Kto by pomyślał, że słowa Solidarność i Walka znów będą musiały się połączyć, by przeciwstawić się złu – napisał w niedzielę premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że to zło jest nowe, ale korzenie ma te same, co 40 lat temu.
Solidarność Walcząca była organizacją wyjątkową w skali Polski, ale również całego obozu sowieckiego. Była głęboko zakonspirowana, zorganizowana w sposób uniemożliwiający jej rozbicie – napisał prezydent RP Andrzej Duda w liście do uczestników niedzielnych uroczystości 40. rocznicy powołania SW.
Wy, działacze Solidarności Walczącej jesteście zwycięzcami, bo zwycięzcą jest każdy, kto staje w imieniu dobra i walczy o wolność – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów rocznicy powstania jednej z najbardziej radykalnych organizacji podziemia antykomunistycznego.
40. rocznicę powstania Solidarności Walczącej uczczono w poniedziałek w Kielcach. „Organizacja założona przez mojego ojca odwoływała się do polskiego umiłowania wolności, nigdy nie poszła na żadne kompromisy i nie godziła się na targowanie granicami wolności” – napisał w liście do uczestników uroczystości premier Mateusz Morawiecki.
Solidarność Walcząca wydobywała z ludzi to, co najlepsze; nie było w niej ludzi osobno od myślenia i od robienia; ten, co był od robienia, miał też myśleć, a ten, co był od myślenia, miał też robić, to cementowało organizację, budowało jej spójność – mówił premier Mateusz Morawiecki we Wrocławiu podczas obchodów 40. rocznicy powstania SW.
Wprowadzenie stanu wojennego i internowanie kilku tysięcy czołowych działaczy związkowych wymusiło gruntowną zmianę taktyki zepchniętych do podziemia struktur solidarnościowych. Podziemna „Solidarność” z wielomilionowego związku zawodowego przekształciła się w stosunkowo niewielką, lecz dobrze zorganizowaną podziemną opozycję polityczną. Za jeden z najwyraźniejszych przykładów tej zmiany uznać można powstanie Solidarności Walczącej.