Państwo polskie ma prawo dopominać się o prawdę, kto był sprawcą, kto ofiarą zagłady. Sformułowania "polskie obozy śmierci" traktujemy jako część kłamstwa oświęcimskiego - powiedział w poniedziałek wiceminister kultury Jarosław Sellin.
W Warszawie przy Pomniku Bohaterów Getta odbywają się uroczystości związane z XIII Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
"Spotkaliśmy się dziś na obchodach szczególnego święta upamiętniającego koszmar milionów niewinnych – tych, którzy nie wpisywali się w nazistowską wizję świata" - powiedział wiceszef MKIDN.
Wiceminister kultury przypomniał, że kiedy 27 stycznia 1945 r. Armia Sowiecka otwierała bramy obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, liczba jego ofiar przekraczała milion sto tysięcy osób, przeszło 90 proc. z nich stanowili Żydzi, ale ofiarami byli także Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy i przedstawiciele wielu narodów żyjących pod okupacją niemiecką i prześladowanych przez III Rzeszę.
"Dzisiejsze dni są świętem pamięci o tych ludziach, o ofiarach pomordowanych w czasie II wojny światowej przez nazistowskie Niemcy, ale nie tylko – mają również przypominać nam, czym grozi rasizm, czym grożą nienawiść i uprzedzenia wobec innych" - podkreślił Sellin.
Ocenił, że Holokaust jest "wyjątkowym mordem w dziejach ludzkości". "Pierwszy raz w dziejach mord zaplanowano tak systematycznie, tak przemysłowo, tak na chłodno i z zaangażowaniem całego aparatu państwa. To zdarzenie bez precedensu" - podkreślił Sellin.
Przypomniał, że Holokaust został wykonany przez Niemców, "przede wszystkim niestety na polskiej ziemi". Wiceminister kultury zaznaczył jednak, że "państwo polskie ma prawo dopominać się o prawdę, kto był sprawcą, kto ofiarą. Sformułowania +polskie obozy śmierci+, +polskie obozy zagłady+, +polskie obozy koncentracyjne+ traktujemy jako część kłamstwa oświęcimskiego".
"Oczekujemy od państw zachodu, w tym Izraela, które jest częścią świata Zachodu, by tak rozszerzająco te sformułowania rozumieć" - zaapelował wiceszef MKiDN.
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ itm/