Dziennikarze Renate Marsch-Potocka, Krzysztof Bobiński i Reinhold Vetter oraz fotoreporter Czarek Sokołowski to laureaci Nagrody PAP Pióro Wolności, przyznawanej za relacjonowanie w zagranicznych mediach polskiej drogi do wolności. Nagrody wręczono w czwartek.
"Polska Agencja Prasowa przyznała Nagrodę Pióro Wolności dziennikarzom i fotoreporterom, którzy rzetelnie i z oddaniem relacjonowali proces polskiej transformacji w zagranicznych mediach, dzięki którym słowo +Poland+ wybrzmiało za żelazną kurtyną" - wyjaśniła ideę nagrody p.o. prezes PAP Lidia Sobańska.
Statuetki wręczyła wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. "Państwo byli dla nas jednym z tych ogniw, które nas trzymały przy życiu" - mówiła Bieńkowska, zwracając się do laureatów. "To, jak w tej chwili Polska wygląda, jest naprawdę w dużym stopniu państwa zasługą" - dodała.
"Polska Agencja Prasowa przyznała Nagrodę Pióro Wolności dziennikarzom i fotoreporterom, którzy rzetelnie i z oddaniem relacjonowali proces polskiej transformacji w zagranicznych mediach, dzięki którym słowo +Poland+ wybrzmiało za żelazną kurtyną" - wyjaśniła ideę nagrody p.o. prezes PAP Lidia Sobańska.
Nagrodom patronuje minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, który wręczył laureatom dyplomy. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest także fundatorem nagród pieniężnych dla każdego z laureatów. Zdrojewski dziękował nagrodzonym za wierność standardom dziennikarskim. Jak mówił, to profesjonalizm dziennikarzy decyduje o jakości życia politycznego. "Wypełniali państwo rolę profesorów w najlepszym tego słowa znaczeniu. To państwo zdecydowali, jak wyglądały wzorce rzetelności, wiarygodności" - ocenił.
Wiceprezes PAP Arkadiusz Szymanek zauważył, że relacje korespondentów zagranicznych mediów pokazywały, jak "poszerza się sfera wolności, rodzi się społeczeństwo obywatelskie, jak dokonuje się epokowa zmiana".
W uroczystości udział wzięła też minister nauki Lena Kolarska-Bobińska, prywatnie - żona nagrodzonego Krzysztofa Bobińskiego.
Sprawozdawca ważnych momentów polskiej walki o wolność, warszawski korespondent "Financial Times" Krzysztof Bobiński w latach 80. relacjonował strajk w Stoczni Gdańskiej od pierwszych jego dni, przez pewien czas był jedynym obecnym w stoczni dziennikarzem przekazującym informacje za żelazną kurtynę. Pracował także dla BBC i "Washington Post". W 1989 r. relacjonował obrady Okrągłego Stołu. Odbierając nagrodę zwrócił uwagę na rangę PAP, która Pióra Wolności przyznała. "To bardzo ważna instytucja; powinna trwać i rozwijać się. PAP to miejsce, gdzie wychowują się i pracują świetni dziennikarze" - ocenił.
Wieloletnia korespondentka DPA w Polsce Renate Marsch-Potocka jako korespondentka agencyjna relacjonowała obrady Okrągłego Stołu; była stałą komentatorką w programie telewizyjnym "Bliżej świata". Z Polską związana jest od lat; obecnie mieszka na Mazurach.
Laureatka Pióra Wolności wspominała, jak ważne podczas jej pracy zawodowej w latach 80. były relacje z polskimi kolegami -dziennikarzami. "Nasi polscy współpracownicy byli najważniejsi. My nie ryzykowaliśmy niczego - oprócz wydalenia z kraju, a oni (...) ryzykowali więzieniem" - mówiła.
Czarek Sokołowski - fotoreporter Associated Press, gdzie pracuje od 1980 r. do dziś, fotografował ruch „Solidarności”, wprowadzenie stanu wojennego, strajki roku 1988 i zwykłe, szare życie w PRL. W 1991 roku wraz z grupą fotografów z Associated Press jako pierwszy Polak otrzymał najważniejsze wyróżnienie dla dziennikarza - Nagrodę Pulitzera. W czwartek wspominał, że pierwsze kroki zawodowe stawiał w CAF. "CAF potem przeszła pod patronat PAP-u. (...) A te 3,5 roku, kiedy byłem w CAF, w PAP, to były jedne z najwspanialszych moich zawodowych dni" - mówił.
Reinhold Vetter - korespondent publicznego niemieckiego radia ARD - jako jeden z pierwszych zagranicznych dziennikarzy w 1978 r. nawiązał kontakt z Niezależnymi Wolnymi Związkami Zawodowymi w Trójmieście, potem relacjonował powstanie Solidarności i jej działalność. Jest autorem książki "Jak Lech Wałęsa przechytrzył komunistów", wydał też książkę o Bronisławie Geremku. Nagrodę Pióro Wolności odbierze w ambasadzie polskiej w Berlinie.
Po uroczystości odbyła się rozmowa z nagrodzonymi - prowadził ją korespondent PAP w Berlinie Jacek Lepiarz, który w latach 90. pracował dla telewizji ARD i agencji DPA.
"To rzeczywiście był cud" - zgodził się Krzysztof Bobiński, mówiąc o Polsce w 1989 r. i porównując jej ówczesne szanse na transformację z dzisiejszą sytuacją w Ukrainie. "Strasznie trudno będzie dojść do tego nie tylko na Ukrainie, ale też w Armenii, Azerbejdżanie, Mołdawii, Gruzji i na Białorusi, do czego Polska doszła w tak wspaniały sposób" - podkreślił.
Jeden z tematów dotyczył obrad Okrągłego Stołu w Polsce, które doprowadziły do historycznego kompromisu i powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego. Marsch-Potocka uznała, że konsekwencje Okrągłego Stołu i fakt, że wszystko odbyło się bez rozlewu krwi, "to był duży cud polski". Jak dodała, Okrągły Stół "bardzo by się przydał teraz na Ukrainie".
"To rzeczywiście był cud" - zgodził się Krzysztof Bobiński, mówiąc o Polsce w 1989 r. i porównując jej ówczesne szanse na transformację z dzisiejszą sytuacją w Ukrainie. "Strasznie trudno będzie dojść do tego nie tylko na Ukrainie, ale też w Armenii, Azerbejdżanie, Mołdawii, Gruzji i na Białorusi, do czego Polska doszła w tak wspaniały sposób" - podkreślił.
Wręczenie nagród było częścią czwartkowego cyklu spotkań organizowanych przez PAP z okazji obchodów 25-lecia wolności. Przed południem odbyła się debata na temat ćwierćwiecza polskich przemian, na wieczór zaplanowano wernisaż wystawy "Fotokronika PAP". (PAP)
agz/ nno/ mlu/ ls/ gma/