Urodził 24 czerwca 1900 r. we wsi Bezwodne w powiecie wołkowyskim (dziś obwód grodzieński na Białorusi). Pochodził ze skromnej rodziny żydowskiej. Jego ojciec był administratorem majątku ziemskiego.
W dzieciństwie Lemkina fascynowały powieści poświęcone prześladowaniom religijnym i narodowym. Szczególne wrażenie wywarło na nim „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza.
Ukończył gimnazjum w Białymstoku. W trakcie wojny z bolszewikami służył w oddziałach sanitarnych. Krótko studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 1921 r. przeniósł się na Wydział Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Był to ośrodek skupiający najwybitniejszych znawców prawa, m.in. Juliusza Makarewicza, Leona Pinińskiego czy Oswalda Balzera.
Lemkin i Rappaport
W czasie jego studiów Europą wstrząsnęło morderstwo byłego wielkiego wezyra i ministra spraw wewnętrznych Turcji Mehmeta Talaata. Do zbrodni doszło 15 marca 1921 r. w Berlinie. Winnym okazał się młody Ormianin, który przeżył ludobójstwo swojego narodu. Zgładzenie ponad miliona członków tej nacji nadzorował Talaat. Proces zamachowca oraz wyrok uniewinniający były okazją do publicznej dyskusji na temat odpowiedzialności za masowe zbrodnie popełniane przez rządy prowadzące wojny. W tamtym okresie praktycznie nie istniały mechanizmy egzekwowania odpowiedzialności za łamanie prawa międzynarodowego. Lemkin zwrócił uwagę na ten fakt w rozmowie z prof. Makarewiczem. Ten stał na stanowisku, że odpowiedzialność za tego rodzaju czyny może być wyłącznie moralna, ponieważ powołanie międzynarodowego trybunału byłoby pogwałceniem suwerenności państw.
Po uzyskaniu doktoratu Lemkin został prokuratorem w Warszawie, jednocześnie współpracował z sędzią Sądu Najwyższego Emilem Stanisławem Rappaportem, który przygotowywał kodyfikację polskiego prawa karnego.
Lemkin w Międzynarodowym Biurze Unifikacji Prawa Karnego Ligi Narodów
W 1934 r. zrezygnował z pracy w prokuraturze i rozpoczął wykonywanie zawodu adwokata. Został też reprezentantem RP w Międzynarodowym Biurze Unifikacji Prawa Karnego Ligi Narodów. W tym czasie pojawiło się kilka pomysłów powołania gremiów mogących sądzić ewentualnych zbrodniarzy wojennych. W 1933 r. prace biura koncentrowały się na zagadnieniu zdefiniowania „zbrodni międzynarodowych”. Wtedy uwagę opinii przyciągały wieści z irackiego Simel, w którym wymordowano setki chrześcijan. Pod wrażeniem tych wydarzeń Lemkin zgłosił do Biura dwie propozycje zdefiniowania dwóch czynów ściganych przez prawo międzynarodowe: „zbrodni barbarzyństwa” (zbrodni przeciw narodom) i „zbrodni wandalizmu” (zbrodni przeciw kulturze). Jego pomysły przedstawiane na forum międzynarodowym nie spotkały się z większym zainteresowaniem rządów. Większość ekspertów określała te idee jako „fantastyczne”.
Na początku września 1939 r. Lemkin wyjechał z Warszawy. Dzięki pomocy przyjaciela, byłego szwedzkiego ministra sprawiedliwości, dotarł przez Litwę do Szwecji. W okupowanej Polsce pozostała cała jego rodzina. Wszyscy zginęli w czasie Holokaustu. Przez ponad rok wykładał prawo na Uniwersytecie Sztokholmskim. Na początku 1941 r. wyjechał do USA. Wykładał na Uniwersytecie Duke’a i był konsultantem Rady Wojny Gospodarczej przy prezydencie Stanów Zjednoczonych.
Termin ludobójstwo
Pod koniec 1942 r. rozpoczął kampanię wystąpień publicznych na rzecz poinformowania Amerykanów o masowych zbrodniach niemieckich. Używał wówczas dwóch określeń: „barbarzyństwo” i „wandalizm”. Uznał jednak, że wyjątkowość popełnianych w tej wojnie mordów wymaga zastosowania dodatkowego słowa. W opublikowanej w 1944 r. książce „Rządy Osi w okupowanej Europie” dziewiąty rozdział nosił tytuł „Ludobójstwo – nowy termin i nowe pojęcie destrukcji narodów”. Już w grudniu 1944 r. to określenie pojawiło się w prasie amerykańskiej dla opisania coraz częściej ujawnianych zbrodni niemieckich. Kilkanaście miesięcy później zostało też użyte w akcie oskarżenia niemieckich zbrodniarzy przed Trybunałem Norymberskim. W tym czasie Lemkin był doradcą Roberta H. Jacksona, głównego oskarżyciela z ramienia USA.
W 1946 r. Lemkin zabiegał o uznanie terminu „ludobójstwo” przez ONZ. Po długiej batalii 9 grudnia 1948 r. Zgromadzenie Ogólne jednogłośnie przyjęło „Konwencję w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa”. Po jej przyjęciu prawnik zaangażował się w kampanię wokół ratyfikacji konwencji. Za dzień swojego triumfu uznał 14 października 1950 r., gdy konwencja stała się elementem prawa międzynarodowego po jej ratyfikowaniu przez dwadzieścia państw.
Lemkin na Yale i ostatnie lata
Od 1945 r. był wykładowcą prawa na Uniwersytecie Yale. Żył niezwykle skromnie. Niemal całość swoich dochodów przeznaczał na podróże, w których trakcie zabiegał o zgodę rządów na uznanie pojęcia ludobójstwa, a następnie powołanie stałego trybunału osądzającego tego rodzaju zbrodnie. Apelował o rozszerzenie tego pojęcia na mordy popełniane w okresie pokoju. Wśród tego rodzaju czynów wymieniał m.in. spowodowaną przez władze ZSRS klęskę głodu na Ukrainie.
W ostatnich latach życia pracował nad autobiografią pt. „Nieoficjalny”. Jej tytuł zaczerpnął z artykułu wstępnego w „New York Timesie” z 1957 r., w którym zadano pytanie, dlaczego Stany Zjednoczone nie ratyfikowały konwencji o ludobójstwie (uczyniły to dopiero w listopadzie 1988 r.).
Zmarł 28 sierpnia 1959 r. w Nowym Jorku, zapewne wracając z wydawnictwa, w którym omawiał publikację autobiografii. Jej pierwsze polskie wydanie ukazało się dopiero w 2018 r.
Był dwukrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Od 2018 r. jego nazwisko jest upamiętnione w warszawskim Ogrodzie Sprawiedliwych.
szuk / skp /