Ulicami Wrocławia przeszedł w sobotę wieczorem Marsz Wzajemnego Szacunku, który co roku organizowany jest 9 listopada, w rocznicę Nocy Kryształowej. Wyciągnięcie lekcji z tamtych dni to dzisiaj nasza wielka i wspólna odpowiedzialność – mówił prezydent miasta Jacek Sutryk.
Marsz wyruszył spod Synagogi pod Białym Bocianem i zakończył się pod pomnikiem upamiętniającym spaloną podczas Nocy Kryształowej synagogę przy ul. Łąkowej.
Przed rozpoczęciem marszu przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu Klara Kołodziejska zwróciła uwagę, że noc z 9 na 10 listopada 1938 r. była szczególna, gdyż świat zobaczył do czego prowadzi nienawiść do obcych. „Nienawiść zaczyna się od słów, a kończy się pogromami. Tej nocy zamordowano 91 osób narodowości żydowskiej, spalono 171 synagog, zdewastowano prawie wszystkie cmentarze żydowskie, 26 tys. osób pochodzenia żydowskiego osadzono w obozach koncentracyjnych, a to był dopiero początek” – przypomniała.
Jak zaznaczyła „nie wszyscy Niemcy mordowali, grabili, dewastowali, to może był tylko margines, ale większość nie mówiła nic, nie protestowała”. „W taki sposób rozpoczęła się największa tragedia narodu żydowskiego. Kiedy wojna się zakończyła wydawało się, że taka tragedia już nigdy nie może się powtórzyć, że historia II wojny światowej nauczy nas tego, że nienawiść jest zła. Ale chyba tak do końca się nie stało. Dalej widzę ludzi idących ulicami miast z zaciśniętymi dłońmi i słowami nienawiści na ustach. I znowu słyszę, że to jest tylko margines, ale jeżeli większość milczy i jest obojętna, to margines wygrywa” – mówiła przewodnicząca.
„Są takie noce, w rocznice których chcielibyśmy milczeć. Ale znowu na przekór temu musimy zabrać głos. Są wreszcie takie wydarzenia, za które nie chcemy brać odpowiedzialności. A jednak, musimy wyraźnie powiedzieć: wyciągnięcie lekcji z tamtych dni to dzisiaj nasza wielka i wspólna odpowiedzialność” – powiedział prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Jak mówił, 81 lat temu mieszkańcy Breslau wystąpili przeciwko mieszkańcom Breslau. „Ta straszna noc była w ówczesnych Niemczech preludium gigantycznego szaleństwa. (…) Dziś w miejscu wydarzeń sprzed ponad 80 lat, w sercu dzielnicy wzajemnego szacunku, składam państwu przyrzeczenie jako prezydent Wrocławia, że Wrocław będzie reagował na złe słowa i przerywał niegodne manifestacje. Będzie stawał w obronie obrażanych i prześladowanych, także słowem. Wrocław nie da się nikomu zastraszyć. Wrocław wyciągnął lekcję z historii Breslau” – podkreślił.
„Będziemy przeciwstawiać się mowie nienawiści, konsekwentnie myć ściany wrocławskich kamienic z głupich słów, stawiać odpór obraźliwej mowie także poprzez akcje edukacyjne i przed sądami, tak długo jak będzie to konieczne” – mówił Sutryk. „Nie bójmy się przeciwstawiać głupocie i złu. To wszystko mówimy w przeddzień szalenie dla nas ważnego Święta Niepodległości, które mam nadzieję będziemy razem świętować radośnie na ulicach. We Wrocławiu rozumiemy niepodległość jako otwartość, jako bycie tolerancyjnym i właśnie w ten sposób chcemy we Wrocławiu niepodległość utwierdzać” – dodał.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich zaapelował, aby każdy, kto usłyszy od innego człowieka mowę pełną nienawiści przeciwko komukolwiek, powiedział: „przepraszam, ja nie chcę słuchać”. „Jeżeli każdy tak będzie reagował, być może wtedy naprawdę zmienimy nasze miasto, nasz kraj” – stwierdził.
Noc Kryształowa to pogrom ludności żydowskiej w Niemczech, który miał miejsce w nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. Do pogromów, które miały zorganizowany charakter, doszło też w wielu miastach ówczesnego Dolnego Śląska. (PAP)
autor: Agata Tomczyńska
ato/ pat/