Wystawę poświęconą ofiarom tzw. operacji polskiej NKWD z lat 1937-38 otwarto w poniedziałek w gmachu Poczty Głównej w Krakowie. Ekspozycja to wspólna inicjatywa IPN i Poczty Polskiej; wcześniej była ona pokazywana w Warszawie i Katowicach. W Krakowie będzie dostępna przez miesiąc.
Wystawa „Ofiary zbrodni. Operacja antypolska NKWD 1937–1938” przedstawia archiwalne zdjęcia więzienne kilkunastu Polaków – ofiar NKWD, symbolizujące tysiące pomordowanych. Fotografie pochodzą ze zbiorów Centrum Naukowo-Informacyjnego „Memoriał” w Moskwie.
"Zginęli tylko dlatego, że byli Polakami, a było to ponure preludium przed zbrodniami dokonanymi później przez hitlerowców i stalinowców w latach II wojny światowej, i zaraz po niej, na narodzie polskim i wszystkich innych narodach Europy Środkowej i Wschodniej" - powiedział otwierając wystawę, członek zarządu Poczty Polskiej Grzegorz Kurdziel.
Kurdziel podkreślił, że "fotografie tych ludzi zostały zrobione na godziny, lub na kilka dni przed egzekucją, o czym my dziś już wiemy, ale fotografowane ofiary zbrodni nie zawsze w pełni zdawały sobie z tego sprawę". Przypomniał, że Poczta Polska w rekordowym czasie - dwóch miesięcy wydała okolicznościowy znaczek "Operacja polska NKWD, 1937-38", w nakładzie 30 mln egzemplarzy.
"Sytuacja Polaków w Rosji w roku 1937 była taka sama, jak sytuacja Żydów przebywających w roku 1941 na terenie Rzeszy Niemieckiej. Narodowość polska była wtedy oznaką i zapowiedzią represji – a jedyną szansę na przeżycie stanowił wyrok łagru na 10-15 lat. Spośród 200 tys. Polaków uniewinniono zaledwie 40 osób" - powiedział prof. Iwanow.
"To bardzo ważne, by przypomnieć ten właśnie fakt, chyba najmniej znany z XX - wiecznej historii Polski. Poginęły całe rodziny, miejscowości i środowiska – w związku z tym nie było ludzi, którzy by +nieśli pamięć" o tym w przyszłość, a tragedia II wojny światowej przysłoniła to, co stało się przed jej wybuchem" - powiedziała PAP obecna na otwarciu wystawy posłanka PiS Barbara Bubula.
Bubula dodała, że "operacja miała charakter ludobójstwa i eksterminacji, bo przeznaczone na rzeź zostało całe społeczeństwo narodowości polskiej z dużego obszaru zajętego przez Związek Sowiecki. Odsetek ludzi równocześnie aresztowanych i zamordowanych świadczy o tym, że akcja była skierowana na całkowite fizyczne wyniszczenie Polaków zamieszkujących wschodnie tereny Rzeczypospolitej".
"Podobne akcje skierowane w ZSRR wobec innych mniejszości narodowych obejmowały zwykle 1 procent populacji, ale w przypadku Polaków było to aż 18 procent. A była to pierwsza fala terroru skierowanego wobec Polaków, bo w ramach późniejszej +operacji kułackiej+ ginęły kolejne ofiary, dlatego mówimy dziś o stratach, które mogły sięgać aż 200 tys. ofiar" - powiedział PAP dyrektor oddziału IPN w Krakowie dr Filip Musiał.
Na otwarciu krakowskiej wystawy był obecny prof. Nikołaj Iwanow, rosyjski historyk, współpracujący z IPN, autor książki pt. „Zapomniane ludobójstwo. Polacy w państwie Stalina. Operacja Polska 1937-1938”.
"Sytuacja Polaków w Rosji w roku 1937 była taka sama, jak sytuacja Żydów przebywających w roku 1941 na terenie Rzeszy Niemieckiej. Narodowość polska była wtedy oznaką i zapowiedzią represji – a jedyną szansę na przeżycie stanowił wyrok łagru na 10-15 lat. Spośród 200 tys. Polaków uniewinniono zaledwie 40 osób" - powiedział prof. Iwanow.
Iwanow podkreślił, że na eksponowanych na wystawie zdjęciach są twarze Polaków, których zawody były zupełnie przypadkowe: robotnik, stolarz, bibliotekarka, gospodyni domowa – a mimo to Stalin uznał ich za "zagrożenie" i skazał na unicestwienie. Przypomniał, że w latach 1937-1938 ZSRR nie znajdował się w stanie wojny z Polską.
Tzw. operacja polska NKWD została przeprowadzona w latach 1937–1938 w ramach Wielkiego Terroru. Jak podaje IPN, to jedna z największych, a najmniej znanych zbrodni popełnionych na Polakach, którzy w wyniku traktatu ryskiego zawartego w 1921 r. między II Rzeczpospolitą a bolszewicką Rosją znaleźli się za naszą wschodnią granicą.
Operację przeprowadzoną na terenie ZSRR przez NKWD rozpoczęto 11 sierpnia 1937 roku, a represje trwały do końca 1938 roku; zamordowano 111 tys. Polaków, a kolejne 100 tys. wywieziono na Syberię. Była to akcja przeprowadzona w okresie Wielkiego Terroru lat 30-tych, według kryteriów narodowościowych.(PAP)
gkos/ itm/