Minister kultury jeszcze w tym roku wspólnie z marszałkiem województwa łódzkiego ogłosi konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi – poinformował we wtorek na senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu sekretarz stanu w MKiDN Jarosław Sellin.
We wtorek na Komisji Kultury i Środków Przekazu w Senacie wiceminister przedstawił informację Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego "na temat przyszłości Muzeum Sztuki w Łodzi w kontekście nieprzedłużenia kontraktu jego wieloletniemu dyrektorowi Jarosławowi Suchanowi".
Muzeum Sztuki w Łodzi jest instytucją współprowadzoną przez ministra kultury i marszałka woj. łódzkiego. Jarosław Suchan pełnił w nim funkcję dyrektora w latach 2006-21, czyli przez 15 lat. Sellin poinformował, że MKiDN jeszcze w tym roku zamierza przeprowadzić konkurs na dyrektora łódzkiego muzeum; podobne stanowisko w tej sprawie zajmuje zarząd woj. łódzkiego.
"Moment podania do wiadomości zamiaru przeprowadzenia konkursu powinien być podyktowany analizą czasu niezbędnego do procedowania kolejnych jego etapów, ale zapewne nie będzie do później niż do końca grudnia. Komisja konkursowa będzie liczyć 11 osób, z czego dwóch wskaże marszałek, trzech minister, dwóch zakładowe organizacje związkowe działające w muzeum, dwóch stowarzyszenia zawodowa lub twórcze i dwóch wskaże rada muzeum, co może być kłopotliwe, bo część rady zrezygnowała z pracy, po kwietniowych decyzjach" - wyjaśnił Sellin.
Wiceminister przypomniał, że Suchan w 2006 r. został wyłoniony na stanowisko w drodze konkursu i kiedy minęła jego kadencja w r. 2014, ówczesny minister kultury powołał go na kolejną bez przeprowadzenia konkursu. Druga kadencja dyr. Suchana zakończyła się 30 listopada 2021. Na ponowne jego powołanie nie wyraził zgody marszałek woj. łódzkiego, więc 1 grudnia 2021 r. powierzono mu pełnienie obowiązków dyrektora Muzeum Sztuki, a od 26 kwietnia te obowiązki przejął Andrzej Biernacki.
Przewodnicząca senackiej Komisji Kultury Barbara Zdrojewska wnioskowała o podanie konkretnych przyczyn odwołania Suchana z funkcji dyrektora i nakreślenie wizji przyszłości łódzkiego Muzeum.
"To nie odwołanie, tylko wygaśnięcie kadencji i liczymy na to, że skoro mamy zgodę z marszałkiem woj. łódzkiego, iż nowy dyrektor będzie wyłoniony w drodze konkursu, będzie to dobry dyrektor. Jeśli chodzi o przyszłość Muzeum, kierujemy się zasadą samodzielności działania instytucji kultury (…). liczę, że wyłoniony zostanie dyrektor z bardzo dobrym programem" - odpowiedział Sellin.
Senator Jerzy Fedorowicz zwrócił uwagę na zaniepokojenie środowiska kultury i poświęcone im publikacje w mediach dotyczące decyzji personalnych w kierownictwie instytucji kultury.
"Dochodzi do sytuacji, w których wybitnych artystów prowadzących muzea czy galerie zastępują ludzie z +drugiej grupy przygotowania zawodowego+. Obawiam się, że może dojść do degradacji polskiej sztuki. (…) Jako obywatele chcemy znać zasady - co to znaczy, że marszałek województwa nie ma zaufania do wybitnego dyrektora muzeum, który jest sławny na cały świat. Zebraliśmy się w gronie wybitnych ludzi sztuki i muzealników z obawą, że nastąpi degradacja tej jednej z najpiękniejszych dziedzin" - mówił.
W posiedzeniu komisji brało udział liczne grono ekspertów z dziedziny muzealnictwa i sztuki współczesnej. Historyk i krytyk sztuki prof. Maria Poprzęcka zwróciła uwagę, ze do tej pory nie wiadomo, jakie zarzuty padły pod adresem dyr. Suchana.
"Jeśli przedłużono na rok - w formie pełnienia obowiązków - jego dyrekturę, to dlaczego po paru miesiącach on został z dnia na dzień, jak robotnik pracujący na dniówkę, odwołany i zastąpiony przez człowieka pozbawionego jakichkolwiek kompetencji - co do tego wszyscy jesteśmy zgodni. Jaki był cel upokorzenia bardzo zasłużonego człowieka?" - pytała.
Zasygnalizowała także, że od lat 90. XX w. środowisko przekonywało, że muzea to nie "stare rupieciarnie", ale ważne instytucje polityczne, co - jej zdaniem - "na nieszczęście dla muzealników dotarło do sprawujących władzę".
"Teraz ponosimy konsekwencje. Władza, widząc w muzeach bardzo dobry instrument do prowadzenia polityki - przede wszystkim historycznej - kolejno przejmuje te instytucje i obsadza je swoimi ludźmi. (…) Dowiedzieliśmy się, że są +nasze i nie nasze, bo kierowane przez niewłaściwą osobę - muzea+" - podkreśliła prof. Poprzęcka.
Zdaniem b. minister kultury prof. Małgorzaty Omilanowskiej-Kiljańczyk największy kryzys dotyka w Polsce obszarów sztuki współczesnej i najwięcej kontrowersji dotyczy obsadzania stanowisk kierowniczych w placówkach, które się w niej specjalizują.
Przewodniczący Polskiego Komitetu Narodowego Międzynarodowej Rady Muzeów ICOM Piotr Rypson przypomniał, że w liście do ministra kultury swoje oburzenie zwolnieniem Suchana i potraktowaniem Muzeum Sztuki w Łodzi "jak jakieś tam muzeum" wyraziło ponad stu dyrektorów największych muzeów w Europie i USA. "To nie była lewicująca młodzież, tylko dyrektorzy Luwru, Metropolitan, Guggenheima. Ponieśliśmy bardzo duże wizerunkowe straty, nie wiadomo, po co" - dodał.
O wyjątkowości Muzeum Sztuki w Łodzi mówił prof. Tomasz de Rosset, kierownik Zakładu Muzealnictwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
"W XIX i XX wieku Polacy nie wykazywali prawie żadnego zainteresowania sztuką współczesną, nowoczesną a w szczególności awangardową. Nie wynikało to z konserwatyzmu; u nas wynikało to z pietyzmu, z jakim podchodzono do wszystkiego, co polskie. (…) Muzeum w Łodzi było jednym z niewielu wyjątków. (…) Potraktować Muzeum jako łup polityczny to byłoby poważne wykroczenie przeciwko polskiej kulturze narodowej" - podkreślił.
Po wysłuchaniu wystąpień ekspertów i senatorów wiceminister kultury bronił prawa marszałka woj. łódzkiego do podejmowania decyzji w sprawach personalnych w placówkach, które mu podlegają.
"Jak kontrakt wygasł, to się nie pyta o powody (nieprzedłużania go - przyp. PAP), zorientowaliśmy się, że marszałek nie jest zainteresowany przedłużeniem. Marszałek ma mandat do sprawowania władzy, odpowiedzialność za instytucje i prawo do podejmowania decyzji. Nikomu tego nie odbierajmy, również na innych szczeblach samorządu. Minister kultury ma pod własną pieczą ponad 50 muzeów, ale mamy w kraju 1000 muzeów i jest oczywiste, że w tych 950 nie mamy nic do powiedzenia" - podkreślił Sellin.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/