Ulicami Białegostoku przejdzie w piątek wieczorem, organizowany po raz siódmy, Marsz Niepodległości. To wspólna inicjatywa środowisk prawicowych, konserwatywnych, katolickich i narodowych. W tym roku odbywać się będzie pod hasłem: "Boże coś Polskę...".
Marsz Niepodległości w Białymstoku organizowany jest od siedmiu lat, odbywa się w przeddzień głównych obchodów Święta Niepodległości.
W tym roku jego trasa będzie zmieniona. Marsz rozpocznie się w tradycyjnym miejscu, czyli przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego, po czym przejdzie ulicami: Suraską, Liniarskiego, Lipową i formalnie zakończy się przy Placu Niepodległości im. Romana Dmowskiego.
"Chcemy tą nową trasą wpisać się w koncepcję Traktu Niepodległości, spod pomnika Józefa Piłsudskiego, jednego z ojców niepodległości, do placu im. Romana Dmowskiego, gdzie - mamy nadzieję - stanie pomnik Romana Dmowskiego" - powiedział we wtorek dziennikarzom Marcin Zabłudowski z Młodzieży Wszechpolskiej.
Przemysław Klimek z Podlaskiego Instytutu Rzeczpospolitej Suwerennej dodał, że trasa krótsza, niż wcześniej (marsz kończył się na cmentarzu wojskowym przy ul. 11 Listopada - PAP) ma też znaczenie ze względu na udział osób starszych.
Hasło tegorocznego marszu "Boże coś Polskę...", ma nawiązywać do życia w zgodzie i pojednaniu tak, jak dzieje się to od wieków na terenie wielokulturowego Podlasia - argumentował Zabłudowski.
"Ma to również zachęcić uczestników do pewnej refleksji, w kontekście trudnych geopolitycznie, politycznie czasach. Uważamy, że oddanie się Bogu, wartościom chrześcijańskim jest bardzo ważne(...), bo niepodległość nie jest dana raz na zawsze" - dodał.
Organizatorzy marszu zapraszają do udziału w nim wszystkich, którzy - jak mówił dziennikarzom prezes okręgu podlaskiego Młodzieży Wszechpolskiej Szymon Popławski - "chcą wspólnie świętować niepodległość w duchu patriotycznym, w duchu narodowym".(PAP)
autor: Małgorzata Półtorak, Izabela Próchnicka
mpt/ kow/