Nabożeństwo, apel poległych, salwa honorowa oraz złożenie kwiatów i wieńców to elementy obchodów 83. rocznicy pierwszych masowych wywózek Polaków na Syberię. We Wrocławiu w ramach uroczystości można obejrzeć nową, powiększoną wystawę „Golgota Wschodu”.
10 lutego przypada 83. rocznica pierwszej masowej zsyłki Polaków na Sybir. Tego dnia w 1940 roku rozpoczęła się przeprowadzona przez sowiecką NKWD pierwsza masowa deportacja Polaków na wschód. Pierwsza wywózka była największą z nich i objęła ok. 140 tys. osób. W tej grupie znalazły się głównie rodziny urzędników państwowych, m.in. sędziów, prokuratorów, policjantów, leśników, wojskowych, w tym uczestników wojny polsko-bolszewickiej, a także właścicieli ziemskich. Deportacja z lutego 1940 roku była też najbardziej tragiczną pod względem liczby ofiar. Historycy szacują, że w sumie na Syberię wywieziono od 300 tys. do ponad miliona Polaków.
We Wrocławiu obchody rocznicowe odbyły się w sanktuarium Sybiraków przy kościele Redemptorystów (ul. Wittiga 10). Prócz nabożeństwa, odbył się też apel poległych, salwa honorowa oraz złożenie kwiatów i wieńców pod pomnikiem.
W tym roku po raz pierwszy obchody połączono z możliwością zwiedzania nowej, poszerzonej wystawy "Golgota Wschodu" opowiadającej o wywózkach Polaków na Syberię i ich losie na "nieludzkiej ziemi". Dotąd była tam izba pamięci, ale dzięki współpracy z Centrum Historii Zajezdnia, wystawie nadano nową formę.
Wystawa została zorganizowana dzięki współpracy Centrum Historii Zajezdnia w ramach projektu "Wrocław i Falstad nie zapomną! Polskie i norweskie spojrzenie na totalitaryzmy".
"Informacje, które docierają do nas codziennie z Ukrainy pokazują, że pamięć o totalitaryzmach jest ciągle zbyt słaba. Pamięć o tragicznej przeszłości i ofierze setek tysięcy naszych rodaków może być skuteczną przestrogą. Dlatego tak ważna jest troska o miejsca pamięci i środowiska, które tę pamięć kultywują. Takim miejscem we Wrocławiu jest wystawa +Golgota Wschodu+ przy w kościele Redemptorystów" - powiedział kurator wystawy Juliusz Woźny.
Wyjaśnił, że wystawa zbudowana jest ze zgromadzonych i pieczołowicie przechowywanych pamiątek a także wspomnień i relacji Sybiraków.
"Informacje, które docierają do nas codziennie z Ukrainy pokazują, że pamięć o totalitaryzmach jest ciągle zbyt słaba. Pamięć o tragicznej przeszłości i ofierze setek tysięcy naszych rodaków może być skuteczną przestrogą. Dlatego tak ważna jest troska o miejsca pamięci i środowiska, które tę pamięć kultywują. Takim miejscem we Wrocławiu jest wystawa +Golgota Wschodu+ przy w kościele Redemptorystów" - powiedział kurator wystawy Juliusz Woźny.
"Powstanie ekspozycji w nowoczesnej formie wystawy scenograficznej było możliwe dzięki nawiązaniu współpracy miedzy Związkiem Sybiraków a Centrum Historii Zajezdnia. Wcześniej, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony władz, Sybiracy, wspierani przez o. Stanisława Golca, zakupili gabloty i zorganizowali przestrzeń, w której przez kilkanaście lat prezentowano historię Polaków na +nieludzkiej ziemi+" - powiedział Woźny.
W sobotę w ramach obchodów oprócz możliwości zwiedzenia wystawy w sanktuarium zaplanowano prelekcje i prezentacje wspomnień i książek o losie Sybiraków.(PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ pat/