Ukraiński IPN nie dąży do porozumienia ze stroną polską - powiedział wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. W ocenie wiceministra dyrektor ukraińskiego IPN Wołodymir Wiatrowicz nie sprzyja polsko-ukraińskiemu pojednaniu i utrudnia prace polskiego IPN.
W poniedziałek w programie w Polsce wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk komentując kwestię rozmów polsko - ukraińskich, dotyczących działalności polskiego IPN na Ukrainie, zwrócił uwagę na wycofanie pozwoleń na prace ekshumacyjne. Odpowiedzialnym za wydanie zgody jest ukraiński IPN, którego dyrektor Wołodymir Wiatrowicz odpowiada za zatrzymanie prac polskiego zespołu badawczego IPN na Ukrainie.
Wiceszef MSZ pytany we wtorek rano w Polskim Radiu 24, czy ministerstwo podejmie działania w tej sprawie odpowiedział, że MSZ jest w stałym kontakcie z IPN pracującym na Wschodzie. "Bardzo szanujemy pracę pana profesora (Szwagrzyka - PAP) i zachęcamy, żeby Instytut Pamięci Narodowej się do nas zwrócił, jeżeli są jakieś kłopoty" - dodał. Wiceminister zapowiedział, że resort postara się "zrobić wszystko, żeby panu profesorowi pomóc".
Jak tłumaczył "problem polega na tym, że tak naprawdę ukraiński IPN, odpowiednik naszego, ze swoim przewodniczącym panem Wiatrowiczem, niestety nie jest partnerem, który dąży do porozumienia".
Zdaniem Dziedziczaka Wołodymir Wiatrowicz jest nacjonalistą "w najgorszym, wulgarnym tego słowa znaczeniu". Dodał, że "jest to osoba niesprzyjająca Polsce, niesprzyjająca polsko-ukraińskiemu pojednaniu, jest to osoba, która szuka tego, co dzieli". Wiceminister uważa, że Wołodymir Wiatrowicz utrudnia działania stronie polskiej "przy najprostszej nawet operacji choćby oddania czci zmarłym".
23 października na Ukrainie odbyło się spotkanie wicepremiera, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego, wiceprezesa IPN prof. Krzysztofa Szwagrzyka i wiceministra spraw zagranicznych Bartosza Cichockiego z ukraińskim ministrem kultury Jewhenem Nyszczukiem oraz ministrem sprawiedliwości Ukrainy Pawłem Petrenką. Jak napisano w komunikacie MKiDN jednym z punktów wizyty było omówienie "stanu i perspektyw dialogu dwustronnego w obszarze historycznym".
W tym roku IPN ma trudności w prowadzeniu poszukiwań miejsc pochówków Polaków na Ukrainie, w tym także ofiar zbrodni wołyńskiej. Zostały one wstrzymane przez stronę ukraińską pod koniec kwietnia br. Powodem był incydent w Hruszowicach na Podkarpaciu, gdzie doszło do demontażu pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii - odpowiedzialnej za zbrodnię wołyńską z lat 1943-1945. W ocenie polskich władz pomnik ten wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.
Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, m.in. naczelnik Wydziału Kresowego dr Leon Popek, zamierzali na Ukrainie przeprowadzić ekshumacje szczątków w miejscowościach Ostrówki (dot. ofiar zbrodni wołyńskiej), Tynne (dot. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 r.) oraz Hołosko we Lwowie (dot. żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w obronie miasta).(PAP)
tnt/ agz/