Prowadzone w Sztumie przez IPN poszukiwania szczątków zabitego przez UB lub milicję w czerwcu 1946 r. ppor. Zdzisława Badochy, ps. "Żelazny" nie przyniosły rezultatu. Pracownicy Instytutu chcą wznowić badania w przyszłym roku.
Podporucznik Zdzisław Badocha, ps. "Żelazny" był m.in. dowódcą 2. szwadronu 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". W czasie wojny prowadził m.in. akcje dywersyjne przeciwko Niemcom, po 1945 roku był zaangażowany m.in. w akcje zbrojne przeciwko UB i milicji. Zginął zastrzelony przez funkcjonariuszy tych służb.
Próby odnalezienia miejsca pochówku podporucznika „Żelaznego” podjął się Samodzielny Wydział Poszukiwań IPN kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka. Poszukiwania rozpoczęto w piątek. Prace prowadzone były na terenie należącym w latach 40. XX w. do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sztumie, a dziś stanowiącym własność prywatną.
Jak poinformował w poniedziałek PAP prof. Szwagrzyk, prace objęły teren o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych. „W ich wyniku nie odnaleziono szczątków ludzkich” – powiedział PAP prof. Szwagrzyk dodając, że badania prowadzono tylko na części działki niegdyś zajmowanej przez UB. „W przyszłym roku będziemy kontynuować prace na kolejnym obszarze” – zapewnił szef wydziału.
Dodał, że obszar poszukiwań szczątków podporucznika „Żelaznego” został wytypowany na podstawie relacji dwóch świadków oraz zdjęć wykonanych przez UB. Prof. Szwagrzyk wyjaśnił, że fotografie przedstawiały zwłoki „Żelaznego”. „Z dokładnością do jednego metra określiliśmy miejsce na tyłach budynku UB w Sztumie, w którym zdjęcia zostały wykonane. Świadkowie z kolei potwierdzili, że ciało pochowano w tym obszarze” – powiedział PAP prof. Szwagrzyk.
Poza pracownikami IPN w poszukiwaniach brali udział specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu oraz firmy archeologicznej Tempus.
Podporucznik Zdzisław Badocha, ps. "Żelazny" był m.in. dowódcą 2. szwadronu 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". W czasie wojny prowadził m.in. akcje dywersyjne przeciwko Niemcom, po 1945 roku był zaangażowany m.in. w akcje zbrojne przeciwko UB i milicji. Zginął zastrzelony przez funkcjonariuszy tych służb.
Zdzisław Badocha urodził się 22 marca 1923 roku w Dąbrowie Górniczej. Na początku 1943 r. został żołnierzem 23 Ośrodka Dywersyjnego Ignalino - Nowe Święciany. Do głównych zadań żołnierzy należało m.in. zdobywanie broni i amunicji, sabotaż (niszczenie instalacji samochodów przewożonych na front wschodni) oraz zbieranie informacji przydatnych dla działań AK.
Do 5. Wileńskiej Brygady trafił po tym, jak został zdekonspirowany podczas jednej z akcji sabotażowych. Wiosną 1946 r. "Żelazny" dowodził działającym głównie na terenie Pomorza patrolem dywersyjnym, którego zadaniem było pozyskiwanie środków na działalność konspiracyjną (pieniądze, broń, amunicja, lekarstwa), a także bieżąca akcja zbrojna przeciwko działaczom komunistycznym. Choćby w maju 1946 r. oddział „Żelaznego” rozbroił 7 pomorskich posterunków milicji i zlikwidował dwie placówki UB. Z rozkazu ppor. "Żelaznego" rozstrzelano pięciu funkcjonariuszy UB, w tym sowieckiego oficera NKWD.
Na początku czerwca 1946 roku, podczas działań w rejonie Dzierzgonia i Sztumu, "Żelazny" został ranny. Umieszczono go w majątku Zielenice, a następnie w majątku Czernin. 28 czerwca 1946 r. grupa funkcjonariuszy UB i milicji trafiła do Czernina, gdzie przypadkowo natknęła się na ppor. Zdzisława Badochę. "Żelazny" próbował ucieczki: zginął od kul lub w efekcie wybuchu granatu rzuconego przez funkcjonariuszy. Zginął w wieku 23 lat. Miejsce jego pochówku do dziś nie jest znane. (PAP)
aks/ dym/