Woj. śląskie zaoferowało ministerstwu kultury współprowadzenie Zespołu "Śląsk”, przy zachowaniu przez samorząd wpływu na tę instytucję. To odpowiedź na wcześniejsze pismo resortu w tej sprawie, której domagał się niedawno wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Obecnie Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk" im. Stanisława Hadyny z siedzibą w Koszęcinie (Śląskie) jest wojewódzką instytucją kultury prowadzoną przez urząd marszałkowski woj. śląskiego.
Władze woj. śląskiego w ostatnich latach parokrotnie zwracały się do ministerstwa kultury o współfinansowanie prowadzenia różnych instytucji, również zespołu „Śląsk” - ostatni raz na początku tego roku. We wrześniu ministerstwo napisało w tej sprawie do władz woj. śląskiego. 21 listopada apel ponaglający woj. śląskie do odpowiedzi upublicznił pochodzący z tego regionu wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik (PiS).
W datowanym na piątek liście do ministra kultury, wicepremiera Piotra Glińskiego marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa zaakcentował rolę zespołu, który prócz profesjonalnej, artystycznej prezentacji folkloru ludowego i plebejskiego oraz twórczości współczesnej czerpiącej inspirację z folkloru, prowadzi „działania upowszechnieniowe i edukacyjne w tym zakresie”.
Marszałek przypomniał o niedawnym zaangażowaniu finansowanym samorządu w remont i modernizację zabytkowej siedziby "Śląska" w kompleksie pałacowo-parkowym w Koszęcinie (18,5 mln zł przy całości kosztów 44 mln zł), a także o programie dalszych działań inwestycyjnych wartym 3 mln zł. Prace uwzględniały potrzebę stworzenia tam bazy do działań naukowych (m.in. etnograficznych) i edukacyjnych.
Saługa podkreślił, że wśród obecnych potrzeb „Śląska” jest m.in. zatrudnienie dodatkowych osób w działającym przy zespole Centrum Edukacji Regionalnej, finansowanie dowozu do Koszęcina osób zainteresowanych ofertą Centrum, poszerzenie oferty artystycznej i edukacyjnej zespołu oraz odpowiednia promocja, a także stworzenie nowej ekspozycji historycznej w koszęcińskim pałacu.
Woj. śląskie przekazało w tym roku na działalność „Śląska” 18,45 mln zł szacując jednocześnie, że pełne wykorzystanie potencjału tej instytucji wymagałoby dotacji na poziomie co najmniej 22 mln zł. Samorząd przypomniał przy tym, że prowadzi lub współprowadzi łącznie 19 placówek kultury, z których wiele potrzebuje inwestycji (np. Opera Śląska, której współfinansowanie zarząd woj. śląskiego również proponował ministerstwu, oczekuje remontu sceny i zascenia za ok. 40 mln zł).
Marszałek woj. śląskiego zaproponował w tej sytuacji ministrowi kultury współprowadzenie zespołu „Śląsk” w proporcjach: ministerstwo – 49 proc. dotacji (10,78 mln zł), samorząd – 51 proc. dotacji (11,22 mln zł). Saługa poprosił też ministra o wyznaczenie terminu spotkania dla omówienia szczegółów ew. współpracy.
Do odpowiedzi na ofertę ministra kultury ws. współfinansowaniu wezwał 21 października przedstawicieli samorządu woj. śląskiego wiceminister sprawiedliwości. Wójcik zaapelował wówczas do nich „o zaprzestanie destrukcyjnych działań w tej sprawie”.
„Przypominam, że w przeszłości dwukrotnie resort kultury odmówił przychylenia się do prośby władz wojewódzkich. Obecna ekipa rządowa Prawa i Sprawiedliwości przywiązuje ogromną wagę do spraw kultury i pielęgnowania naszych tradycji. Pojawił się pomysł wyjścia naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców woj. śląskiego” - pisał Wójcik.
Zapewnił, że od wielu tygodni wraz z innymi przedstawicielami PiS zabiega o nadanie „Śląskowi” statusu narodowej instytucji kultury, w czym ma też poparcie „członków innych ugrupowań politycznych.
„Niestety, pomimo wystosowania w dniu 19 września 2016 r. pisma przez wiceprezesa Rady Ministrów, ministra kultury Piotra Glińskiego, do dziś nie doczekano się odpowiedzi, czy władze wojewódzkie są zainteresowane współfinansowaniem Zespołu przez budżet państwa oraz nadaniem mu nowego statusu. W moim przekonaniu to działalność niezrozumiała i pozbawiona logiki” - zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.
Wójcik argumentował m.in., że „Śląsk” jest wartością ponadczasową, przynosi mieszkańcom regionu chlubę i nie jest obszarem realizacji partykularnych interesów. Jego zdaniem w tym kontekście „szczególnie zdumiewa zachowanie” członka zarządu woj. śląskiego Henryka Mercika (RAŚ), który – według Wójcika – jako odpowiedzialny w zarządzie za sprawy kultury „powinien osobiście zabiegać o wsparcie każdej podległej mu instytucji i pozostawić coś dobrego po sobie”.
„Oczekuję natychmiastowej odpowiedzi na propozycje resortu kultury. Proszę odrzucić swoje polityczne ambicje i poprzeć ideę wsparcia Zespołu, który rozsławia Śląsk na całym świecie. Brak odpowiedzi może spowodować wycofanie się resortu z propozycji i rezygnację z wsparcia finansowego. Apeluję o zaniechanie działań wymierzonych w naszą kulturę i nasz region” - napisał Wójcik.
Po apelu Wójcika samorządowcy z woj. śląskiego sygnalizowali, że mają już roboczą wersję odpowiedzi, ale wciąż nad nią pracują, bo chodzi o decyzje na lata. Przypominali też, że w różnych regionach resort współfinansuje różne instytucje, ale w woj. śląskim dotąd takich przykładów jest niewiele: Muzeum Śląskie i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach.
Saługa uznał wówczas, że gdyby ministerstwo zgodziło się na współfinansowanie zespołu na poziomie 49 proc., "to byłby poważny gest". „To instytucja kultury urzędu marszałkowskiego województwa śląskiego, nie chcielibyśmy jej pozbywać się. Siedziba zespołu +Śląsk+ i wszystkie sprawy organizacyjne związane z zespołem powinny dziać się tutaj, w Katowicach. To jest zespół +Śląsk+, a więc woj. śląskie powinno dalej mieć władcze instrumenty nad tym zespołem” - przekonywał. (PAP)
mtb/ jra/