To przesadna ocena - powiedział członek Kolegium IPN Krzysztof Wyszkowski, odnosząc się do słów prezesa IPN, że "Instytut ma fatalne relacje ze stroną ukraińską; to jest tak naprawdę zimna wojna". Zdaniem Wyszkowskiego Ukraina, jako ofiara agresji Rosji, potrzebuje pomocy Polski.
W poniedziałek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko powiedział m.in., że "nie byłoby sprawiedliwie mówić, że Armia Krajowa to anioły, a UPA to diabły (...). Tak jak dla Polaków bohaterem jest Armia Krajowa, tak dla Ukraińców bohaterem jest UPA". Instytut Pamięci Narodowej wydał w czwartek oświadczenie w sprawie tej wypowiedzi, określając ją jako "niestosowną i niezgodną z prawdą historyczną".
Zdaniem Krzysztofa Wyszkowskiego z kolegium IPN „uznając prawa Ukraińców do szanowania własnej historii nie możemy pozwalać na to, żeby Ukraińcy tę historię fałszowali. UPA (Ukraińska Powstańcza Armia - przyp. red.) prowadziło również operacje, które można szanować, jednak trzeba pamiętać, że wielu działaniom tej armii nieodłącznie towarzyszyły zbrodnie, niesłychane bestialstwo i okrucieństwo”.
Krzysztof Wyszkowski zauważył, że „porównywanie UPA z Armią Krajową jest bezpodstawne, bo AK była kierowana przez rząd państwa polskiego na wychodźstwie, nadto była siłą sformalizowaną i uznawaną przez aliantów. UPA nigdy nie osiągnęła tej pozycji. To porównanie jest obraźliwe”.
"Można starać się rozumieć Juszczenkę i innych Ukraińców, którzy chcą dowartościować historię wysiłków niepodległościowych swojego narodu, który teraz walczy o własne istnienie i który jest w sytuacji kryzysowej, bo stał się ofiarą agresji Rosji. Ukraina potrzebuje pomocy Polski i Polska jest zobowiązana do jej udzielenia" - zaznaczył Wyszkowski.
Rozmówca PAP odniósł się również do komentarza dr Jarosława Szarka w sprawie wypowiedzi Wiktora Juszczenki. W czwartek prezes IPN stwierdził na antenie Telewizji Republika, że "Instytut ma fatalne relacje ze stroną ukraińską; to jest tak naprawdę zimna wojna; bez gestu ze strony Ukrainy nie będzie przełomu w naszych relacjach".
"To przesadna ocena. W stosunkach z Ukraińcami trzeba się miarkować i pamiętać, że obywatele Ukrainy giną na froncie, który w każdej chwili może objąć całe państwo ukraińskie” - stwierdził Wyszkowski.
„Nasze stosunki z Ukrainą są trudne. Jesteśmy sąsiadami i mamy bogatą historię. Pamiętamy o różnych doświadczeniach ukraińskich w tzw. wschodniej Małopolsce pacyfikowanej przez siły polskie. Jednak nie możemy zrzec się prawa do twierdzenia, że Ukraińcy dokonali ludobójstwa zarówno na Polakach, jak i na Żydach, i to jest fakt niezaprzeczalny” – podkreślił.
W ocenie Krzysztofa Wyszkowskiego „nie należy nadawać wartości wypowiedzi Wiktora Juszczenki". "Jest to były prezydent, który w obliczu konfliktu z Rosją usiłuje walczyć o szacunek dla niepodległościowego wysiłku ukraińskiego" - mówił. "Jego wypowiedź nie reprezentuje stanowiska narodowego czy państwowego” – dodał rozmówca PAP.
Autor: Paulina Kościółek
Edytor: Anna Dudzik, Jakub Pilarek
pak/ adzi/ jbp/ son/