"Ukryci pod dywanem" to czwarty odcinek cyklu filmowego IPN "Nie tylko Ulmowie", który jest już dostępny na kanale IPNtv. Opowiada o Emilii Dembskiej, członkini "Sokoła" z Kołomyi, która ukrywała 11 żydowskich znajomych.
Dembska była zaangażowana w działalność organizacji patriotycznych w Kołomyi; członkinią miejscowych struktur Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół". Przed wojną utrzymywała bliskie relacje z przedstawicielami społeczności żydowskiej. Prawdopodobnie od jesieni 1941 r. w swoim jednorodzinnym domu przy ul. Gazowej 5 ukrywała grupę jedenastu Żydów. Uciekinierzy znaleźli schronienie w jej domu jeszcze przed zamknięciem przez Niemców kołomyjskiego getta, co nastąpiło w marcu 1942 r. Wśród nich znaleźli się przypuszczalnie przedstawiciele miejscowych zamożnych rodzin żydowskich, m.in. żony dwóch braci Gottfrydów oraz trzyosobowa rodzina adwokata Karpla. "Żydzi ukrywali się w specjalnym pomieszczeniu piwnicznym, do którego wejście znajdowało się w kuchni. Dla niepoznaki zamaskowane zostało dywanem. W pomoc zaangażowana była także nieznana z nazwiska głuchoniema gosposia Marysia" - napisano w przesłanym PAP komunikacie.
W komunikacie podkreślono, że "Instytut Pamięci Narodowej cyklem filmowym +Nie tylko Ulmowie+ oddaje hołd ofiarom Zagłady, a także Polakom, którzy stracili życie, by chronić życie swoich żydowskich współobywateli w okresie zbrodniczej okupacji niemieckiej na ziemiach polskich". "Dobitnym przykładem tego okrucieństwa była zbrodnia dokonana przez Niemców na dziewięcioosobowej Rodzinie Ulmów. 80. rocznicę tej zbrodni będziemy obchodzili 24 marca" - przypomniano.
W lutym lub marcu 1944 r., na kilka tygodni przed wkroczeniem do miasta Armii Czerwonej, w domu zjawiło się dwóch niemieckich żołnierzy z nieustalonej formacji, którzy przeprowadzili rewizję. "W jej trakcie prawdopodobnie odnaleźli ukrywających się Żydów, jednak poprzestali na wymuszeniu od Polki łapówki. Bezpośrednio po tym wydarzeniu kryjówkę opuścił Karpel wraz z żoną i synem. Jak wynika z zeznań Rozalii Śnigowskiej, żydowskiej rodzinie udało się następnie znaleźć schronienie w domu Rutowiczów w Kołomyi, gdzie przebywali, aż do wkroczenia Armii Czerwonej. Pozostałe osoby zdecydowały się jednak w dalszym ciągu pozostać w dotychczasowym miejscu schronienia. Niedługo po opisanym wydarzeniu, prawdopodobnie po upływie kilku lub kilkunastu dni, w domu Emilii Dembskiej ponownie zjawili się Niemcy, tym razem funkcjonariusze Gestapo. Przeprowadzili oni kolejną rewizję i odnaleźli ośmiu pozostałych w domu Żydów. Gospodyni wraz ze wspomnianą Marysią oraz ukrywającymi się osobami została zaprowadzona na cmentarz żydowski w Kołomyi. Na miejscu Żydzi zostali zmuszeni do wykopania dołu, a następnie wszyscy zostali rozstrzelani przez Niemców. Po wojnie ciało Emilii Dembskiej zostało ekshumowane i pochowane na cmentarzu katolickim.
Relację o Emilii Dembskiej przedstawił pracownik Oddziałowego Biura Badań Historycznych w Katowicach Tomasz Gonet. W narracji wykorzystano m.in. protokół przesłuchania świadka opublikowany w publikacji IPN "Relacje o pomocy udzielanej Żydom przez Polaków w latach 1939-1945" t. 5, Dystrykt Galicja Generalnego Gubernatorstwa i Wołyń, w wyborze i opracowaniu Sebastiana Piątkowskiego (Lublin-Warszawa 2021).
W komunikacie podkreślono, że "Instytut Pamięci Narodowej cyklem filmowym +Nie tylko Ulmowie+ oddaje hołd ofiarom Zagłady, a także Polakom, którzy stracili życie, by chronić życie swoich żydowskich współobywateli w okresie zbrodniczej okupacji niemieckiej na ziemiach polskich". "Dobitnym przykładem tego okrucieństwa była zbrodnia dokonana przez Niemców na dziewięcioosobowej Rodzinie Ulmów. 80. rocznicę tej zbrodni będziemy obchodzili 24 marca" - przypomniano.
Kolejne odcinki cyklu "Nie tylko Ulmowie" prezentowane będą do końca maja w każdy piątek o godzinie 10. Dotychczas opublikowano filmy: "Czerwone korale" o rodzinach Gądków, Kucharskich, Książków i Nowaków z Wolicy i Wierzbicy k. Miechowa, "Ukrywani uciekli, gospodarze zabici" o rodzinie Balawendrów z Zalesia k. Lubaczowa oraz "Bunkier pod łóżkiem" o rodzinie Kobylców z Michałkowic k. Katowic.
Naukowcy oceniają, że Niemcy w czasie II wojnie światowej zamordowali za pomoc Żydom około tysiąca Polaków. Dzięki heroicznej działalności wielu mieszkańców Polski udało się uratować kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli pochodzenia żydowskiego. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ dki/