Złożenie kwiatów przed krzyżem katyńskim, wystawa, mapping na murach wzgórza wawelskiego i msza w katedrze wawelskiej – to niektóre z punktów programu krakowskich obchodów 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
W poniedziałek obchody 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zapoczątkowane zostały na Małym Rynku w Krakowie wernisażem wystawy "Stan wojenny w SB-ckim albumie" oraz rekonstrukcją historyczna. W ramach akcji "Zapal Światło Wolności" rozdano kilkaset elektrycznych lampek. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zachęcał mieszkańców do zapalenia o godz. 19.30 świateł w oknach, by w ten sposób uczcić ofiary stanu wojennego.
Mszy w katedrze wawelskiej przewodniczył ks. Władysław Palmowski, kapelan Solidarności i osób represjonowanych w stanie wojennym w Nowej Hucie. Po ceremonii na Wawelu uczestnicy obchodów złożyli kwiaty i zapalili znicze przy krzyżu katyńskim na pl. ojca Adama Studzińskiego.
"Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem" – przywołała słowa poety Karola Balińskiego Bronisława Czarska-Marchelewicz, sekretarz zarządu małopolskiej NSZZ "Solidarność". Podkreśliła wagę miejsca, w którym złożono kwiaty i zapalono znicze – krzyż katyński symbolizuje mord polskiej inteligencji.
"Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem" – przywołała słowa poety Karola Balińskiego Bronisława Czarska-Marchelewicz, sekretarz zarządu małopolskiej NSZZ "Solidarność". Podkreśliła wagę miejsca, w którym złożono kwiaty i zapalono znicze – krzyż katyński symbolizuje mord polskiej inteligencji.
W rozmowie z PAP wydarzenia sprzed 40 lat określiła "wystąpieniem brata przeciwko bratu". "Żadna ze stron tak naprawdę nie wygrała na tamtej sytuacji. Każda ze stron poniosła ogromną cenę" – powiedziała sekretarz małopolskiej Solidarności i doprecyzowała, że "ówczesna retoryka reżimu, jakoby u wrót stały wrogie siły, które zaraz napadną Polskę – to dzisiaj wiemy, że ta retoryka się nie broni".
Przywołała też postać Mieczysława Gila, ikonicznej postaci Nowej Huty, opozycjonisty, organizatora strajków po wprowadzeniu stanu wojennego, w 1982 r. skazanego na cztery lata więzienia. W poniedziałek delegacja Solidarności była z wizytą u Mieczysława Gila, który – jak relacjonowała Czarska-Marchelewicz – zapytany dziś, czy warto było walczyć po wprowadzeniu stanu wojennego, odpowiedział: "Tak. Warto było. Bo Polska jest wolna".
O zmroku na murach wzgórza wawelskiego wyświetlono kilkuminutowy mapping z animacją pokazującą historię stanu wojennego.
40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego obchodzona będzie także we wtorek, w Filharmonii Krakowskiej, gdzie odbędzie się koncert "Wolni mimo zniewolenia", upamiętniający ofiary tamtego czasu oraz opór Polaków wobec represji komunistycznej dyktatury.
W czwartek zaś w Nowej Hucie nastąpi odsłonięcie pomnika Matki Bożej Królowej Pokoju i tablic poświęconych Księżom Niezłomnym – ofiarom komunizmu. Uroczystość poprzedzi msza w kościele "Arka Pana", pod przewodnictwem metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego.
Obchody rocznicy 13 grudnia 1981 r. zaplanowano w kilkunastu miastach Małopolski, w części z nich odbyły się one w weekend. Ich organizatorami są m.in. IPN, NSZZ "Solidarność", urząd wojewódzki, urząd marszałkowski, stowarzyszenie NZS 1980, Filharmonia Krakowska, partnerzy lokalni. W piątek w Krakowie odbyła się dyskusja w centrum edukacyjnym IPN nt. wydarzeń sprzed czterech dekad i ich konsekwencji.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ jann/