Podlascy politycy PiS wsparli pomysł tworzenia w Białymstoku Muzeum Pamięci Sybiru i zwrócili się do resortu kultury o pomoc w finansowaniu budowy tej placówki. Uważają, że warto projekt wspomóc, mimo różnic politycznych z władzami miasta.
Pod listem do wicepremiera, szefa resortu kultury Piotra Glińskiego podpisali się trzej podlascy politycy PiS: wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński, poseł Dariusz Piontkowski oraz wojewoda podlaski, do niedawna senator Bohdan Paszkowski.
Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku ma być placówką ogólnopolską zajmującą się tematyką wywózek Polaków na Wschód. Docelowo będzie mieściło się w dawnym kompleksie wojskowym przy ul. Węglowej.
Według założeń, w skład wystaw stałych, oprócz ekspozycji poświęconych czterem wielkim wywózkom białostoczan w latach 1940-41, mają wejść również te dotyczące wcześniejszych zesłań Polaków na wschód.
To pomysł Muzeum Wojska w Białymstoku, tworzona placówka jest obecnie formalnie oddziałem tego muzeum. Wszelkie dotychczasowe prace, w tym projekty obiektu czy aranżacji wystaw, finansuje głównie sam samorząd miasta. Ale zaznacza, że liczy na pomoc budżetu państwa. Chce z tego źródła pozyskać połowę pieniędzy - wartość całej inwestycji szacowana jest na ok. 50 mln zł.
Poseł Piontkowski mówił w poniedziałek na konferencji prasowej, że miasto kilka tygodni temu wystąpiło do ministerstwa kultury o dofinansowanie budowy.
I poinformował, że wraz z Jarosławem Zielińskim oraz Bohdanem Paszkowskim wysłali list do ministra Glińskiego z prośbą o "przyjazne spojrzenie na ideę tworzenia Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku i przychylność w sprawie dofinansowania tego projektu".
Piontkowski dodał, że inicjatywa może być nie tylko ważnym elementem polityki historycznej obecnego rządu ale i promować miasto oraz region. "Stąd, bez względu na różnice polityczne, jakie nas dzielą (z prezydentem Białegostoku - PAP) uznaliśmy, że warto tę inicjatywę wesprzeć" - mówił poseł PiS.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski jest bezpartyjny, ale przez dwie kadencje był wspierany przez PO - kandydował też wówczas jako kandydat Platformy. W ostatnich wyborach - już z własnego komitetu wyborczego, a w drugiej turze spotkał się z kandydatem PiS Janem Dobrzyńskim (obecnie senatorem).
Dariusz Piontkowski wyraził nadzieję, że poparcie "ze strony polityków, którzy są z innej strony sceny politycznej", pomoże temu pomysłowi. "I też pokaże, że w rzeczach ważnych dla miasta, regionu warto występować wspólnie" - powiedział.
"Nie ma prawdziwego patriotyzmu bez znajomości historii (…). A tak się tragicznie złożyło, że nasza historia, od ponad dwustu lat, w znacznej części związana jest z tym kierunkiem syberyjskim, z przestrzenią Sybiru, martyrologią Polaków na Syberii" - dodał wiceminister spraw wewnętrznych, także podlaski poseł Jarosław Zieliński.
Mówił, że "przywrócenie pamięci" o tej historii to zadanie, które "nie powinno mieć żadnych przeszkód politycznych". "To sprawa narodowa tak naprawdę" - mówił Zieliński.
W jego ocenie Białystok jest naturalnym miejscem, gdzie takie muzeum powinno powstać. Przypomniał m.in. ideę dorocznych Marszów Pamięci Polskiego Sybiru, które we wrześniu odbywają się w tym mieście. Dodał, że sygnatariusze listu są umówieni na rozmowę o budowie z wicepremierem Glińskim. (PAP)
rof/ pz/