Przed szczecińskim aresztem śledczym, gdzie w latach 1945–1956 przetrzymywano i mordowano żołnierzy podziemia niepodległościowego, w piątek uczczono pamięć o nich. Jeden z żołnierzy dziękował za pamięć i mówił, że wypełniali jedynie swój obowiązek.
"Z całego serca dziękuję państwu, że o nas pamiętacie" - powiedział do uczestników uroczystości żołnierz 5. i 6. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej porucznik Ryszard Staszkiewicz. "Pamiętacie o nas, że byliśmy, walczyliśmy, siedzieliśmy, mordowani byliśmy, ale jesteśmy" - dodał.
"Stoi przed wami żołnierz AK, nazwany żołnierzem wyklętym. Siedziałem tu, w tym gmachu, widziałem celę, w której mordowano naszych młodych żołnierzy" - kontynuował Staszkiewicz.
W trakcie przemówienia Staszkiewicza rozległy się okrzyki: cześć i chwała bohaterom.
"Nie byliśmy bohaterami, nie byliśmy" - mówił Staszkiewicz. "Wypełnialiśmy tylko swój obowiązek, obowiązek bronienia swego domu, ojczyzny. Jestem pewny, że jeśli przyszłaby kiedyś taka chwila, to dziś młodzież, która stoi tutaj, zrobiłaby to samo co my, broniłaby swego domu. Nigdy nie jest żołnierz bohaterem. Bohater, który ma broń w ręku, spełnia tylko swój obowiązek" - dodał na zakończenie Staszkiewicz, którego głośno oklaskiwano.
"To budujące, że po tak wielu latach żołnierze wyklęci, tysiące bojowników, którzy po wojnie nie pogodzili się z decyzjami konferencji jałtańskiej, wracają na należne im miejsce w zbiorowej pamięci Polaków" - odczytał słowa premiera Mateusza Morawieckiego wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc.
"Jesteśmy im winni wdzięczność i szacunek oraz zobowiązanie do pamięci o ich bohaterstwie. To oni wytyczyli drogi kolejnym pokoleniom. Ich męstwo, ich odwaga, ich wiara w niepodległą Polskę pozostaną dla nas drogowskazem i najważniejszym zobowiązaniem" - podkreślał premier.
Do uczestników obchodów słowa skierował także prezes IPN Jarosław Szarek. "Dla nich walka z nową, sowiecką niewolą była prostą kontynuacją działalności niepodległościowej z okresu okupacji niemieckiej i naturalną konsekwencją wyborów dokonywanych na początku wojny. (...) Walczyli ze wszystkich sił o wolność ojczyzny aż do ofiary życia swego. Tak jak przysięgali, tak też żyli i tak ginęli, wypełniając swoją przysięgę ofiarą krwi. Nigdy się Polską nie znużyli i nie zniechęcili. Żołnierze wyklęci są dla nas wzorem tych, którzy, nie zważając na cenę, do końca pozostali wierni Bogu i ojczyźnie" - podkreślał Szarek w liście odczytanym przez dyrektora szczecińskiego IPN Pawła Skubisza.
Przy areszcie śledczym w Szczecinie odbył się apel pamięci, a delegacje, m.in. władz województwa i miasta, złożyły kwiaty pod tablicą upamiętniającą osoby przetrzymywane i zamordowane w budynku więzienia w latach 1945-1956. Ceremonię, w której uczestniczyła wojskowa kompania honorowa, zakończyło odegranie na trąbce sygnału "Cisza". (PAP)
Autor: Kacper Reszczyński
res/ itm/