Władze Rosji nie rozumieją, że Memoriał mówił prawdę nie o Rosji, tylko o opresyjnym systemie, który Rosji narzucono – powiedział PAP historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN prof. Wojciech Materski, odnosząc się do wyroku Sądu Najwyższego Rosji, który nakazał likwidację stowarzyszenia Memoriał.
Sąd Najwyższy Rosji nakazał we wtorek likwidację stowarzyszenia Memoriał, zajmującego się badaniem zbrodni stalinowskich. Przychylił się tym samym do wniosku prokuratury generalnej w sprawie likwidacji stowarzyszenia, jego regionalnych oddziałów i "innych strukturalnych organizacji". Przedstawiciele organizacji zapowiadają odwołanie od tej decyzji.
"Spodziewaliśmy się tej decyzji od dawna. Po skandalicznym dekrecie o obcych agenturach teraz dla prezydenta Rosji Władimira Putina powstała formalno-prawna możliwość delegalizowania tych organizacji, które nadmiernie ujawniają, w jego optyce, prawdę o sowieckim systemie, którego dzisiejsza Rosja jest w szeregu aspektów kontynuacją. Już od kilku miesięcy czekaliśmy na ten moment i moment ten nadszedł. Nie pomogły protesty i apele" - powiedział w rozmowie z PAP prof. Materski.
Jak mówił, stowarzyszenie Memoriał było organizacją, która "zrobiła ogromnie wiele dobrego jeśli chodzi o Rosjan, ale także o Polaków i przedstawicieli innych narodowości, ofiar systemu sowieckiego, systemu opresyjnego, szczególnie w latach II wojny światowej". Podkreślił, że stowarzyszenie uczyniło wiele dla poznania prawdy o zbrodni katyńskiej, dla szczegółów dotyczących mechanizmu tej zbrodni i dla wiedzy o poszczególnych osób, jej ofiarach.
"Jeśli dzisiaj dysponujemy listami śmierci z trzech obozów - Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska, listami deportacyjnymi. Jeżeli możemy ustalić bazę personaliów ofiar represji stalinowskich, taką bazę prowadził ośrodek KARTA, a w tej chwili prowadzi IPN, ona liczy kilkaset tysięcy nazwisk, to w wielkim stopniu jest zasługa Memoriału" - podkreślił historyk. Dodał, że teraz to "wszystko przechodzi do historii".
"Władze Rosji nie rozumieją, że Memoriał mówił prawdę nie o Rosji, tylko o opresyjnym systemie, który Rosji narzucono i w którym, cierpieli tak samo obywatele Rosji, jak i wszystkie narody, na które się rozciągała jałtańska strefa dominacji" - wskazał prof. Materski. Zaznaczył, że jest to "smutny dzień".
Dopytywany, czy decyzja rosyjskiego sądu oznacza likwidację Memoriału odpowiedział: "Wydaje mi się, że tak". "Ta decyzja oznacza brak podstaw prawnych do jego dalszego funkcjonowania. Od tej chwili funkcjonowanie stowarzyszenia będzie podlegało penalizacji, jako działanie obcej agendy, bez zezwolenia formalno-prawnego ze strony instytucji rosyjskich" - wyjaśnił historyk. "Czyli ten cały kolosalny dorobek, wszystkie bazy danych, te wszystkie informacje, cała sieć terenowa, która pomagała penetrować archiwa, wyciągać prawdę o systemie sowieckim, o represjach stalinowskich, o zbrodniach nie tylko w latach II wojny światowej, ale generalnie w całym okresie sowieckim, to wszystko może przepaść" - zauważył.
Prof. Materski ocenił, że decyzja Sądu Najwyższego w Rosji jest "kolejnym konsekwentnym krokiem na drodze neoimperialnej, po której kroczy Rosja co najmniej od 2000 roku, od zakończenia drugiej kadencji Borysa Jelcyna i rozpoczęcia prezydentury Putina". "Konsekwentnie krok po kroku w Rosji jest realizowana polityka powrotu na tory polityki imperialnej, hegemonistycznej, traktującej pozycję państwa w kategoriach przestarzałych - przestrzeni oraz mocy militarnej. W kategoriach, które powodują ogromne zagrożenie nie tylko dla sąsiadów Rosji, ale generalnie dla sytuacji w świecie" - wskazał.
"To wszystko składa się na jeden system, na jedno ogromne zagrożenie - likwidacja Memoriału nie jest symbolem, ale kolejnym krokiem na drodze do wdrażania tego systemu, którego celem strategicznym jest przywrócenie imperialnych stref wpływów" - podsumował.
Memoriał - którego pełna nazwa brzmi: Międzynarodowe stowarzyszenie historyczno-oświatowe, charytatywne i obrony praw człowieka "Memoriał" - powstał w latach 80. XX wieku jako zrzeszenie niezależnych organizacji. Również teraz tworzą go niezależne struktury, z których 10 działa poza granicami Rosji.
Od 30 lat Memoriał zajmuje się badaniem represji politycznych w ZSRR, w tym represji wobec Polaków. Centrum obrony praw człowieka Memoriału nagłaśnia przypadki łamania praw człowieka; prowadzi też wykaz więźniów politycznych w Rosji. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/