Tegoroczne 318. Święto Ogniowe w Żorach (Śląskie) będzie obchodzone skromniej niż dotąd. Nie będzie tradycyjnej wieczornej procesji z pochodniami; zamiast tego władze miasta proszą mieszkańców starówki o ozdobienie okien i postawienie w nich świec.
Historia Święta Ogniowego jest związana z najtragiczniejszym w skutkach Żor pożarem. W nocy 11 maja 1702 r. wielu mieszkańców straciło dorobek życia. Przyrzekli wówczas, że co roku w rocznicę pożaru będą organizowali procesje na ulicach i modlić się. Do 1939 r. 11 maja był dniem wolnym od pracy.
Obecnie mieszkańcy nadal obchodzą Święto Ogniowe przez udział w mszy i procesji z pochodniami. Co roku biorą w niej udział setki mieszkańców Żor i gości z innych miast. W tym roku jednak – jak przekazały lokalne władze - w związku z ograniczeniami nałożonymi w walce z epidemią koronawirusa, tegoroczne obchody nie będą tak uroczyste.
„Tegoroczne, wyjątkowo skromne obchody Święta Ogniowego, rozpocznie msza święta w kościele pw. świętych Filipa i Jakuba w Żorach o godzinie 19.30. Liczba osób, które będą mogły wziąć udział w mszy, będzie zależała od obowiązujących w tym dniu przepisów. Zachęcamy do oglądania mszy na żywo w internecie, na stronie parafii filipjakub.pl” - zaznaczył żorski magistrat.
„To dla nas wszystkich bardzo trudna sytuacja, ale bardzo proszę mieszkańców, by w tym roku nie brali udziału w mszy i procesji z okazji Święta Ogniowego. Ta piękna, żorska tradycja jest bardzo ważna, jednak to zdrowie mieszkańców jest najważniejsze” - podkreślił cytowany w informacji miasta jego prezydent Waldemar Socha.
„Jednocześnie proszę wszystkich, którzy mieszkają w obrębie Starówki, by 11 maja przyozdobili swoje okna oraz zapalili w nich świece lub inne światełka, aby w ten sposób uczcić Święto Ogniowe” – zaapelował Socha.
Do tej lokalnej tradycji nawiązuje otwarte pod koniec 2014 r. żorskie Muzeum Ognia. Placówka działa w zaprojektowanym przez Barbarę i Oskara Grąbczewskich oryginalnym obiekcie o nieregularnym kształcie, którego konstrukcja i ściany, pokryte panelami wykonanymi z błyszczącej blachy miedzianej, mogą kojarzyć się z płomieniami.
Celem interaktywnego muzeum jest nauka przez zabawę. Rozpoczyna się ona w momencie otrzymania biletu (wraz z ołówkiem), który jednocześnie jest testem wiedzy. Aby skompletować odpowiedzi, należy rozwiązywać zadania i zagadki z różnych punktów wystawy.
Tworzą ją m.in. plansze i eksponaty omawiające zastosowanie ognia – od czasów najdawniejszych do współczesności. Można też na własną rękę wykonać eksperymenty i doświadczenia, jak gaszenie wirtualnego pożaru, pompowanie wody, dokonywanie pomiarów temperatury czy tworzenie i wykorzystywanie różnych rodzajów energii.
Zgodnie z obecną informacją na stronie internetowej Muzeum Ognia, na razie, na podstawie wcześniejszych ograniczeń związanych z epidemią, wciąż pozostaje ono zamknięte - do odwołania.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ mhr/