Pomnik poświęcony Jerzemu Kukuczce, jednemu z najwybitniejszych himalaistów świata, który 30 lat temu zginął tragicznie na ośmiotysięczniku Lhotse, został odsłonięty w piątek w Istebnej w Beskidach. Monument odsłoniła żona - Cecylia Kukuczka.
"Jerzy nie ma grobu. Jego naturalny grób jest tam, wysoko, w Himalajach. Tam, wśród lodu i skał, spoczywa. Dla rodziny ważne jest miejsce, żeby móc złożyć kwiaty i zapalić znicz, pomodlić się. (…) W okrągłe rocznice wyjeżdżałam w Himalaje, gdzie koledzy wybudowali dla Jerzego czorten (rodzaj obelisku - PAP) z kamienia. (…) To jednak podróż daleka. W tym roku wybrałam się tam chyba po raz ostatni; żeby się z nim już pożegnać. (…) Pomyślałam jednak, że może dobrze byłoby przenieść cząstkę tamtego pomnika tu, do Istebnej. (...) Dziękuję ci Istebno za wszystko, co zrobiłaś dla Jurka" – powiedziała podczas uroczystości wzruszona Cecylia Kukuczka.
Pomnik stanął w parku w centrum miejscowości. Składa się z obelisku wzniesionego z kamieni. Na nim umieszczona została tablica. Widnieje na niej twarz Jerzego Kukuczki na tle Lhotse, a także rozerwana lina oraz daty: urodzin – 1948, i tragicznej śmierci – 1989.
W uroczystości uczestniczył jeden z synów himalaisty, młodzież, przedstawiciele lokalnej społeczności oraz władz samorządowych i wojewódzkich.
W Istebnej zobaczyć można wiele pamiątek po wybitnym himalaiście, którego rodzina wywodzi się z tej beskidzkiej miejscowości. Na Wilczym stoi dom, w którym Jerzy Kukuczka bywał z rodziną i przyjaciółmi. W nim odpoczywał pomiędzy wyprawami i tam pracował nad swoimi książkami.
"Siedem lat po jego tragicznej śmierci na południowej ścianie Lhotse, w 1996 r. w domu na Wilczym, Cecylia Kukuczka, wdowa po himalaiście, otworzyła kameralne miejsce poświęcone jego osobie. Od ponad 20 lat opowiada tam jego himalajską historię i pokazuje pamiątki po Jerzym Kukuczce" – powiedziała Aneta Legierska, szefowa Promocji i Informacji Turystycznej w Istebnej.
Jak dodała, w izbie pamięci znajdują się fotografie z wypraw, trochę starego sprzętu wspinaczkowego, medale, odznaczenia i książki. "W 2016 r. wspólnie z synem Wojciechem oraz Fundacją Wielki Człowiek, pani Cecylia dokonała otwarcia rozbudowanej izby pamięci Jerzego Kukuczki. Od początku marzyło się jej by znaleźć więcej miejsca na liczne pamiątki, które nie były dotąd pokazywane ze względu na brak miejsca" – podkreśliła Legierska.
Cecylia Kukuczka powiedziała kiedyś, że tuż po śmierci męża nie miała zamiaru robić takiej izby, bo zbyt mocno i głęboko przeżyła jego utratę.
"Nigdy nie sądziłam, że stworzę takie miejsce. Po śmierci Jurka do Istebnej przychodziło wiele osób, które zaglądały przez płot i robiły zdjęcia naszego domu. Wypytywali, czy można obejrzeć pamiątki po nim. Zastanawiali się, czemu nigdzie nie ma miejsca poświęconego Jurkowi. (...) Co roku przychodzili do mnie i prosili, by stworzyć miejsce, gdzie będzie można dowiedzieć się coś więcej o osiągnięciach Jurka. Po siedmiu latach od jego śmierci w końcu przełamałam się i stwierdziłam, że chyba trzeba będzie coś zrobić" – wspominała.
Cecylia Kukuczka dodała, że w izbie ma swoje ulubione zdjęcie męża. "Jerzy właśnie jest w Tatrach, siedzi w ścianie opatulony w kurtkę puchową i widać to jego zmęczenie po jakimś wielkim trudzie. Troszeczkę ma taką smutną minę, jest zmęczony, ale widać, że jest szczęśliwy" – wyznała.
Jerzy Kukuczka urodził się w 1948 r. w Katowicach. Jako drugi człowiek zdobył Koronę Himalajów i Karakorum - to nazwa wszystkich 14 ośmiotysięczników. Rozpoczął tę drogę od zdobycia Lhotse w 1979 r., a zakończył osiem lat później wchodząc na Sziszapangmę. 24 października 1989 r. odpadł z południowej ściany Lhotse na wysokości ok. 8200 m. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ jann/