Chcemy, by ten dąb był znakiem naszej pamięci o zamordowanych żydowskich mieszkańcach naszego miasta - mówiła prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas uroczystości zasadzenia dębu pamięci w 75. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim.
Uroczystego zasadzenia dębu pamięci w alei koło Grobu Nieznanego Żołnierza dokonali w czwartek prezydent Warszawy oraz honorowi obywatele miasta - Halina Birenbaum, Krystyna Budnicka i Marian Turski.
Prezydent stolicy podkreśliła, że ideą zasadzenia drzewa było uczczenie szczególnego wydarzenia w historii Polski i przypominania o nim, kiedy "nas już nie będzie". "Upamiętniamy w ten sposób szczególne momenty w naszej historii, a to powstanie było właśnie takim momentem. Dlatego też chciałabym, żeby ten dąb, który sadzimy wspólnie z honorowymi obywatelami Warszawy, którzy dzisiaj zostali odznaczeni, przypominał tę historię warszawiaków zamkniętych za murami getta. Równocześnie z całą mocą chcę podkreślić, że sadząc go chcemy nie tylko pamiętać, ale także przestrzegać" - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
"Kiedy słuchamy świadectw (...) to wydaje nam się, że Holokaust był nie do pomyślenia, ale jednak się wydarzył. I nigdy nie będziemy jako społeczeństwa, jako jednostki, odporni w pełni na fale nacjonalizmów, ksenofobii i antysemityzmów (...) jednym z powodów, dla których takie zjawiska jak antysemityzm się rodzą, jest zła edukacja. Dlatego edukacja będzie odgrywać szczególną rolę, by walczyć z postawami ksenofobicznymi i antysemickimi. Mamy wiele programów w tym kierunku prowadzonych w szkołach" - relacjonowała dodając, że w maju stołeczne Biuro Edukacji rozpocznie realizację programu "Pamięć Treblinki" adresowanego do nauczycieli i uczniów szkół ponadpodstawowych.
"Będziemy starali się przekazać wiedzę i wrażliwość młodym warszawiakom. Dlatego, że otwartość na drugiego człowieka bez względu na jego narodowość, religię, wyznanie jest tak naprawdę rzeczywistą miarą człowieczeństwa. Chcemy, by ten zasadzony dąb był znakiem naszej pamięci o zamordowanych żydowskich mieszkańcach naszego miasta, a przed wojną to była jedna trzecia mieszkańców. Niech pełni tę rolę, jeśli chodzi o refleksję nad przeszłością i dniem dzisiejszym" - zaznaczyła prezydent.
Pod bryłą drzewa umieszczono akt zasadzenia dębu pamięci. Wyrażono w nim nadzieję, że drzewo to będzie "niosło ze sobą pamięć o tamtym bohaterstwie, odwadze i poświęceniu. Niechaj będzie przesłaniem dla następnych pokoleń".
"Dramat getta warszawskiego to wielki, ponadczasowy symbol mówiący o tym, że historii i militarnych zwycięstw nie można budować na ludzkiej krzywdzie, cierpieniu i gruzach. Ten wiekuisty dąb niech mówi o złożonej ofierze krwi, o walce w obronie człowieczeństwa, prawdy i wartości oraz o tym, że nie wolno pozostawać obojętnym wobec tragedii człowieka i tragedii narodów. Dzisiaj możemy czerpać siły z tamtej zwycięskiej walki o ludzką godność" - napisano w akcie.
Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 r. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie, aktem o charakterze symbolicznym, zważywszy na nikłe szanse powodzenia. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych.
W tym czasie Niemcy zrównali getto z ziemią, metodycznie paląc dom po domu. 8 maja w schronie przy ul. Miłej 18 samobójstwo popełnił przywódca powstania Mordechaj Anielewicz wraz z grupą kilkudziesięciu żołnierzy. Nielicznym powstańcom udało się kanałami wydostać z płonącego getta. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ agz/