Potrzebna jest wielka koalicja pamięci, szczególnie w czasach, w których zaczyna się gloryfikować filozofów tworzących podstawy, na których była oparta ideologia komunistyczna - mówił prezes IPN Jarosław Szarek w sobotę w Spale.
Szarek podczas swojego wystąpienia na XIII Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej" podkreślał ważną rolę, jaką przez lata odegrali członkowie tego środowiska w wypełnianiu ustawowej misji Instytutu Pamięci Narodowej.
"Główną misją było to, że PRL, który był zbudowany na komunistycznym aparacie bezpieczeństwa, nie może mieć żadnych tajemnic w niepodległej Polsce. Że to wszystko, co było fundamentem komunistycznej Polski musi być ujawnione. I że na tym fundamencie nie można budować niepodległego państwa" – tłumaczył Szarek.
Dziękując Klubom "GP", które nazywał "archipelagiem ludzi wolnych" wskazał, że ich aktywność skupiała się wokół historii. "Państwo zorganizowali potężną lekcję historii dla naszych rodaków" – zaznaczył szef IPN, zwracając uwagę, że wiele klubów wybrało na swoich patronów zasłużonych dla niepodległej Polski i lokalnych ojczyzn.
"To jest rola państwa i IPN, w tym szczególnym roku 100-lecia niepodległości Polski, by wydobywać z niepamięci osoby zasłużone dla historii państwa, dla lokalnych środowisk, które niepodległą Polskę odzyskiwały i o nią walczyły. A później przez lata PRL, a także przez III Rzeczpospolitą zostały zepchnięte na margines. Przywracanie pamięci o tych osobach jest zdaniem IPN" – mówił Szarek.
Prezes instytutu zaznaczył, że odzyskanie niepodległości w 1918 roku nie byłoby możliwe bez pamięci. Przyznał jednocześnie, że wiele wydarzeń w ciągu minionych 100 lat – m.in. II wojna światowa, wymordowanie elit i kilkadziesiąt lat antycywilizacji, jaką był komunizm - "zmieniło nas".
"A po 1989 roku nie zaczęto prac nad odbudową niepodległej Polski. (…) PRL przeciął więzi z niepodległą Polską. Ale nie przecięła III Rzeczpospolita, a wręcz niekiedy zakonserwowała więzi z PRL. Bo jakże haniebnym działaniem jest dzisiaj, w wolnej niepodległej Polsce, działanie sądów, które przywracają na patronów ulic komunistycznych zdrajców, sowiecką agenturę" – przekonywał.
Tłumaczył, że w ten sposób niszczony jest wysiłek IPN na rzecz dekomunizacji przestrzeni publicznej.
Szarek dodał, że "nie możemy obchodzić rocznicy 100-lecia niepodległości Polski maszerując ulicami, którym patronują komunistyczni aparatczycy".
Apelował do zebranych o upamiętnianie miejsc związanych z polską tożsamością narodową i odzyskaniem niepodległości oraz dalszą codzienną aktywność w tych kwestiach.
"Jak to jest, że mieszkańcy Poznania w 1932 r. wybudowali wielki pomnik wdzięczności – Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa. Władze niemieckie w 1939 roku natychmiast ten pomnik zniszczyły i dziś, gdy obchodzimy tę rocznicę nie stać nas na to, żeby ten pomnik odbudować. To co po nas zostanie, co zostawimy kolejny pokoleniom? Jeżeli nie jesteśmy w stanie zmobilizować się, żeby ten pomnik stanął, bo władze Poznania mają inne zdanie. Ale to chyba zdanie narodu jest ważniejsze" – stwierdził szef IPN.
Podkreślił, że potrzebna jest "wielka koalicja pamięci", szczególnie w czasach, w których – jak mówił Szarek - zaczyna się gloryfikować filozofów tworzących podstawy, na których była oparta ideologia komunistyczna. "To zaczyna być modne. Jesteśmy więc w czasie próby. Bez upamiętnienia przeszłości nie będzie lepszej przyszłości" – podsumował.
Poinformował, że w związku obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości IPN przygotował w tym roku setki wydarzeń – m.in. wykład Akademii Niepodległości, do udziału w których zachęcał zebranych.
XIII Zjazd Klubów Gazety Polskiej w Spale trwa od piątku i zakończy się w niedzielę. Bierze w nim udział kilkaset osób z Polski i zagranicy. W piątek honorowym gościem był premier Mateusz Morawiecki, a w sobotę wicepremier Beata Szydło i Antoni Macierewicz. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ mhr/