Obchodząc dzisiejszą rocznicę mordu dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich myślimy o upamiętnieniu ofiar, a nie zemście - podkreślano podczas poniedziałkowych uroczystości upamiętniających rocznicę Rzezi Wołyńskiej w województwie opolskim.
Główne obchody 79. rocznicy rzezi dokonanej na mieszkających na dawnych Kresach Wschodnich RP w województwie opolskim odbyły się na rynku w Opolu, gdzie w asyście wojskowej kwiaty i znicze upamiętniające ofiary nacjonalistów złożyli przedstawiciele administracji rządowej, samorządu, środowisk kombatanckich i organizacji społecznych.
Obecna na uroczystościach Katarzyna Czochara, posłanka na Sejm (PiS) zwróciła uwagę, że pomimo upływu lat pamięć o Polakach, którzy zostali zamordowani na Wołyniu nadal jest żywa w pamięci wielu mieszkańców województwa opolskiego. Przypomniała, że na tzw. Ziemiach Odzyskanych po 1945 roku zamieszkało wielu Polaków ocalonych z pogromów dokonanych przez UPA, wśród których są jeszcze świadkowie tych tragicznych wydarzeń.
Uroczystości upamiętniające wydarzenia sprzed 79 lat odbyły się w wielu miejscach regionu, m.in. w Kędzierzynie-Koźlu, Głubczycach czy Niemodlinie, gdzie mieszkają potomkowie obrońców Przebraża. W tej miejscowości jednostki samoobrony zorganizowane przez Polaków skutecznie odpierały ataki UPA, ratując przez rzezią tysiące cywilów. Marcin Oszańca, jeden z potomków Polaków z Wołynia, podkreśla rolę upamiętnień tamtych wydarzeń.
"Pamięć o losach naszych przodków trzeba pielęgnować, choć czasem są to wydarzenia tragiczne i trudne do wyobrażenia. Nie możemy zapomnieć historii naszych przodków, ale też nie możemy obarczać winą obecnych pokoleń Ukraińców za czyny, których nie popełnili. Nie o zemstę tu chodzi, ale o normalną, ludzką godność i sprawiedliwość" - powiedział Marcin Oszańca.
"Pamięć o losach naszych przodków trzeba pielęgnować, choć czasem są to wydarzenia tragiczne i trudne do wyobrażenia. Nie możemy zapomnieć historii naszych przodków, ale też nie możemy obarczać winą obecnych pokoleń Ukraińców za czyny, których nie popełnili. Nie o zemstę tu chodzi, ale o normalną, ludzką godność i sprawiedliwość" - powiedział Oszańca. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ aszw/