Historię żołnierzy Legionów Piłsudskiego przypomni w swoim najnowszym filmie Dariusz Gajewski, twórca "Obcego nieba". W filmowej opowieści o żołnierzach marszałka nie zabraknie sceny słynnej szarży pod Rokitną, którą realizowano we wtorek pod Sowią Górą na Mazowszu.
"To nie jest film o Piłsudskim - występuje on oczywiście jako ważna postać, ale drugoplanowa. To jest film o młodych ludziach, o pokoleniu, dzięki któremu mamy Polskę i nie mówimy po rosyjsku, czy po niemiecku, mamy swoje państwo i swoją kulturę" - powiedział PAP współproducent obrazu Maciej Pawlicki.
Film "Legiony" opowiada historię formacji utworzonej przez marszałka Józefa Piłsudskiego oraz jej czynów z lat 1914-1916, od wymarszu z Oleandrów aż po bitwę pod Kościuchnówką. Reżyserem obrazu jest Dariusz Gajewski, twórca takich produkcji jak "Warszawa" czy "Obce niebo".
Film "Legiony" opowiada historię formacji utworzonej przez marszałka Józefa Piłsudskiego oraz jej czynów z lat 1914-1916, od wymarszu z Oleandrów aż po bitwę pod Kościuchnówką. Reżyserem obrazu jest Dariusz Gajewski, twórca takich produkcji jak "Warszawa" czy "Obce niebo".
Jak powiedział w rozmowie z PAP Gajewski, "trudnością robienia takiego filmu jest połączenie ogromnej skali, szerokości opowiadania historycznego z losami pojedynczych bohaterów, które są centralną rzeczą w każdym filmie. Odnalezienie pojedynczego człowieka i opowiedzenie o nim w tak monstrualnej skali jest pewnie najtrudniejszą rzeczą" - podkreślił.
W postać marszałka Józefa Piłsudskiego wciela się Jan Frycz, a w pozostałych rolach zobaczymy m.in. Borysa Szyca, Antoniego Pawlickiego, Sebastiana Fabijańskiego, Bartosza Gelnera oraz debiutującą na dużym ekranie Wiktorię Wolańską.
"To bardzo fajne wyzwanie aktorskie, żeby wskoczyć w kostium i znaleźć się w scenografii wyglądającej inaczej niż nasza teraźniejszość" - powiedział PAP Gelner, odtwórca roli Tadeusza Zbarskiego. Jak podkreślił, "ma nadzieję, że ten film nie będzie miał wydźwięku politycznego, ale wyłącznie historyczny".
Zdaniem pomysłodawcy i współproducenta filmu Adama Borowskiego, "ten film ma szansę stać się wartością trwałą, która będzie mogła Polakom posłużyć przez dziesięciolecia".
Jedną z kluczowych dla fabuły scen będzie inscenizacja słynnej szarży po Rokitną z 13 czerwca 1915 r. Największą scenę batalistyczną realizowano we wtorek pod Sowią Górą w okolicy Węgrowa (Mazowieckie).
"Chcemy oddać całe to bohaterstwo i szaleństwo, które musiało towarzyszyć osobom, które się podjęły wykonania tego rozkazu"- powiedział w rozmowie z PAP Borys Szyc, odtwórca roli rtm. Zbigniewa Dunin Wąsowicza.
"To nie jest film o Piłsudskim - występuje on oczywiście jako ważna postać, ale drugoplanowa. To jest film o młodych ludziach, o pokoleniu, dzięki któremu mamy Polskę i nie mówimy po rosyjsku, czy po niemiecku, mamy swoje państwo i swoją kulturę" - powiedział PAP współproducent obrazu Maciej Pawlicki.
Jak ocenił wcielający się w rolę por. Jerzego Topora-Kisielnickiego Antoni Pawlicki, "to był zły rozkaz (...), ale to, że mimo złych decyzji dowódców potrafili swoją odwagą, bitewnością, niezwykłą sprawnością wojenną przekuć to w zwycięstwo, sprawiły, że przeszli do historii" - podkreślił w rozmowie z PAP.
Twórcy "Legionów" wskazują na rozmach i skalę przedsięwzięcia.
"Tutaj pracuje tak duża ilość ludzi, że utwierdzam się tylko w przekonaniu, że jestem jakimś malutkim trybikiem, który później +świeci+ na ekranie i wygląda, jakby to on był autorem tego filmu i w ogóle twórcą od wszystkich spraw" - powiedział PAP Sebastian Fabijański, odtwórca roli Józka. "Odpowiedzialność jest bardzo duża" - dodał.
Zdjęcia do filmu Gajewskiego, na realizację którego przeznaczono ponad 28 mln zł, rozpoczęły się na początku sierpnia; na ekrany kin obraz wejdzie 5 października 2018 r. W produkcję zaangażowały się Fundacja Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości, oraz FINA - Filmoteka Narodowa Instytut Audiowizualny; decyzję o przyznaniu dotacji celowej podjął wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
Szarża pod Rokitną 2. szwadronu stanowiła najgłośniejszy czyn bojowy II Brygady Legionów Polskich, która wchodziła w tym czasie w skład sił austriackich.
Wiosną 1915 r. legionistów skierowano na pogranicze Besarabii i Bukowiny, gdzie przebiegał front austriacko-rosyjski. 13 czerwca 1915 dwa szwadrony ułanów, pod dowództwem rtm. Zbigniewa Dunin-Wąsowicza, zaatakowały rosyjskie linie pod Rokitną. Walczącym udało się przedrzeć przez trzy linie rosyjskich okopów, lecz nie pokonali ostatniej, czwartej linii. Podczas szarży z ok. 70 ułanów poległo 15, w tym dowodzący dywizjonem rtm. Dunin-Wąsowicz. Rany odniosło 27 ułanów, kilku trafiło do niewoli rosyjskiej, a sześciu wróciło konno.
Nadia Senkowska (PAP)
nak/ itm/