W ramach II Festiwalu Sarmackiego w warszawskim Forcie Bema odbyła się w niedzielę inscenizacja oblężenia i zdobycia twierdzy smoleńskiej związana z 400. rocznicą tego wydarzenia. Uczestniczyły w niej grupy rekonstrukcyjne z Polski i Rosji. „Smoleńsk jest na przestrzeni wieków związany z naszą historią. Był miastem leżącym w granicach Rzeczypospolitej, wcześniej Wielkiego Księstwa Litewskiego, a większość Polaków o tym nie wie” – powiedział organizator inscenizacji, Bartosz Siedlar z Fundacji Hussar.
Smoleńsk posiadał strategiczne znaczenie zarówno dla Rzeczypospolitej, jak i Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Zdobycie położonej między dorzeczami Dniepru i Dźwiny twierdzy otwierało wojskom polsko-litewskim drogę do Moskwy. Z kolei utrzymanie fortecy przez jej obrońców stwarzało dla Moskwy dogodną okazję do marszu na Wilno.
Od 1404 do 1514 r. Smoleńsk leżał na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego. W 1514 r. przejęło go Księstwo Moskiewskie. W jego posiadaniu miasto znajdowało się niemal przez 100 lat. Dopiero długotrwałe oblężenie twierdzy podczas wojny z Moskwą w latach 1609-1618 r. sprawiło, że Smoleńsk ponownie znalazł się w granicach Rzeczypospolitej.
Począwszy od 29 września 1609 r. przez 20 miesięcy wojska polsko-litewskie oraz wspomagający je Kozacy zmagali się z garnizonem smoleńskim złożonym z żołnierzy moskiewskich i szwedzkich. Oblężeniem fortecy kierował hetman Stanisław Żółkiewski, z kolei obroną Smoleńska dowodził wojewoda Michał Szein.
„Podczas kolejnych miesięcy oblężenia część polskich oddziałów poszła pod Kłuszyn, naprzeciw wojskom moskiewskim idącym na pomoc Smoleńskowi i mimo wielokrotnej przewagi przeciwnika, zwyciężyła. Następnie Polacy z hetmanem Stanisławem Żółkiewskim wkroczyli do Moskwy. Utworzono garnizon polski, a królewicz Władysław IV został obrany carem. Pomimo tych wszystkich wydarzeń Smoleńsk nie kapitulował, co dowodzi pewnej waleczności mieszkańców miasta” – podkreślił Siedlar.
Decydujący o losach twierdzy okazał się szturm przypuszczony w nocy z 12 na 13 czerwca 1611 r. Jego bohaterem został kawaler maltański, Bartłomiej Nowodworski, który podstępem wysadził część murów obronnych fortecy. Walka przeniosła się na ulice miasta, po czym załoga Smoleńska skapitulowała. (PAP)
wmk