Abp Mokrzycki: Jan Paweł II uczył nas miłości caritas

W związku z setną rocznicą urodzin Karola Wojtyły, 18 maja w katedrze lwowskiej zostanie otwarta wystawa poświęcona Janowi Pawłowi II zorganizowana we współpracy z polskim konsulatem. Natomiast o godz. 18 abp Mokrzycki odprawi mszę św. przed drzwiami kościoła św. Jan Pawła II we Lwowie, który z powodu epidemii nie zostanie konsekrowany.

Wspominając postać Jana Pawła II, abp Mokrzycki zwrócił uwagę, że papież ukazał światu prawdziwy obraz Kościoła. "Naśladując swoich poprzedników Jana XXIII i Pawła VI, Ojciec Święty wyszedł ze swoją posługą Piotra naszych czasów poza mury Watykanu. Pokazał, że Kościół to nie instytucja, ale wspólnota ludzi, to my wszyscy ochrzczeni. Uczył nas odpowiedzialności za dobro wspólne, za wiarę, za uświęcenie człowieka, który jest obok nas" – powiedział abp Mokrzycki.

Zwrócił również uwagę, że papież przypomniał światu o tej stronie Kościoła, jaką jest caritas, a więc miłość, która wychodzi, aby nieść pomoc potrzebującym. "Jest to zobowiązania, aby nie tylko słuchać Bożego Słowa, żyć sakramentami, ale także świadczyć dobro, nieść pokój do wszystkich ludzi, nie tylko w gronie własnej parafii, rodziny, czy kraju, ale także na cały świat" – powiedział hierarcha.

Przypomniał, że Jan Paweł II bardzo często w swoich wystąpieniach publicznych przypominał światu o potrzebie solidarności, otwartości na drugiego człowieka. "Można było to obserwować zwłaszcza w momentach, kiedy miały miejsce różnego rodzaju kataklizmy i nieszczęścia dotykające bezbronnych ludzi. Poza tym, co roku Ojciec Święty z okazji Światowego Dnia Pokoju przygotowywał specjalne orędzie, w którym apelował do przywódców państw oraz odpowiedzialnych za życie publiczne, aby mieli na uwadze dobro wspólne i troszczyli się o zachowanie pokoju. Temat ten Jan Paweł II poruszał także podczas spotkań z przywódcami różnych Kościołów, głowami państw, czy czołowymi postaciami świata nauki i kultury" – powiedział abp Mokrzycki.

Przyznał, że podobnie jak słowa Jezusa nie zawsze spotykały się z aplauzem i przyjęciem, również i głos papieża niekiedy pozostawał bez echa. "Tłumy przychodziły, aby posłuchać jego nauki, popatrzeć na niego, żeby go dotknąć. Nie zawsze jednak jego wezwanie zostawało przyjęte i przełożone na życie osobiste i społeczne. Niemniej trzeba zwrócić uwagę, że to dzięki wysiłkom Jana Pawła II runął między innymi +mur berliński+" - stwierdził były sekretarz papieża.

Abp Mokrzycki przypomniał, że Jan Paweł II bardzo mocno zaangażował się w negocjacje, aby nie doszło do wojny w Iraku. "Wysyłał swoich delegatów, ale niestety, nie udało mu się wówczas zapobiec konfliktowi zbrojnemu" – powiedział.

Wyznał, że mimo trudności "papież z ufnością patrzył w przyszłość, wierząc, że wszystko jest w ręku Boga i to on jest ostatecznie panem historii". Dodał jednocześnie, że "Jan Paweł II miał świadomość, że wiara bez uczynków jest martwa, dlatego na modlitwie powierzał Jezusowi to, co się działo, natomiast po ludzku rozmawiała ze swoimi współpracownikami, jakie działania podjąć, aby pomóc konkretnym ludziom czy narodom".

"Nigdy nie zapomnę jego słów wygłoszonych po modlitwie Anioł Pański już poza oficjalnym tekstem, kiedy papież nawiązując do osobistych doświadczeń prosił, aby nie doszło do wojny w Iraku. +Ja należę do tego pokolenia, które żyło w okresie II wojny światowej i ją przeżyło. Mam obowiązek powiedzieć wszystkim młodym ludziom, młodszym ode mnie, którzy nie mają za sobą tego doświadczenia: Nigdy więcej wojny!+" – wyznał abp Mokrzycki.

Nawiązując do swoich osobistych doświadczeń, metropolita lwowski powiedział, że Jan Paweł II nauczył go przede wszystkim człowieczeństwa. "Bez względu, z kim się spotykał, czy to były głowy państw, czy zwykli ludzi, on zawsze był w relacjach z nimi naturalny. Od papieża uczyłem się także zaufania Bogu" – podkreślił.

Abp Mieczysław Mokrzycki był sekretarzem papieża Jana Pawła II w latach 1996-2007. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ krap/