Z powodu śmierci podejrzanego o zbrodnie ludobójstwa wartownika niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku Michaela Weingärtnera Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie umorzyła prowadzone przeciwko niemu śledztwo.
Komisja poinformowała o tym w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Michael Weingärtner w okresie od 13 lipca 1943 r. do 8 lipca 1944 r. był wartownikiem w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym na Majdanku w Lublinie. Według ustaleń Komisji brał udział w dokonaniu zbrodni wojennej, stanowiącej ludobójstwo, „w ten sposób, że z bronią w ręku pełnił służbę w kordonie zabezpieczającym przeprowadzaną na terenie obozu koncentracyjnego Lublin akcję eksterminacyjną Żydów – tzw. +Akcję Erntefest+, w przebiegu której zamordowano nie mniej jak 17 000 osób”.
Jak ustalił IPN, mężczyzna „działał w celu wykonania polityki państwa niemieckiego, ukierunkowanej na eliminację określonych grup narodowych, etnicznych i rasowych, w następstwie czego nie mniej jak 22 000 rannych, chorych jeńców wojennych i osób z ludności cywilnej obszaru okupowanego poniosło śmierć, a wobec pozostałych 26 000 osadzonych stworzono warunki życia grożące ich biologicznej egzystencji”.
Weingärtner pełnił służbę w kordonie zabezpieczającym oraz na wieżyczkach strażniczych obozu, a także przy eskorcie więźniów do miejsc pracy znajdujących się poza jego terenem. Jak ustalił IPN, mężczyzna „działał w celu wykonania polityki państwa niemieckiego, ukierunkowanej na eliminację określonych grup narodowych, etnicznych i rasowych, w następstwie czego nie mniej jak 22 000 rannych, chorych jeńców wojennych i osób z ludności cywilnej obszaru okupowanego poniosło śmierć, a wobec pozostałych 26 000 osadzonych stworzono warunki życia grożące ich biologicznej egzystencji”.
Według ustaleń Komisji, Weingärtner w okresie od 13 kwietnia do 5 maja 1945 r. na terenie III Rzeszy Niemieckiej oraz Protektoratu Czech i Moraw, jako wartownik dozorował marsz kobiet, w tym obywatelek polskich, osadzonych w kilku oddziałach niemieckiego obozu koncentracyjnego Flossenbürg.
„Pełniąc służbę w kordonie zabezpieczającym marsz oraz przy eskorcie więźniarek, poddawał je okrutnemu i nieludzkiemu traktowaniu, czym działał w celu wykonania polityki państwa niemieckiego, ukierunkowanej na eliminacje określonych grup narodowych, etnicznych i rasowych, w następstwie czego 58 kobiet rozstrzelano, a 157 kobiet zmarło z wycieńczenia, zaś wobec pozostałych zmuszanych do marszu, nie mniej jak 410 kobiet, tworzył warunki życia zagrażające ich biologicznej egzystencji” – napisano w komunikacie.
Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych życie straciło tu około 80 tys. osób, a 60 tys. z nich to byli Żydzi przywożeni do obozu z całej Europy.
Niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku istniał od października 1941 r. do lipca 1944 r. Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych życie straciło tu około 80 tys. osób, a 60 tys. z nich to byli Żydzi przywożeni do obozu z całej Europy. (PAP)
Autorka: Renata Chrzanowska
ren/ aszw/