Jarosław Kaczyński odsłonił we wtorek w Radomiu pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich. Mój brat udowodnił, że można w polityce działać dla dobra wspólnego - mówił prezes PiS. W uroczystościach udział wzięli m.in. parlamentarzyści oraz rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
Uroczystości odbyły się w dniu urodzin Lecha i Jarosława Kaczyńskich. "To jest ciężki dzień, zwłaszcza, że są to pierwsze urodziny brata, które obchodzę także bez mamy" - powiedział dziennikarzom Jarosław Kaczyński.
Dodał, że jest zadowolony, iż w Radomiu stanął wspólny pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich. "Bratowa zawsze bardzo wspierała męża w trudnych momentach, nigdy nie narzekała, nie miała pretensji" – wspominał prezes PiS.
Przy pomniku znajdują się tablice upamiętniające wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej, dlatego - jak powiedział Kaczyński - "ten pomnik powinien łączyć, a nie dzielić".
Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że także w innych miastach w Polsce będą powstawały pomniki upamiętniające jego brata.
Pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął przy głównej ulicy Radomia, Żeromskiego, w pobliżu gmachu I LO im. M. Kopernika i klasztoru Ojców Bernardynów. Ma około 2,5 metra wysokości. Po boku pomnika umieszczono dwie tablice z nazwiskami upamiętniającymi wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej.
Prezes PiS stwierdził, że Maria i Lech Kaczyńscy zasłużyli na pomnik nie tylko dlatego, że zginęli 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Jak podkreślał, Lech Kaczyński "udowodnił, że człowiek uczciwy, który chce działać dla dobra publicznego, może zajmować wysokie stanowiska, może dojść do urzędu prezydenta RP". "To nie jest tak, jak twierdzą niektórzy, że polityka musi być niemoralna i zła. Lech Kaczyński udowodnił, że można działać pro publico bono, że może w życiu publicznym RP uczestniczyć ktoś, kto nie ma do ukrycia nic ze swojej przeszłości" - powiedział o zmarłym bracie Jarosław Kaczyński.
Szef PiS podkreślał, że Lech Kaczyński "potrafił walczyć z potężnym frontem zła". "Gdyby nie ta śmierć, to jestem przekonany, że w tej walce by zwyciężył. My musimy podjąć tę walkę, musimy ją doprowadzić do zwycięstwa" - stwierdził. Dodał, że "w Radomiu kiedyś zaczęła się droga do polskiej wolności i niepodległości". "Dziś zaczynamy drogę w tym samym kierunku, ku ostatecznemu zwycięstwu" - mówił Jarosław Kaczyński.
W trakcie uroczystości, na które tłumnie przybyli mieszkańcy Radomia, padał ulewny deszcz. Organizatorzy szczególnie serdecznie dziękowali za obecność licznie przybyłym środowiskom "Gazety Polskiej" i widzom telewizji Trwam. Tłumy skandowały: "Jarosław, Jarosław" oraz "Tu jest Polska, a nie Moskwa".
Przed odsłonięciem pomnika odprawiono mszę w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w klasztorze o. Bernardynów, w pobliżu którego stanął pomnik pary prezydenckiej. We mszy uczestniczyli m.in. metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga i ordynariusz radomski bp. Henryka Tomasika. Homilię wygłosił biskup pomocniczy łowicki Józef Zawitkowski.
"Rad dom bym Ci tu zbudował, panie prezydencie" - zwracał się do zmarłego Lecha Kaczyńskiego bp Zawitkowski. Potem zaapelował do mieszkańców: "Pamiętajcie o Smoleńsku, lecieliśmy po to, aby światu powiedzieć o Katyniu, o Miednoje, o Starobielsku, aby odsłonić światu prawdę o śmiertelnym kłamstwie i staliśmy się ofiarą, a teraz kaci nas sądzą".
"To nie mgła, to nie nawigacja, to nie brzoza. Wyście wcześniej nas zabili. +Odstrzelimy ich, kaczorów+, mówiliście, +kartoflane nosy+ mówiliście na nas (....) Ziemia smoleńska będzie pamiętać i będzie wyrzutem sumienia. Przekopaliście, przesialiście i przekłamaliście wszystko, ale połamane skrzydła pamiętają (...)" - mówił w homilii bp Zawitkowski.
Na placu przed klasztorem pojawili się także zwolennicy Ruchu Palikota z transparentem: "Elity polityki - precz z Sejmu i pomników - Wszyscy!".
Pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął przy głównej ulicy Radomia, Żeromskiego, w pobliżu gmachu I LO im. M. Kopernika i klasztoru Ojców Bernardynów. Ma około 2,5 metra wysokości. Po boku pomnika umieszczono dwie tablice z nazwiskami upamiętniającymi wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej.
Autorem rzeźby jest Andrzej Renes. Pomnik powstał z inicjatywy Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Lecha Kaczyńskiego w Radomiu pod przewodnictwem posła PiS Marka Suskiego. Budowa pomnika kosztowała 230 tys. zł. Od roku w Radomiu prowadzona była społeczna zbiórka pieniędzy na ten cel.
W Radomiu została otwarta także ekspozycja plenerowa "Warto być Polakiem" poświęcona Lechowi Kaczyńskiemu. Na wystawie zaprezentowano również sylwetki trzech pochodzących z regionu radomskiego ofiar katastrofy smoleńskiej: funkcjonariusza BOR-u kpt. Pawła Janeczka, nawigatora tupolewa kpt. Artura Ziętka i technika pokładowego ppor. Andrzeja Michalaka.(PAP)
ilp/ eaw/ mow/