IPN realizuje ustawowy obowiązek ścigania zbrodni komunistycznych - przypomina pion śledczy Instytutu. Zastrzega jednak, że - zgodnie ze stanowiskiem SN z 2010 r. - nieskuteczne są te akty oskarżenia, które dot. przestępstw aparatu PRL zagrożonych karą do 5 lat pozbawienia wolności.
"Dla prokuratorów IPN ściganie sprawców zbrodni komunistycznych, podobnie jak np. zbrodni nazistowskich, wynika wprost z ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. To zadanie jest przez naszych prokuratorów konsekwentnie i skutecznie realizowane. To nasz ustawowy obowiązek" - przypomniał w rozmowie z PAP prok. Robert Janicki z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Komentarz prokuratora IPN odnosi się do informacji podanej przez portal niezależna.pl, że Sąd Rejonowy Katowice-Wschód w postępowaniu prowadzonym w sprawie ścigania zbrodniarzy komunistycznych uznał, że pion śledczy IPN "ma obowiązek ścigać z urzędu przestępcze działania funkcjonariuszy komunistycznych". Postępowanie to - jak podał portal - dotyczyło "bezprawnego pozbawienia w 1982 roku wolności działaczy Organizacji Młodzieżowej Konfederacji Polski Niepodległej, m.in. Sławomira Skrzypka, Witolda Słowika oraz Adama Słomki". W ocenie portalu, decyzja sądu w tej sprawie stanowi precedens na skalę całego kraju.
Prokurator IPN poinformował, że rozstrzygnięcie katowickiego sądu zapadło po rozpoznaniu zażalenia na decyzję pionu śledczego IPN z Katowic, który umorzył postępowanie dot. opozycjonistów w PRL, m.in. Adama Słomki. Umorzenie to - jak dowiedziała się PAP zapoznając się z treścią umorzenia - wiązało się m.in. z uchwałą Sądu Najwyższego, który w 2010 r. uznał za przedawnione zbrodnie komunistyczne zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. W praktyce sądowniczej uchwała ta oznacza niemożność ścigania przez IPN np. oficerów SB stosujących groźby, wymuszenia lub dopuszczających się mniej groźnych pobić.
"Dla prokuratorów IPN ściganie sprawców zbrodni komunistycznych, podobnie jak np. zbrodni nazistowskich, wynika wprost z ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. To zadanie jest przez naszych prokuratorów konsekwentnie i skutecznie realizowane. To nasz ustawowy obowiązek" - przypomniał w rozmowie z PAP prok. Robert Janicki z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
"W decyzji katowickiego sądu trudno dopatrywać się precedensu polegającego na tym, że teraz wszystkie przestępstwa komunistyczne będą skutecznie ścigane, także te, które są zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Co prawda uchwała Sądu Najwyższego zapadła w incydentalnej sprawie (było to pytanie prawne Sądu Okręgowego w Legnicy, sądzącego tamtejszego oficera SB, oskarżonego przez pion śledczy IPN o znęcanie się nad opozycjonistą w latach 80. - PAP), ale sądy w Polsce stosują ją w praktyce sądowej" - wyjaśnił prok. Janicki.
Prokurator przypomniał jednak, że jeśli dana sprawa wyczerpuje znamiona zbrodni przeciwko ludzkości i prokurator IPN nadaje jej taką kwalifikację prawną, to przestępstwa z okresu PRL nie przedawniają się. "Nawet jeśli chodzi o te sprawy zagrożone karą pozbawienia wolności do lat pięciu. Czyli jeżeli przyjmiemy, że znęcanie się czy pobicie człowieka czy nawet groźby wyczerpały znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, to te sprawy są absolutnie do prowadzenia. Powiem więcej: są one prowadzone, są sporządzane akty oskarżenia i sądy wydają w tych sprawach wyroki. Np. w tej chwili wszystkie sprawy dotyczące pozbawień wolności z mocy decyzji o internowaniach są kwalifikowane, jako zbrodnie przeciwko ludzkości, zaś sądy w wydanych wyrokach skazujących potwierdziły to stanowisko" - powiedział prok. Janicki.
Pion śledczy nie zna motywów decyzji sądu w Katowicach - ich przedstawiciel nie uczestniczył w postępowaniu zażaleniowym, nie było takiego obowiązku. "Sama treść postanowienia jest nam znana, będziemy teraz czekali na jego uzasadnienie. Kiedy je otrzymamy, zastosujemy się do zawartych w nim wskazań sądu" - powiedziała PAP naczelniczka pionu śledczego w katowickim IPN prok. Ewa Koj.
Z kolei przedstawiciele Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w odpowiedzi na pytania PAP potwierdzili, że 4 sierpnia sąd uwzględnił zażalenie Słomki na umorzenie śledztwa i przekazał sprawę do dalszego prowadzenia Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. Nie podali jednak dodatkowych szczegółów, bo sąd odroczył na okres 7 dni sporządzenie uzasadnienia postanowienia. "Udzielenie zatem odpowiedzi na szczegółowe pytania dotyczące podstawy faktycznej i prawnej wydanego orzeczenia będzie możliwe dopiero po sporządzeniu pisemnego uzasadnienia" - napisano w odpowiedzi.
W 2010 r. Sąd Najwyższy uznał, że zbrodnie komunistyczne zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności są przedawnione od 1995 r. Według SN ustawa o IPN nie może samodzielnie regulować kwestii przedawnienia karalności wszystkich zbrodni komunistycznych i trzeba przy tym uwzględniać zapisy kodeksów karnych. Według polskiego prawa, bieg przedawnienia takich czynów, nie ściganych w PRL z przyczyn politycznych, zaczyna się od 1990 r. Ustawa o IPN wprowadziła inne okresy przedawnienia (2030 r. - dla zabójstw, 2020 r. - dla wszystkich innych zbrodni komunistycznych).
Po uchwale Sądu Najwyższego IPN umorzył wiele śledztw o zbrodnie komunistyczne z powodu przedawnienia. (PAP)
nno/ kon/ pat/