparcia finansowego, które pozwoli kontynuować tę piękną tradycję" - zachęcają organizatorzy.
Drugą rocznicę pełnoskalowej wojny w Ukrainie przypomni także Instytut Pileckiego – Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina, który organizuje w sobotę o godz. 18 w Kinotece pokaz filmu "20 dni w Mariupolu". Dokument jest zapisem zagłady Mariupola, zrealizowanym z narażeniem życia przez jedynego korespondenta, który do końca pozostał w oblężonym mieście. Reżyser obrazu Mstysław Czernow wspomina: "Byliśmy jedynymi międzynarodowymi dziennikarzami, którzy pozostali w ukraińskim mieście Mariupol. Dokumentowaliśmy jego oblężenie przez rosyjskie wojska przez ponad dwa tygodnie". Film zdobył m.in. Nagrodę Pulitzera, a w marcu będzie walczył o Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny.
Po seansie odbędzie się spotkanie z mieszkańcami Mariupola, uczestnikami i naocznymi świadkami wydarzeń pokazanych w filmie. Rozmowa w języku ukraińskim będzie tłumaczona na polski.
Swoją scenę udostępni twórcom, którzy dzieląc uchodźczy los setek tysięcy swoich rodaków, nie przestają współtworzyć kultury ukraińskiej, a teraz robią to w Polsce, Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego. Kompozytor i reżyser Andrii Merkhel wraz z zaproszonymi do projektu twórczyniami i twórcami podejmują się próby stworzenia strefy poza czasem, międzyterytorialnej, oddzielającej artystyczną rzeczywistość sprzed apokalipsy i przygotowującej miejsce dla powstania nowego, powojennego teatru. To "scena-bufor" – jeszcze niegotowa, milcząca. Poprzez praktyczną pracę nad słowem, obrazem, muzyką, artyści próbują rozpoznać zjawisko pustej sceny, zbadać kryzys kultury w kontekście wszechobecnych dowodów katastrofy.
Uroczysty pokaz spektaklu "SCENA BUFOR – quasi-opera deklaratywna" odbędzie się w sobotę o godz. 18. Spektakl powstał w ramach trzeciej odsłony "Rezydencji artystycznych" Instytutu Teatralnego dla twórczyń i twórców z Białorusi i Ukrainy. Partnerzy wydarzenia to Narodowy Instytut Muzyki i Tańca oraz Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu.
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Lwowskiej pod batutą Volodymyra Syvokhipa wystąpi w niedziele o godz. 19 w Filharmonii Narodowej podczas koncertu polsko-ukraińskiej solidarności. Organizatorem wydarzenia jest Polsko-Ukraińska Fundacja im. Ignacego Jana Paderewskiego, parterem Filharmonia Narodowa. Sekretarz stanu w MKiDN, Generalny Konserwator Zabytków Bożena Żelazowska powiedziała PAP, że "koncert będzie upamiętniał wydarzenia, które miały miejsce dwa lata temu, ale też będzie mowa o tym, jak nadal możemy pomagać Ukraińcom".
Na stronie Filharmonii Narodowej napisano, że "koncert będzie miał charakter wyrażenia wdzięczności przez artystów z Ukrainy za polsko-ukraińską solidarność, jaka stała się rzeczywistością od pierwszego dnia pełnoskalowej rosyjskiej agresji". "Na Polskę, która otworzyła swoje serca dla szukających ratunku uciekinierów, z podziwem patrzył cały cywilizowany świat. Sytuacja miała charakter absolutnie bezprecedensowy w historii wszystkich znanych konfliktów świata. Miliony uchodźców z Ukrainy znalazło schronienie w Polsce. Pomoc udzielana była przez zwykłych ludzi: mieszkańców miast i wiosek, i przez instytucje państwowe" - przypomniano.
Dodano, że "pomoc skierowana była zarówno do tych, którzy znaleźli się w naszym kraju, ale przekazano również olbrzymią ilość własnego uzbrojenia na potrzeby ukraińskiej armii. Te fakty są pamiętane w Ukrainie i budzą olbrzymią wdzięczność Ukraińców dla Polski i Polaków" - zaznaczono.
Podkreślono, że "wojna nadal trwa - codziennie bombardowane są ukraińskie wioski i miasta". "Koncertem tym chcemy uczcić dziesiątki tysięcy niewinnych ofiar z Ukrainy i pochylić się nad ich cierpieniem. Chcemy pokazać także, jak bardzo wdzięczni są mieszkańcy Ukrainy i jak bardzo pamiętają o tym, co zrobiła Polska i Polacy. Mamy nadzieję, że zwrócimy uwagę świata na dramatyczny los naszego wschodniego sąsiada" - napisano.
Szereg wydarzeń pod hasłem "Solidarni z Ukrainą" zaplanowano w Gdańsku. W programie m.in., debata, zbiórka darów, wspólne tkanie siatki maskującej i wiec solidarności.
W sobotę o godz. 10 w Europejskim Centrum Solidarności odbędzie się "wspólne tkanie siatki maskującej dla żołnierzy". "Od kilkunastu miesięcy w Gdańsku wspólnota ukraińska spotyka się, aby ręcznie wyplatać siatki maskujące dla ukraińskich żołnierzy. Co weekend całe rodziny przez ich oka przetykają skrawki tkanin, tworząc niezbędny na froncie materiał. W drugą rocznicę wybuchu pełnoskalowej wojny w Europie spotkajmy się w ECS przy wspólnym tworzeniu siatki. Do dzieła, każda para rąk się przyda!" - napisano na stronie ECS.
Tego dnia w godzin 10-15.45 odbędzie się także zbiórka rzeczy potrzebnych żołnierzom walczącym na froncie ukraińskim. Punkt zbiórki utworzono w biurze KOD Region Pomorze przy ul. Jana z Kolna 8 w Gdańsku. Podczas zbiórki fundacja Zupa na Monciaku wszystkim darczyńcom będzie serwować zupą. Transportem darów do Ukrainy również zajmie się fundacja Zupa na Monciaku.
Na godz. 16 zaplanowano również wiec solidarności z Ukrainą. Uroczystość rozpocznie się w ECS, a zakończy na placu Solidarności. Udział zapowiedzieli m.in. konsul Ukrainy, przedstawiciele społeczności ukraińskiej oraz władze wojewódzkie i samorządowe.
Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 rozświetlony będzie w kolorach Ukrainy, a Gdańsk połączy symbolicznie z Ukrainą Łańcuch Jedności.
W poniedziałek, 26 lutego, o godz. 14 na Uniwersytecie Gdańskim odbędzie się panel dyskusyjny nt. relacji polsko-ukraińskich po 24 lutego. "Od momentu pełnowymiarowej agresji Rosji wobec Ukrainy relacje polsko-ukraińskie istotnie się zmieniły. Z jednej strony polskie społeczeństwo zaoferowało uchodźcom wszechstronne wsparcie i pomoc, a z innej – doszło do napięć w relacjach gospodarczych. Jak pogodzić ze sobą wszystkie wyzwania? Jaki model relacji będzie najbardziej efektywny? – oto kluczowe pytania, jakie poddamy dyskusji" - czytamy na stronie miasta Gdańska.
Zaproszenia do udziału w panelu zostały skierowane do Wasyla Zwarycza – ambasadora Ukrainy w Polsce, Jacka Kluczkowskiego – byłego ambasadora Polski w Ukrainie, Pawła Szeremety – byłego ministra rozwoju gospodarczego Ukrainy, Marceliny Wilczewskiej – studentki politologii na UG, kierującej fundacją "Studenci dla Ukrainy", pomysłodawczyni akcji "Studenci dla Ukrainy – pomagaMY", dr. hab. Arkadiusza Modrzejewskiego, prof. UG – dyrektora Instytutu Politologii na Wydziale Nauk Społecznych UG i Lwa Zacharczyszyna – pełnomocnika dyrektora ECS ds. polsko-ukraińskiej solidarności. Moderatorem panelu będzie dr hab. Aleksander Kuczabski, prof. UG – pełnomocnik rektora ds. pomocy Ukrainie.
W uroczystości upamiętniające wojnę w Ukrainie włącza się także Kraków. W przeddzień rosyjskiej napaści na Ukrainę w Pałacu Potockich odbędzie się spotkanie poświęcone ukraińskiej kulturze, na które zaproszeni są studenci i studentki z Ukrainy, którzy współtworzą społeczności krakowskich uczelni oraz wszyscy, którzy w tym dniu chcieliby okazać solidarność z Ukraińcami.
W spotkaniu udział wezmą: Larysa Dovga (uculture), Iryna Fesiuk (Wydział Prawa i Administracji UJ); Katarzyna Glinianowicz, Tomasz Hodana (Zakład Ukrainistyki UJ). Spotkanie uświetni muzyczny występ Dmytro Holovenki.
W piątek o godz. 17 w Muzeum Narodowym w Szczecinie – Centrum Dialogu Przełomy odbędzie się debata poświęcona sytuacji w Ukrainie dwa lata po rozpoczęciu rosyjskiej agresji.W spotkaniu udział zapowiedzieli Artur Balazs, członek opozycji demokratycznej, dr Dorota Kowalewska, pełnomocniczka rektora Uniwersytetu Szczecińskiego ds. pomocy Ukrainie, generał Marek Ojrzanowski oraz Jan Syrnyk, szef Związku Ukraińców w Polsce oddziału w Szczecinie.
Pierwsza debata w MNS–CDP, dotycząca dramatu toczącego się w Ukrainie, odbyła się 25 marca 2022 r., w kolejnych miesiącach było jeszcze siedem debat o problematyce ukraińskiej. Wbrew nadziei, że wojna skończy się szybko, konflikt wciąż trwa, a rosyjska armia dopuszcza się zbrodni na ludności cywilnej, które przypomniały te najgorsze – z czasów drugiej wojny światowej. Swoje domy musiało opuścić przeszło 11 mln Ukraińców, część uciekła za granicę, w tym ponad 3 mln do Polski. Rosyjskie władze niezmiennie grożą eskalacją konfliktu już nie tylko Ukrainie, ale całej Europie Zachodniej.
W ciągu ostatnich dwóch lat sytuacja na świecie zmieniła się - wybuchły nowe konflikty, pojawiły się spory w nowych obszarach np. te dotyczące rynku zbytu towarów rolnych. Pomoc militarna dla Ukrainy momentami staje pod znakiem zapytania. Co przyniesie przyszłość, czy i jak można ograniczyć zagrożenia – m.in. o tym będą dyskutować uczestnicy debaty. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ wj/