Szacujemy, że oszczędności dla budżetu państwa w wyniku wprowadzenia tzw. ustawy dezubekizacyjnej wyniosą pół miliarda złotych - powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Dodał, że ok. 3 tys. osób chce skorzystać z przepisu umożliwiającego wyłączenie spod działania ustawy.
Od niedzieli, 1 października, prawie 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL, będzie miało obniżone emerytury i renty na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
"39 tys. osób jest objętych tą ustawa. Szacujemy, że oszczędności dla budżetu państwa w wyniku przeprowadzenia tej ustawy wyniosą pół miliarda złotych. To pokazuje skalę" - powiedział Błaszczak w sobotę w TVP Info.
Ustawa obniża emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Na mocy nowych przepisów, emerytury i renty b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,6 tys. zł, renta rodzinna - 1,8 tys. zł.
"Teraz ich emerytury będą nie wyższe niż przeciętne emerytury z ZUS. To jest właśnie sprawiedliwość" - powiedział Błaszczak.
"W szczególnie uzasadnionych przypadkach" szef MSWiA może wyłączyć z przepisów ustawy osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelne wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".
Jak mówił Błaszczak kryteria "szczególnie uzasadnionych przypadków" są dokładnie sprecyzowane.
"Po pierwsze krótkotrwała służba w Służbie Bezpieczeństwa. I po drugie rzetelne wywiązywanie się z obowiązków w wolnej Polsce, służąc np. w policji, szczególnie z narażeniem zdrowia i życia. Z tego przepisu chce skorzystać prawie 3 tys. osób, bo tyle wniosków wpłynęło" - mówił Błaszczak.
Zaznaczył, że każda z tych spraw jest rozpatrywana indywidualnie. "Zakładam, że będą to nieliczne przypadki, chociaż rzeczywiście nie wykluczam zastosowania tego artykułu w sytuacji, w której po pierwsze służba w SB była krótkotrwała i po drugie ten ktoś już służąc w policji w wolnej Polsce, robił to z narażeniem zdrowia i życia" - dodał szef MSWiA.Od decyzji organu emerytalnego, ustalającej ponownie wysokość świadczeń, przysługuje odwołanie do sądu - złożenie odwołania nie wstrzymuje jednak wykonania decyzji.
W ustawie wymieniono cywilne, wojskowe instytucje i formacje, w których służba uważana jest w myśl przepisów ustawy za służbę na rzecz totalitarnego państwa PRL. W katalogu IPN znalazły się: Resort Bezpieczeństwa Publicznego Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego a także jednostki organizacyjne podległe tym instytucjom.
W katalogu znalazły się także służby i jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jednostki wypełniające zadania wywiadowcze i kontrwywiadowcze, wypełniające zadania Służby Bezpieczeństwa, wykonujące czynności operacyjno-techniczne niezbędne w działalności Służby Bezpieczeństwa a także odpowiedzialne za szkolnictwo, dyscyplinę, kadry i ideowo-wychowawcze aspekty pracy w SB.
Przepisami ustawy została objęta kadra naukowo-dydaktyczna, naukowa, naukowo-techniczna oraz słuchacze i studenci m.in. Centrum Wyszkolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie, Wyższa Szkoła Oficerska MSW w Legionowie, Szkoła Chorążych Milicji Obywatelskiej w Warszawie, a także Wydział Pracy Operacyjnej w Ośrodku Doskonalenia Kadry Kierowniczej MSW w Łodzi. Kolejna grupa instytucji i formacji, które znalazły się w katalogu, to jednostki organizacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej i ich poprzedniczki, m.in. informacja wojskowa, wojskowa służba wewnętrzna, zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. (PAP)
aop/ mok/