Czujność, opanowanie i trzymanie się procedur to najważniejsze elementy zachowania w sytuacji zagrożenia w szkole – mówili uczestnicy zorganizowanej w czwartek w Katowicach konferencji pt. „Bezpieczna szkoła - w świetle nowych wydarzeń”.
Spotkanie, na którym poruszano tematy dotyczące ataków z użyciem broni i ostrych narzędzi oraz zachowania w sytuacji kryzysowej zorganizowano po ostatnich wydarzeniach w polskich szkołach. Wzięli w nim udział przedstawiciele policji, dyrektorzy szkół, nauczyciele i pedagodzy.
16-letni Kuba zmarł 10 maja po tym, jak w szkole im. Króla Maciusia I w warszawskim Wawrze zaatakował go nożem inny uczeń - piętnastoletni Emil B. Zadał on 16-latkowi sześć ciosów nożem. 27 maja do szkoły podstawowej w Brześciu Kujawskim wtargnął 18-letni Marek M. Napastnik wtargnął do szkoły i przy użyciu starej, czarnoprochowej broni i materiałów wybuchowych ranił dwie osoby. Jedną z nich była kobieta zajmująca się obsługą, a drugą 11-letnia uczennica. Sprawca ataku został obezwładniony przez szkolnego woźnego.
Zastępca naczelnika Wydziału Prewencji komendy wojewódzkiej w Katowicach komisarz Marcin Budzich wskazał, że policja przez cały czas współpracuje z placówkami dydaktycznymi. „Niemniej po tej sytuacji w Brześciu Kujawskim stwierdziliśmy, że warto poruszyć ten temat i pobudzić do myślenia – przede wszystkim kadrę dydaktyczną, kadrę kierowniczą placówek, żeby uświadomić, jak bardzo ważna jest ich wiedza i znajomość procedur, ale przede wszystkim ćwiczenia w tym zakresie, rozmowa z nauczycielami i uczniami” - powiedział policjant.
Jak przekonywał, problem dotyczy szkół w całym kraju. Dochodzi w nich do niebezpiecznych sytuacji, które nieraz mogłyby zakończyć się tragicznie, gdyby nie właściwa reakcja nauczycieli czy innych osób. Budzich mówił, że gdy dochodzi do ataku w szkole nauczyciele wraz z uczniami mogą się ukryć, uciec lub – jeśli nie mają innego wyboru – zaatakować. W każdej z tych sytuacji są odpowiednie procedury.
„Chcemy uświadamiać dyrektorom, że muszą o tym rozmawiać z kadrą dydaktyczną, nauczyciele muszą być na to gotowi, bo to od nich w sytuacji kryzysowej będzie wymagało się opanowania i skutecznej realizacji procedur” - przekonywał.
Aleksandra Kruszyńska z Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego Metis w Katowicach powiedziała, że akty przemocy, do których doszło w ostatnim czasie w polskich szkołach, kojarzone raczej z placówkami w Stanach Zjednoczonych czy w Zachodniej Europie, nie były dla niej zaskoczeniem.
„Kiedy w 2007 r. napisaliśmy z Wydziałem Prewencji poradnik nt. bezpieczeństwa w szkole – jak przygotować się tego typu zagrożenia – wszyscy się z nas śmiali, że to na Zachodzie, nie u nas. Dla nas było jasne, że te zagrożenia do nas przyjdą, w mniejszej lub większej skali, szybciej lub później się pojawią” - wskazała.
Przyczyn takiej sytuacji upatruje m.in. w środkach masowego komunikowania, zwłaszcza internecie, dzięki któremu świat się „zmniejszył”. Osoba, która ma problemy i zastanawia się, w jaki sposób, czasami drastyczny je „rozwiązać”, a czasami zademonstrować, że dzieje mu się źle, przegląda informacje ze świata; znajdzie w nich opisy tragicznych wydarzeń, bo częściej i głośniej mówi się o złych rzeczach, chociaż szkoły są na ogół bezpieczne – wskazała.
„Najważniejsze jest to, żeby zachować czujność, być tak opanowanym, jak to tylko jest możliwe w takiej sytuacji kryzysowej. Trzeba też pamiętać o tym, że jest się odpowiedzialnym za dzieci, które są pod opieką” - powiedziała Kruszyńska.
Metis od lat szkoli nauczycieli m.in. właśnie w sprawie bezpieczeństwa w szkołach. Od września rozpoczną się intensywne szkolenia, jak zapanować nad kryzysem w szkole. Chodzi nie tylko o to, jak poradzić sobie z osobą, która wtargnęła do szkoły, ale także zapanować nad uczniami – tak, by zachowywały się zgodnie z procedurami – mówiła.
Śląski wicekurator oświaty Jacek Szczotka przyznał, że wydarzenia z ostatnich tygodni są bardzo niepokojące. „To poruszyło nas wszystkich – samych uczniów, rodziców i nas również” - podkreślił. Dlatego, jak ocenił, ważne jest organizowanie podobnych konferencji, których celem jest zapobieganie podobnych aktom agresji.
Kuratorium zobowiązało dyrektorów szkół, aby przeanalizowali sytuację i podejmowali ten temat w rozmowach z uczniami. Chodzi o to, aby uczniowie zgłaszali wychowawcom, pedagogom, dyrektorom pojawiające się problemy, np. znęcania się czy wyłudzeń. Kuratorium poprosiło też dyrektorów, by spotykali się z rodzicami.
W konferencji wzięło udział prawie 450 osób, kolejne tego typu spotkania są planowane jeszcze w czerwcu. Policja chce dotrzeć do jak największej liczby dyrektorów, by przekazać im, jak należy zachować się i jakie są procedury w przypadku wtargnięcia do szkoły osoby niebezpiecznej.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ mhr/