"Odwyk" Krzysztofa Jankowskiego otrzymał Grand Prix podczas 10. Międzynarodowego Forum Niezależnych Filmów Fabularnych w Warszawie. "To udane połączenie pełnej humoru poezji Gałczyńskiego z okrutną rzeczywistością czasów stalinowskich" - podkreśliło jury.
"To film, który powstał z pasji do kina. Jego twórcy, łącząc humor i poezję Gałczyńskiego z czasami stalinowskimi, podarowali nam coś zupełnie nowego" - powiedział w poniedziałek PAP reżyser i przewodniczący jury Janusz Zaorski. W konkursie głównym festiwalu, który odbył się w dniach 2-6 listopada, rywalizowało ponad 20 filmów z Polski, Niemiec, Francji i Hiszpanii.
"Odwyk" Jankowskiego opowiada o pobycie słynnego poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w szpitalu psychiatrycznym na początku lat 50. w Polsce. Wizyta poety u doktora Wróbla wywraca do góry nogami dotychczasowe porządki panujące na oddziale odwykowym lecznicy. Inspiracją do nakręcenia 23-minutowej komedii była rzeczywista anegdota z życia Gałczyńskiego zamieszczona w "Zniewolonym umyśle" Czesława Miłosza.
Z kolei "za oryginalne spojrzenie oczami obcokrajowców na dramat nielegalnej emigracji" wyróżnienie otrzymał film "Hanoi-Warszawa" Katarzyny Klimkiewicz. Bohaterką filmu jest młoda Wietnamka Mai Anh. Dziewczyna przedostaje się do Polski przez zieloną granicę. Później musi już tylko dotrzeć do Warszawy - tam czekają na nią narzeczony oraz lepsze życie, tam mają spełnić się jej marzenia.
"Odwyk" Jankowskiego opowiada o pobycie słynnego poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w szpitalu psychiatrycznym na początku lat 50. w Polsce. Wizyta poety u doktora Wróbla wywraca do góry nogami dotychczasowe porządki panujące na oddziale odwykowym lecznicy. Inspiracją do nakręcenia 23-minutowej komedii była rzeczywista anegdota z życia Gałczyńskiego zamieszczona w "Zniewolonym umyśle" Czesława Miłosza.
Podczas festiwalu wręczono także wyróżnienia honorowe. Otrzymały je "Portret z pamięci" Marcina Bortkiewicza "za pełną humoru i nostalgii miłość do kina wyrażoną umiejętnymi nawiązaniami do arcydzieł klasyki światowej kinematografii", "Opowieści z chłodni" Grzegorza Jaroszuka "za konsekwentną realizację wizji filmowej, która w przewrotny i ironiczny sposób ukazuje ahumanitarny świat wielkich korporacji" i "Zaśpiewaj mi do snu" Magnusa Arnesena "za twórcze wykorzystanie skandynawskiej tradycji literackiej i filmowej".
Podczas festiwalu przyznano także Nagrody Polskiego Kina Niezależnego im. Jana Machulskiego. Najważniejsze z nich, w kategorii "najlepszy film" i "najlepsza reżyseria" otrzymał Kuba Czekaj za "Twist & Blood". Reżyser tego filmu otrzymał także nagrodę za najlepszy scenariusz za film "Ciemnego pokoju nie trzeba się bać". Za zdjęcia do tego filmu nagrodę otrzymał Adam Palenta, a za montaż Daniel Gąsiorowski.
Jury przyznało także nagrody najlepszym aktorom. W kategorii "najlepsza aktorka" nagrodę otrzymała Julia Kijowska za film "Jutro mnie tu nie będzie" Julii Kolberger; z kolei w kategorii "najlepszy aktor" nagrodę otrzymał Grzegorz Mielczarek za film "Brzydkie słowa" Marcina Maziarzewskiego.
Nagrodami wyróżniono także film dokumentalny pt. "Szczęściarze" w reż. Tomasza Wolskiego i film animowany pt. "Wujek", który wyreżyserował Maciej Sznabel.
Do Nagród Polskiego Kina Niezależnego im. Jana Machulskiego nominowano filmy, które oceniała OFFowa Akademia Filmowa, m.in. aktor Andrzej Mastalerz, reżyser i scenarzysta Piotr Matwiejczyk i operator filmowy Andrzej Wolf.
Międzynarodowe Forum Niezależnych Filmów Fabularnych - jak informują organizatorzy - to jeden z najważniejszych festiwali kina niezależnego w Polsce. Podkreślają też, że co roku daje możliwość zaprezentowania kilkudziesięciu najlepszych filmów fabularnych jakie powstały w kraju i za granicą, a ich twórcy mają niepowtarzalną szansę do skonfrontowania swojej twórczości zarówno z fachowym jury, jak i innymi autorami oraz żywiołową publicznością.
Patron festiwalu aktor Jan Machulski, który zmarł w 2008 r., przez wiele lat angażował się w działania wspierające twórczość filmowców niezależnych. Wybitny artysta, "nieustannie starający się kreować rzeczywistość, w której nadrzędną cechą był szacunek i wiara w drugiego człowieka" – tak organizatorzy Forum wspominają Machulskiego. Jak podkreślają, jego stratę bardzo dotkliwie odczuło młode pokolenie artystów, dla których Jan Machulski "był ogromnym autorytetem - zawsze gotów do pomocy, nie tylko uczył i udzielał fachowych rad, ale także czynnie włączał się w rozmaite projekty swoich podopiecznych".
Głównym organizatorem Międzynarodowego Forum Niezależnych Filmów Fabularnych jest Stowarzyszenie FILMFORUM z Warszawy.(PAP)
nno/ jp/ ls/