Muzeum Górnictwa Węglowego zamierza odkupić od prywatnego właściciela unikatową wieżę ciśnień w Zabrzu. Przy współpracy z naukowcami Uniwersytetu Śląskiego w monumentalnym obiekcie ma powstać ekspozycja poświęcona węglowi oraz wodzie.
Muzeum Górnictwa Węglowego koordynuje rozwijaną od 2008 r. działalność głównych zabrzańskich atrakcji turystyki przemysłowej: zabytkowej kopalni węgla kamiennego Guido oraz kompleksu Królowa Luiza – opartego o wyrobiska dawnej kopalni o tej nazwie oraz fragment unikalnej XIX-wiecznej sztolni odwadniającej, która ciągnęła się od Chorzowa po Zabrze.
Organizowane wspólnie przez samorząd woj. śląskiego i Zabrza Muzeum przygotowało i prowadziło dobiegający już końca, warty łącznie ok. 200 mln zł (w tym ok. 130 mln zł środków zewnętrznych, głównie z UE), program inwestycyjny dotyczący Guido i Luizy. W piątek przedstawiciele placówki opowiedzieli w Zabrzu o dalszych planach.
Jak poinformował dyrektor Muzeum Bartłomiej Szewczyk, jednym z przygotowywanych obecnie przedsięwzięć jest zakup, adaptacja i przygotowanie ekspozycji w dawnej wieży ciśnień przy ul. Zamoyskiego w Zabrzu. To jeden z największych i najbardziej charakterystycznych takich obiektów w regionie – specjaliści określają jej ekspresjonistyczną stylistykę jako „osadzoną w nurcie Verksbundu”.
Stojąca na wzniesieniu, zbudowana w 1909 r. na planie ośmiokąta wieża ma 46 metrów wysokości i 23 metry średnicy. Wyróżnia ją konstrukcja – u podstawy, między podtrzymującymi zbiornik ośmioma filarami, mieszczą się trzy kondygnacje z pomieszczeniami. Ceglany obiekt w poprzednich latach nie był używany i niszczał, ostatni właściciel zabezpieczył go i uprzątnął teren.
„Zapadła decyzja, aby spróbować wieżę zrewitalizować – chcielibyśmy, jako Muzeum nabyć ją, przeprowadzić rewitalizację i włączyć w kompleks, który w tej chwili oddajemy do ruchu turystycznego” - zadeklarował Szewczyk. Muzeum podjęło już współpracę pod kątem zagospodarowania wieży i urządzenia w niej przyszłych wystaw z naukowcami Uniwersytetu Śląskiego.
Prace utworzonego pod tym kątem zespołu koordynuje b. rektor tej uczelni, geolog prof. Janusz Janeczek. Obok niego pracują w nim: fizyk dr Jerzy Jarosz (współtwórca m.in. Parku 12 C w Luizie), geolog i paleontolog dr Andrzej Boczarowski (przygotowywał m.in. ekspozycje w Krasiejowie, pracuje dla parku jurajskiego Moab w Stanach Zjednoczonych) oraz geolog prof. Mirosław Nakonieczny (współtwórca m.in. Centrum Studiów nad Człowiekiem i Środowiskiem w UŚ).
Jak przypomniał w piątek prof. Janeczek, w 2011 r. naukowcy tej uczelni przygotowali koncepcję śląskiego centrum nauki (mimo postulatów utworzenia takiej placówki, głównie ze względów finansowych dotąd nie ruszyły przygotowania do jej realizacji). Teraz część tamtych założeń miałaby znaleźć zastosowanie w zabrzańskiej wieży ciśnień. Wstępna koncepcja ma być gotowa za miesiąc.
Dyrektor Szewczyk mówił w piątek, że wyobraża sobie podział części ekspozycji nt. węgla na trzy części: naturalną historię węgla, obieg tego podstawowego pierwiastka chemii organicznej w naturze oraz stosujące go nowoczesne technologie. Łącznie muzealnicy będą mieli w wieży do dyspozycji 920 m kw. powierzchni, a także okoliczny teren – pod kątem ekspozycji plenerowej.
Pytany o kwestię przeniesienia do zabrzańskiej wieży założeń przygotowanych dla śląskiego centrum nauki członek zarządu woj. śląskiego Henryk Mercik zaznaczył, że miejsce to nie ma stać się docelowo takim centrum. „Jest jednak duża szansa, by zamiast jednej takiej dużej placówki, powstała sieć obiektów związanych z nauką” - ocenił Mercik.
W gronie takich obiektów wymienił – prócz zabrzańskiej wieży – przygotowywane przez samorząd wojewódzki do rozbudowy Planetarium Śląskie, a także planowany przez władze Gliwic u podnóża tamtejszej Radiostacji centrum umiejętności. „Gdyby takie działania umiejętnie koordynować, myślę że zyskamy centrum nauki nie w jednym obiekcie, który będzie zasysał cały ruch, ale będziemy mieli kilka obiektów, które utworzą komplementarną całość” - uznał Mercik.
Przedsięwzięcie Muzeum Górnictwa Węglowego związane z kupnem i adaptacją zabytkowej wieży planowane jest na lata 2017-2019, szacowane na 21,6 mln zł i przygotowywane pod kątem środków na rewitalizację dostępnych w ramach tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) Regionalnego Programu Operacyjnego województwa śląskiego na lata 2014-20.
„Cały ten proces jest głęboko przemyślany tak, jak poważnie podejmowaliśmy kroki w 2007 r. decydując o ratowaniu zabytków na szlaku turystyki poprzemysłowej w Zabrzu i poszukując wtedy środków zewnętrznych” - zaznaczyła prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. Podkreśliła, że wieża na ul. Zamoyskiego „nie jest w stanie uciec już od kapitalnego remontu”.
Kilkanaście lat temu nieużywaną już wieżę kupił od miasta prywatny inwestor, który zapowiadał urządzenie w miejscu dawnego zbiornika m.in. restauracji. W 2007 r. odkupił ją prezes prywatnej zabrzańskiej kopalni Siltech Jan Chojnacki – z planami budowy u jej podnóża kilku budynków mieszkalnych.
„Zaraz po nabyciu wieży pojawiła się ustna oferta, czy można by poczekać na nabycie tej wieży – najpierw przez miasto, teraz już wiemy, że przez Muzeum. Mój mąż na to przystał, obiecał, że będzie czekał na nabycie tej wieży przez miasto, zabezpieczył ją i czekał” - wyjaśniła w piątek Gabriela Pudło-Chojnacka.(PAP)
mtb/ mow/