Weterani Górnika Zabrze przegrali w Chorzowie z Reprezentacją Śląska Oldbojów 1:3 (0:1) w meczu będącym wspomnieniem po półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów, w którym 45 lat wcześniej zabrzanie rywalizowali z włoską Romą.
Mecz rozegrany został na boisku treningowym Stadionu Śląskiego. Trwał 2x30 minut. Bramkę dla Górnika zdobył Piotr Rocki, dla rywali, grających w strojach Romy "z epoki", dwa gole strzelił Radosław Gilewicz, jednego Mirosław Mosór.
Taka "sportowa lekcja historii" na boisku przy Stadionie Śląskim odbyła się po raz trzeci.
Wcześniej wspominano debiut Polaków w finałach mistrzostw świata - spotkanie Polska - Brazylia w Strasburgu w MŚ'38. Rok temu okazją do lekcji historii była 40. rocznica "meczu na wodzie" Polska - RFN na MŚ 1974.
Tym razem przypomniany został rewanżowy półfinał PZP z 15 kwietnia 1970, w którym Górnik podejmował AS Roma na Stadionie Śląskim w obecności stu tysięcy widzów.
45 lat temu Górnik, po remisie 1:1 w pierwszym meczu we Włoszech, w rewanżu wyrównał na 1:1 w 90. minucie po golu Włodzimierza Lubańskiego z rzutu karnego, następnie prowadził w dogrywce 2:1, znów po bramce Lubańskiego, ale stracił gola na 25 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego.
O awansie do finału miał przesądzić dodatkowy mecz na neutralnym boisku w Strasburgu. Zakończył się po dogrywce remisem 1:1, dwa razy podczas gry gasło światło. O awansie polskiego zespołu zadecydowało losowanie. Kapitan Górnika Stanisław Oślizło wybrał szczęśliwie zieloną stronę żetonu rzuconego przez francuskiego sędziego Rogera Machina.
Po sobotnim meczu w Chorzowie odbyło się jeszcze losowanie, też przy użyciu czerwono-zielonego żetonu. Rzucano nim kilka razy, za każdym razem los uśmiechał się do "Romy". (PAP)
gir/ cegl/