Przekazywanie wiary jest trudne i wymaga odwagi, gdy trzeba mierzyć się z coraz częstszym wyśmiewaniem tej wiary i brakiem poszanowania symboli chrześcijańskich – mówił w niedzielę w Gnieźnie metropolita gdański abp Tadeusz Wojda podczas sumy odpustowej ku czci św. Wojciecha.
W sobotę w Gnieźnie rozpoczęły się uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha - głównego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i miasta Gniezna. Centralnym elementem obchodów jest niedzielna suma odpustowa odprawiana u stóp tamtejszej katedry.
W nabożeństwie wzięli udział biskupi z Polski i Europy, w tym m.in. przewodniczący KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, kard. Kazimierz Nycz, abp Marek Jędraszewski oraz prymas Czech abp Jan Graubner. W mszy uczestniczyli także przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, wojska, policji i innych służb oraz reprezentanci parafii i wspólnot kościelnych.
Sumie odpustowej przewodniczył metropolita gdański, abp Tadeusz Wojda, który w swojej homilii podkreślił, że św. Wojciech wytyczył "swoją krwią i świadectwem" drogę wiary "żywej i otwartej na wszystkich, pełnej dynamizmu, wiary dostrzegającej drugiego człowieka w potrzebie" oraz wymagającej od wiernych poświęcenia i trudu. "Jest to ta sama wiara od wieków, bo i Chrystus zawsze jest ten sam" - zaznaczył.
Duchowny ocenił, że zadanie przekazywania wiary i głoszenia Ewangelii jest "z pewnością wymagające". "Jest trudne i wymaga odwagi, zwłaszcza, gdy trzeba się mierzyć z coraz częstszym wyśmiewaniem tej wiary, z brakiem - czasem - poszanowania symboli chrześcijańskich wartości ewangelicznych. Jest trudne i wymaga mocnego trwania przy Chrystusie, gdy się widzi, z jaką łatwością manipuluje się słowem i fabrykuje fałszywe oskarżenia, by niszczyć autorytety moralne i duchowe, jak w przypadku św. Jana Pawła II" - powiedział hierarcha.
Jak dodał, "w tym ostatnim przypadku niektórzy jego przeciwnicy posunęli się do prawdziwie absurdalnych pomówień".
"Nie jest łatwo przekazywać wiarę dzieciom i młodzieży, gdy widzi się, jak poddawana jest dyskretnej, ale zdecydowanej laicyzacji, a niekiedy nawet demoralizacji" - powiedział arcybiskup. Zaznaczył przy tym, że "wobec tych trudności" wierni nie powinni się poddawać ani "tracić ducha".
W swoim wystąpieniu skierowanym do wiernych, wygłoszonym przed sumą odpustową, prymas Polski, metropolita gnieźnieński abp Wojciech Polak nawiązał do słów św. Jana Pawła II wypowiedzianych przez papieża na temat św. Wojciecha. "Męczeńskie zwłoki apostoła, biskupa Wojciecha, legły u fundamentów chrześcijaństwa na całej polskiej ziemi" - zacytował prymas.
"Odczuliśmy i coraz bardziej odczuwamy, jak wielkim zobowiązaniem są dla nas jego słowa" - zaznaczył metropolita i odniósł się do pierwszej pielgrzymki papieża-Polaka do ojczyzny. "Proszę was - mówił - pozostańcie wierni temu dziedzictwu. Uczyńcie je podstawą swojego wychowania. Uczyńcie je przedmiotem szlachetnej dumy. Przechowajcie to dziedzictwo. Pomnóżcie to dziedzictwo. Przekażcie je następnym pokoleniom" - zaznaczył prymas.
Pod koniec nabożeństwa 11 misjonarzy udających się w różne części świata otrzymało krzyże misyjne. Także pod koniec uroczystości przedstawicielom parafii z miejscowości Zagroba (pow. płocki, woj. mazowieckie), czczącej św. Wojciecha, jako swojego patrona, prymas Polski przekazał relikwie.
Tegoroczne obchody świętowojciechowe rozpoczęły się w sobotę uroczystymi nieszporami o św. Wojciechu oraz wieczorną procesją z relikwiami męczennika. Niedzielne uroczystości zakończą się II Nieszporami o św. Wojciechu, po których prymas Polak udzieli błogosławieństwa dzieciom.
Równolegle do odpustu w mieście organizowane są Imieniny Gniezna. Z tej okazji w sobotę rozpoczął się dwudniowy Jarmark św. Wojciecha. Także w sobotę zorganizowano uroczystą sesję Rady Miasta Gniezna, w trakcie której wyróżniono mieszkańców działających w różnych dziedzinach życia społecznego.
Święty Wojciech urodził się w czeskich Libicach w 956 roku. W wieku 27 lat został biskupem praskim.
Wypędzony z Pragi przybył do Gniezna na dwór księcia Bolesława Chrobrego. Zginął tydzień po rozpoczęciu misji w Prusach. Jego ciało wykupił od Prusów Bolesław Chrobry. Według legendy zapłacił za nie tyle kilogramów złota, ile ważyły zwłoki. Relikwie misjonarza - męczennika umieszczono na ołtarzu romańskiej katedry w Gnieźnie. (PAP)
autor: Szymon Kiepel
szk/ ann/