Dwa unikatowe zdjęcia przedstawiające wojskową blokadę Stoczni Gdańskiej w grudniu 1970 r. trafiły do archiwum Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Fotografie wykonał mieszkaniec bloku stojącego naprzeciwko bramy nr 2 zakładu.
Jak poinformowało w niedzielę biuro prasowe ECS, zdjęcia są autorstwa Dariusza Molika, który wraz z żoną w 1968 r. wprowadził się do wieżowca stojącego przy ul. Doki 1 w Gdańsku. Małżeństwo zamieszkało na IX piętrze. Z kuchennego okna widać bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej.
Podarowane ECS zdjęcia mieszkaniec Gdańska wykonał o godz. 7.00 rano 16 grudnia 1970 roku. "Niby nic się nie działo, stały czołgi, żołnierze chodzili grupkami, aż poszła seria. Dopiero wówczas dostrzegłem stanowisko karabinu maszynowego i żołnierza, który podnosi się z ziemi" - wspomina Molik w komunikacie dla mediów przesłanym przez ECS.
Zdaniem historyka zajmującego się w ECS dziedzictwem kulturowym Andrzeja Trzeciaka, zdjęcia stanowią wyjątkową pamiątkę związaną z jednym z najtragiczniejszych wydarzeń, jakie miały miejsce w grudniu 1970 w Gdańsku.
Wyjaśnił, że strzały do robotników oddawane były z ręcznej broni maszynowej przez ustawionych w szpaler żołnierzy 55 Pułku Zmechanizowanego i Podoficerskiej Szkoły Obrony Terytorialnej. Strzelano także z broni krótkiej i maszynowej.
"Nieznane mi są jednak materiały fotograficzne ukazujące ten moment. Tymczasem to zdjęcie pokazuje wyraźnie założone na niewielkim nasypie stanowisko karabinu maszynowego, wycelowanego w stronę stoczni, chwilę po oddaniu strzałów. To wskutek użycia tego karabinu mogli zostać zabici i ranni stoczniowcy, nawet jeśli ostrzał nie był prowadzony bezpośrednio do nich" - ocenił cytowany przez ECS Trzeciak.
W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR.
Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni, a 16 w Szczecinie), a ponad 1160 zostało rannych. (PAP)
rop/ pś/