Wiosną 1915 roku, w przerwie pomiędzy działaniami wojennymi na Wołyniu, znany piłkarz Antoni Poznański postanowił utworzyć drużynę futbolową. Pomysł wydawał się niezwykły, ale w sytuacji przedłużającej się bezczynności żołnierzy został potraktowany poważnie przez dowództwo Komendy Legionów Polskich.
"Co to wszystko znaczy? Za co jestem aresztowany? – zawołałem. – Nie jesteś aresztowany – śmieje się Poznański – tylko widzisz, my tu w Piotrkowie organizujemy drużynę piłki nożnej i z nadchodzących transportów wyławiamy piłkarzy. Sierżant cię poznał jako gracza Cracovii i... przyprowadził do mnie. Chyba się cieszysz...?" – wspominał niezwykły proces selekcji zawodników Stanisław Mielech, członek pierwszego składu i wieloletni działacz Legii, w książce pt. "Gole, faule i ofsaidy".
W marcu 1916 roku na spotkaniu w kancelarii Kompanii Sztabowej Komendy Legionów Polskich powołano Drużynę Sportową Legia. Autorem nazwy był Stanisław Mielech. Prezesem mianowano chorążego Władysława Groele, wiceprezesem został podporucznik Zygmunt Wasserab, a kapitanem drużyny – sierżant Jan Bednarski. W zespole znaleźli się także: bramkarze Zdzisław Czermański i Józef Stojek, obrońcy – Edmund Hardt, Jan Jasiński, Jan Tarnawski i Maksymilian Węglowski, pomocnicy – Stanisław Hrabik, Stanisław Jamka i Karol Uchacz oraz napastnicy Kazimierz Knapik, Stanisław Mielech, Antoni Poznański, Wrócisław Smoleński i Tadeusz Tyrowicz.
Wybrano biało-czarne barwy. Dlaczego nie biało-czerwone? Decyzję tę wyjaśnił Stanisław Mielech w swoich wspomnieniach: „Istniały już drużyny pułkowe i narodowy kolor, biało-czerwony, był już przez nie we wszystkich wariantach wyeksploatowany. Nie można rozgrywać zawodów, gdy obie drużyny występują w tych samych barwach. Postanowiliśmy pójść w ślady pierwszego w Polsce Lwowskiego Klubu Piłki Nożnej – ‘Czarnych’. Mieliśmy bowiem ambicje być pierwszym klubem wojskowym w Polsce”.
W niedługim czasie w obozach legionowych nieopodal wsi Maniewicze zaczęły ukazywać się plakaty informacyjne dla kibiców, przygotowane przez utalentowanych artystycznie bramkarzy – Józefa Stojka i Zdzisława Czermańskiego. Tak się akurat złożyło, że w cywilu obaj byli grafikami.
Pierwszy mecz Legia rozegrała z lokalną drużyną harcerską, a spotkanie zakończyło się wysoką wygraną żołnierzy. Z kolejnych pojedynków zespół również wychodził zwycięsko. Aż 7:0 pokonano drużynę Dywizyjnego Zakładu Sanitarnego, stosunkiem bramek 6:4 i 3:1 zakończyły się mecze z 4 Pułkiem Piechoty Legionów. Satysfakcjonującym wynikiem był również remis 3:3 z 6 Pułkiem Piechoty Legionów.
Pierwszy mecz Legia rozegrała z lokalną drużyną harcerską, a spotkanie zakończyło się wysoką wygraną żołnierzy. Z kolejnych pojedynków zespół również wychodził zwycięsko. Aż 7:0 pokonano drużynę Dywizyjnego Zakładu Sanitarnego, stosunkiem bramek 6:4 i 3:1 zakończyły się mecze z 4 Pułkiem Piechoty Legionów.
"Mecze piłkarskie cieszyły się wśród legionistów dużym powodzeniem. Ze stacjonujących w pobliżu oddziałów na mecz przybywało nawet kilkudziesięciu żołnierzy. Rozwój piłki nożnej był bardzo popierany przez dowództwo Legionów, jako że służył integracji pomiędzy żołnierzami różnych jednostek" – tłumaczył Grzegorz Socik z Centralnego Archiwum Wojskowego w opracowaniu pt. "Nie samą służbą żyje żołnierz".
Jakim cudem drużyna założona na Wołyniu stała się jednym z czołowych klubów warszawskich? W lipcu 1916 roku żołnierze Legionów Polskich bohatersko odparli ofensywę gen. Brusiłowa na Wołyniu, powstrzymując oddziały rosyjskie przed przerwaniem frontu. Niedługo potem I Brygada została wycofana na zachód, a piłkarze Legii trafili do Warszawy. Treningi wznowili w Parku na Agrykoli.
W lipcu 1917 roku miał miejsce tzw. kryzys przysięgowy. Większość żołnierzy I i III Brygady, za namową Józefa Piłsudskiego, sprzeciwiła się "dotrzymaniu wiernego braterstwa broni wojskom Niemiec i Austro-Węgier oraz Państw z nimi sprzymierzonych". Legiony zostały rozwiązane, a drużyna Legii na kilka lat przestała istnieć.
Losy zawodników pierwszego w historii zespołu potoczyły się różnie. Jak wynika z ustaleń Grzegorza Karpińskiego, współautora "Księgi na stulecie Legii", Wrócisław Smoleński zginął podczas obrony Przemyśla w 1918 roku. Stanisław Hrabik również nie przeżył okresu wojen, zmarł podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
Antoni Poznański po rozwiązaniu Legionów grał w Cracovii, później w Sparcie Lwów. Był pilotem, zginął tragicznie w czerwcu 1921 roku, podczas wykonywania jednego z lotów.
Stanisław Mielech w 1923 roku pomógł reaktywować klub. W okresie międzywojennym był jednocześnie zawodnikiem, trenerem i działaczem Legii. Pracował też jako dziennikarz przedwojennego "Przegladu Sportowego" i "Kuriera Porannego", a po II wojnie światowej był dziennikarzem "Życia Warszawy". Jako pierwszy opisał historię Legii w publikowanych przez siebie książkach o tematyce piłkarskiej. Z ukochanym klubem związany był aż do śmierci w 1962 roku.
Jan Bednarski po wojnie został sędzią piłkarskim. Od 1923 roku pomagał odbudować klub, pełnił różne funkcje, był w zarządzie. Tworzył m.in. sekcję kolarską Legii. Był również prezesem warszawskiego Związku Kolarskiego.
Kazimierz Knapik również pomagał reaktywować Legię. Grał w niej jako pomocnik do 1924 roku, kiedy to, przez kontuzję, musiał zakończyć sportową karierę. Później był również działaczem w klubie.
Maksymilian Węglowski w latach 20. ubiegłego stulecia ponownie znalazł się w Legii. Był działaczem, organizatorem sekcji oldboyów. Do klubu ściągnął swojego młodszego brata Edwarda, który dołączył do zawodników pierwszej drużyny.
Zdzisław Czermański po I wojnie światowej pracował w prasie jako rysownik. Grał też w Pogoni Lwów i wojskowych kołach sportowych. W 1927 roku, na zakończenie kariery sportowej, powrócił do Legii. Trenował w niższych drużynach. W latach 30. wyemigrował do Ameryki Południowej, później do Stanów Zjednoczonych. Pozostał na emigracji.
Józef Stojek po wojnie przez długi czas pracował jako redaktor prasy wojskowej. Klub zaprosił go jako jednego z ostatnich żyjących założycieli na obchody 50-lecia w 1966 roku. Było to dokładnie pół wieku temu.
Karolina Apiecionek
Dziękuję panu Grzegorzowi Karpińskiemu za pomoc w zbieraniu materiałów