Osiemnaście osób, które w latach 80. ubiegłego wieku w różny sposób zaangażowane były w działalność opozycji antykomunistycznej w regionie, zostało uhonorowanych w środę w Białymstoku Krzyżami Wolności i Solidarności.
Odznaczenia nadaje prezydent RP na wniosek prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Honorowani są nimi działacze opozycji demokratycznej, za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski.
Uhonorowani w środę w Białymstoku, to działacze NSZZ Solidarność, Konfederacji Polski Niepodległej i Niezależnego Zrzeszenia Studentów lat 80.
Odznaczeni zostali: Bogdan Arczewski, Andrzej Chwalibóg, Andrzej Dziuba, Danuta Gulko, Mariusz Feszler, Sławomir Kirkuć, Stanisława Korolkiewicz, Marek Malesiński, Janusz Purwin, Kazimierz Rochowicz, Jacek Romanowski, Renata Sawicka, Krzysztof Sawicki, Janusz Smaczny, Krzysztof Szaciłowski, Mirosław Trzasko, Grzegorz Tymiński, Halina Zawadzka.
Krzyże Wolności i Solidarności przyznawane są od sierpnia 2010 r. Ustanowiono je przed 30. rocznicą Sierpnia'80 oraz powstania NSZZ "Solidarność", by uhonorować tych, którzy "w latach 1956-1989, nie zważając na represje i prześladowania, przeciwstawili się komunistycznej dyktaturze i stanęli w obronie podstawowych wartości".
Odznaczenie nawiązuje do Krzyża Niepodległości z 1930 r., ustanowionego z inicjatywy Aleksandry Piłsudskiej jako "wyraz wdzięczności II RP dla wszystkich tych, którzy walczyli o jej niepodległość". Oba odznaczenia mają podobny wzór, różnią się kolorystyką i napisami.
"To spłata długu, jaki wolna RP spłaca wobec tych, dzięki którym dzisiaj żyjemy w wolnej, niepodległej Polsce. Oni cierpieli, niektórzy z nich ginęli, byśmy dziś byli wolnymi. To jest dług państwa polskiego i my to spłacamy" - powiedział dziennikarzom przed uroczystością prezes IPN Jarosław Szarek. Po wręczeniu odznaczeń mówił, że "za długo wracała pamięć o tym czasie".
"Wtedy wszyscy byliście w Solidarności, czy w KPN-ie, czy w NZS-ie (...) To wy nas do tej niepodległości doprowadziliście i dzisiaj to nie IPN, to nie pan prezydent, to niepodległa, wolna Rzeczpospolita, niepodległe państwo polskie składa wam ten hołd" - mówił do odznaczonych prezes IPN.
Prosił, by swoją historię opowiadali następnym pokoleniom, ale także by przypominali o innych osobach, które przed laty również działały w antykomunistycznej opozycji. "Chciałbym, żeby dla nikogo tego Krzyża Wolności i Solidarności nie zabrakło" - dodał.
W imieniu wyróżnionych dziękowała Stanisława Korolkiewicz, w przeszłości działaczka Solidarności i KPN. Mówiła, że tacy działacze jak ona byli ludźmi - jak to ujęła - drugiego garnituru, drugiego planu. "To nie było tło, bo tło tamtego okresu, to była szara zabudowa socrealistyczna, to były kartki na mięso i na cukier, musztarda i ocet" - zaznaczyła.
Podkreślała, że "bez drugiego planu artyści pierwszego planu nic nie znaczą".(PAP)
rof/ mow/